właśnie wróciłam, chociaz nalezałoby raczej powiedzieć: przyczołgałam sie z treningu i nurtuje mnie pewna kwestia dotyczaca rozciagania:
we wszystkich tekstach i poradnikach wyszperanych w internecie zawsze pisza, że po dobraj rozgrzewce rozciaganie nie powinno sprawiać bólu, a nawet uczucia zbytniego napiecia... tak sie jednak składa, ze nie spotkalam jeszce osoby, która rozciąnęłaby sie bezboleśnie. w ww poradnikach twierdza, że w razie jakiegos dyskomfotu nalezy przerwac, bo zrobimy sobie krzywde, a skoro nas boli, to robimy to zle.
i to mnie zastanawia, bo sie jakos kupy nie trzyma. czyżby wszyscy trenerzy, znajomi i trenerzy znajomych :wink: nie mieli o tym pojecia, czy ci co publikują w necie w zyciu nie wstali zza biurka i biszą bzdury?
osobiscie nawet lubie sie rozciagać, chociaz czasami (patrz dzisiaj) mam ochote po prostu wyjsc, ew sie poplakac.. (ale za to jestem w stanie po rozgrzewce narazie, ale zawsze, kopac na jodan - jaka satysfakcja :twisted: )
i zdrowy rozsadek podpowiada mi, ze teoria teoria, a zycie zyciem, to jestem ciekawa Waszych opinii i doswiadczeń - czekam na posty
czy ból jest nieodłącznym elementem rozciagania?
Rozpoczęty przez , Ponad rok temu
1 odpowiedź w tym temacie
Napisano Ponad rok temu
Re: czy ból jest nieodłącznym elementem rozciagania?
Nie ma sprawiać takiego bólu, przy którym
1) zaciskasz zęby
2) ból jest taki, że powstrzymujesz się z trudem, żeby nie zmniejszyć rozciągnięcia.
Rozciąganie mięśnia powinno się czuć - czujesz, że jest on napięty i powoli się rozluźnia. Przy aktualnym maksymalnym rozciągnięciu czujesz coś, co można nazwać lekkim bólem. Po kilkunastu sekundach powinien on zanikać - oznacza to, że mięsień się rozciąga. Dopiero wtedy można nieco zwiększyć stopień rozciągnięcia. Jeśli ból nie ustępuje - należy przerwać ćwiczenie i zabrać się za inne mięśnie.
Przy różnych mięśniach inne są odczucia - IMHO ból najczęściej odczuwa się przy rozciąganiu przywodzicieli uda, czyli przy wszelkiego rodzaju szpagatach i rozkrokach.
1) zaciskasz zęby
2) ból jest taki, że powstrzymujesz się z trudem, żeby nie zmniejszyć rozciągnięcia.
Rozciąganie mięśnia powinno się czuć - czujesz, że jest on napięty i powoli się rozluźnia. Przy aktualnym maksymalnym rozciągnięciu czujesz coś, co można nazwać lekkim bólem. Po kilkunastu sekundach powinien on zanikać - oznacza to, że mięsień się rozciąga. Dopiero wtedy można nieco zwiększyć stopień rozciągnięcia. Jeśli ból nie ustępuje - należy przerwać ćwiczenie i zabrać się za inne mięśnie.
Przy różnych mięśniach inne są odczucia - IMHO ból najczęściej odczuwa się przy rozciąganiu przywodzicieli uda, czyli przy wszelkiego rodzaju szpagatach i rozkrokach.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Trójkącik
- Ponad rok temu
-
Glukozamina?? Czy komus to pomogło??
- Ponad rok temu
-
Bieg dalekodystansowy
- Ponad rok temu
-
Twarde prawa ludzkiej fizjologii :(
- Ponad rok temu
-
takie pytanko :d...
- Ponad rok temu
-
chciałbym przytyc pomocy!!!!!!!
- Ponad rok temu
-
Nierównomierne umieśnienie
- Ponad rok temu
-
Potrzebna porada...
- Ponad rok temu
-
Guzy na piszczelach...
- Ponad rok temu
-
Kontuzja kręgów???
- Ponad rok temu