...a jak sobie zachcieliście po paru latach wrócić to mieliście gdzie wrócić i znowu jest fajnie i macie o czym pisać. Fajnie jest jak ktoś odwala za innych robotę organizacyjną, jest na kogo ostrzem satyry błysnąć, że aż Łabądek brawo bije. :?
:roll: No to pa.
Człowiek sobie żyły wypruwa po nocach, nie śpi, nie je, zaharowuje się dla tych niewdzięczników, a oni co...
Nie mówię, żeby pomnik, ale chociaż jakieś małe popiersie, tablica pamiątkowa, cokolwiek...
Niektórzy lubią robotę organizacyjną, niektórzy satyrę. Żadna organizacja nie zabierze mi mojego zamiłowania do satyry...
A teraz poważnie
Mam wrażenie, że odebrałeś moją wypowiedź personalnie, a taka nie była. Chodziło mi o zwrócenie uwagi na negatywne aspekty rozwoju organizacji, szczególnie w kontekście takiej sztuki jak aikido. Otóż, moim zdaniem każda organizacja (nawet humanitarna
) wraz ze swoim rozwojem oddala się od człowieka jako takiego, a zaczyna istnieć dla siebie. Co raz mniej w niej liczy się człowiek, a coraz bardziej istnienie organizacji - kościół, partia, firma, przykłady można mnożyć. W dzisiejszych czasach powoli zamieniamy się w trybiki maszyny cywilizacyjnej, która zaczyna rególować każdy aspekt naszego życia i która wszystko chce zamknąć w jakieś tam uporządkowane ramy, w imię rozwoju czegoś tam. Wszystkim niby tak coraz lepiej, tylko rodzice dla swoich dzieci czasu nie mają :?
Myślę, że jest bardzo ważne, aby aikido uchronić od takiego schematu, bo inaczej jeszcze stanie się sportem olimpijskim, trójskokiem albo skokiem w dal na przykład
Aikido jest sztuką, nie musi być coraz bardziej skuteczne, wydajne, czy efektywne. Nie musi co rok podwajać ilości ćwiczących, ilości hakam czy danów
Ma być sztuką, przynosić nam relaks, zdrowie, oświcenie :wink: , zabawę, duchowość itd
Tak więc droga redakcjo, nie wszystko musi być super zorganizowane, uporządkowane i podlegać celom i wytycznym, bo zbyt łatwo zmienić dusze w kalkulator i zbyt łatwo zmienić aikido w hurtownię i właśnie taki był ostrzegający przekaz tej satyry, "bo może ten kapitalizm ma tam jakieś swoje zalety, ale chodzi o to, aby te zalety nie przesłoniły nam wad"
Z konsomolskim pozdrowieniem
Jeż