Jak to jest z dziewczynami na treningu??????????????
Napisano Ponad rok temu
(...) Ale jesli za przytulenie mamy zmasakowac dobrego znajomego (...)
Zgadzam się - nigdy w życiu! Na przykład moja Ania, jakby nie patrzeć - dobra znajoma, prawie cały czas się do mnie przytula, i pochwalę się, że jeszcze nigdy jej nie zmasakrowałem :wink:
Napisano Ponad rok temu
Jak możesz na to pozwalać?
Napisano Ponad rok temu
Zgadzam się - nigdy w życiu! Na przykład moja Ania, jakby nie patrzeć - dobra znajoma, prawie cały czas się do mnie przytula, i pochwalę się, że jeszcze nigdy jej nie zmasakrowałem :wink:
Nie wiedzialem ze ona az tyle pije
Napisano Ponad rok temu
po prostu zupa w jej wykonaniu jeszcze nigdy nie była za słona ;-)
Napisano Ponad rok temu
Hyh, daleko mi do żartów w przypadku takiego tematu, ale skoro była mowa o stwarzaniu zagrożenia, to widać, że panie niewiele ustępują panom...(...) Organizacje prowadzące krucjaty przeciw przemocy domowej twierdzą, że sprawcami są przede wszystkim mężczyźni. To mit. Według amerykańskiej Domestic Violence Against Men, na sto wypadków domowej przemocy w czterdziestu ofiarami są mężczyźni. Podobne proporcje wynikają z badań brytyjskiej organizacji MORI oraz z sondażu polskiego CBOS (...).
Napisano Ponad rok temu
Kobiety poczuły się obrażone jak przedstawiłem im oczywiste fakty.
...
Może zawsze chciały być "dużymi chłopcami" i teraz jest im źle jak się okazuje, że nie będą miały żadnych szans w walce z np. rugbystą.
Roslon, kobiety (i faceci o skromnej budowie ciała, dodaję by nie było tylko o kobietach ) mają szansę z rugbystą, pod warunkiem że użyją np, noża, pod warunkiem że zdążą go wyjąć, pod warunkiem, że ocenią właściwie dystans, nie dadzą sobie w głupi sposób wykręcić ręki itp
kobiety (i faceci o skromnej budowie ciała) nie są zagrożeni tylko i jedynie przez rugbystów. Oberwać można od nastolatka, pijaka, 50-letniego ojca koleżanki, kurduplowatego kumpla z pracy pełnego kompleksów, żula, narkomana na głodzie.
Oberwac na różne sposoby. Samoobrona powinna nie tylko pozwalać obronic się do wyboru klamką, nożem, pięścią, spoliczkowaniem, ale także pozwalać sprawnie przełączać się między tymi sposobami obrony.
Jakiś żebrak chce kasy i ciągnie mnie za rękę to wyzwalam ją uwolnieniem z jujutzu, wyjmuje nóż to wtedy też wyjmuję nóż. Jak dziabne kogoś kto tylko pociagnął mnie za rękę to pójdę siedzieć.
MA daje mi to, że jak widzę że żul wkłada prawą rękę do kieszeni, to szybciej i łatwiej uda mi się uwolnić z uchwytu jego lewej ręki.
Jeśli facet to wychudzony żul, skupia uwage na wyjmowaniu noża z kieszeni, a ja uczyłem się pilnie uwolnieniń ręki w sekcji Pana Roslona to mam szansę na wykonanie tego manewru nawet gdy jestem kobietą albo facetem o bardzo skromnej budowie fizycznej.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
kobiety (i faceci o skromnej budowie ciała) nie są zagrożeni tylko i jedynie przez rugbystów. Oberwać można od nastolatka, pijaka, 50-letniego ojca koleżanki, kurduplowatego kumpla z pracy pełnego kompleksów, żula, narkomana na głodzie.
Co Wy o tym obrywaniu?
Za dużo filmów czytacie i amerykańskich filmów oglądacie.
(...)
Tu był bardzo długi tekst, ale stwierdziłem, że nie warto.
Napisano Ponad rok temu
Taka filigranowa kobitka - a jakie moce potrafi wyzwolić, zwłaszcza w "pewnych" dniach ;-)
Napisano Ponad rok temu
widac ze cos tam mowicie o dziewczynach na treningu, hmm znam dziewczyny ktore na treningach niechca byc traktowane jak aniolki jesli zobacza ze cos robisz jakby lekko czy tak delikatnie , to wtedy ona ci zrobi to samo ale niepowoli ani nie szybko , tylko na chama i mocno !!
ale sa i tez ktore sie obawiaja
Ale kto zaprzeczy temu ze dziewczyna w kimonie jest sexi' wyglada
Napisano Ponad rok temu
Wiekszosc dziewczyn woli na poczatku miedzy soba cwiczyc,
niektórym z czasem przechodzi i sie osmielaja, niektorym nie.
Ja tam zawsze lubiłam ćwiczyć z facetami Właśnie trudniej jest mi przekonać się
do trenowania z dziewczynami, bo musze bardziej uważać,
żeby je nie uszkodzić. :wink:
Poza tym niestety spotykam się dość często z faktem, że kobietom po prostu
nie chce się ćwiczyć.
Tak na prawdę wszystko zależy od indywidualnego podejścia, a nie od płci.
A kto z kim lubi ćwiczyć to również kwestia indywidualna. :roll:
Napisano Ponad rok temu
Mężczyźni w większości przypadków trenują z nieco innym nastawieniem, bardziej "serio" niż dziewczyny. Nie tak dawno widziałem, jak podczas randori innej grupy pewnej dziewczynie zdarł się z palca u stopy cały paznokieć. Wyła z bólu, ale sama sobie winna, bo miała go "zahodowanego". Ale czy można taką "modelkę" odbierać serio? Powinna albo zdecydować się na wylewanie potu i szarpaninę - i w takim przypadku odpowiednio się do tego dostosować, albo na pozostanie sobie paniusią-piękniusią i trzymanie się z daleka od maty.
Poza tym dziewczyny nie lubią mieć np. poobijanych ud, bo widać wtedy siniaki (sprawa jest dla nich jakimś dziwnym przypadkiem szczególnie drażliwa w sezonie wiosenno-letnim :wink: ), czasem proszą, aby ich nie rzucać, bo coś je tam boli, itd. Podczas waleczek też ciężko jest podchodzić do sprawy bez przymrużenia oka, gdy ma się do czynienia z kimś o 30 kilo lżejszym...
Jestem za tym, że dziewczyna nie powinna bawić się na macie wisiorkami na szyi, pierścionkami na palcach, w zapuszczanie paznokci itd. Cóż niestety niektóre
kobiety nie związane ze sportem musza się wiele nauczyć zanim uświadomią sobie
niebezpieczeństwa związane z tego typu wygłupami :wink: Panowie dajcie im szanse :-)
Rozumiem, że potrzeba dla nich dużo cierpliwości, ale niech każdy ma swój okres przygotowawczy. Ze wszystkimi początkującymi niezależnie od płci jest tak, że lepiej dla własnego bezpieczeństwa trzymać się od nich zdaleka, hehe. A jednak trzeba pomagać innym i trochę ich powdrażać w reguły "życia" na macie
Co do siniaków... drażliwy temacik :wink: Ale jeśli chodzi o mnie, jak wybieram się na mate biorę pod uwagę, że nie ma wyjścia. Potem się najwyżej troche przypudruje :wink:
Jakby się człowiek wszystkim przejmował to by się tak świetnie nie bawił. Poza tym coś za coś.
I właśnie... z tym rzucaniem. Denerwuje mnie jak facet podskakuje jak nim rzucam
Panowie!!! To nie ma najmniejszego sensu!!! Jak się człowiek ma czegoś nauczyć, jak jego partner mu się sam podkłada!!! Potem co?? Wyjdę na ulicę, zostanę zaatakowana i poproszę kolesia, żeby mi się ustawił, bo chcę sobie nim rzucić?? Gdzie Wy macie głowy!!! :?
A jak ktoś waży mniej to co to przeszkadza? Raz ćwiczysz z jakimś monstrum, a jak się zmęczysz dla relaksu możesz poćwiczyć z kimś lekkim Myślisz, że to nic nie daje? Zobacz ile się trzeba namęczyć, żeby obniżyć swój środek ciężkości Trochę gimnastyki na pewno Ci nie zaszkodzi
Napisano Ponad rok temu
Nawet bardzo dobrze wytrenowana fizycznie i psychicznie kobieta nie ma najmniejszych szans z wyszkolonym i zdesperowanym napastnikiem.
Wszystko fajnie, ale są różne sytuacje czy ktoś jest zdesperowany czy nie to jest tylko jedna połowa medalu. A i dlaczego tu mówić akurat o kobietach? Czy Wy myślicie Panowie, że jak trenujecie coś nawet wytrwale to nie znajdzie się przeciwnik, który z Wami zwycięży?
Napisano Ponad rok temu
dowodem na to ze kobiety moga byc twarde jest dla przykladu film "kill bill". mimo ze to tylko film to aktorki leja sie dosc wiarygodnie lamia plecami krzesla itp. i niezle im to idzie. pozatym to swietny dowod ze kobieta jak chce to potrafi nawet lepiej od faceta sobie radzic 8) problem w tym ze zadnej kobiety, ktora moglaby to potwierdzic, poprostu nie znam!! sorry, taka jest rzeczywistosc.
Hihihihi
Ciekawe, bardzo ciekawe :wink: Ja jakoś też nie znam faceta, który by walczył jak dziwczyna
z "Kill Bila" Wychodzi znów na to, że co niektórym osobnikom płci męskiej wydaje się, że
są supermenami
Życzę powodzenia przy takim podejściu do rzeczywistości :-)
Napisano Ponad rok temu
Wiecie, zdaje sobie sprawę, że kobiety są poprostu kobietami, delikatnymi, słabszymi fizycznie od facetów, do szczęścia nie brakuje im najczęściej twardego kontaktowego treningu.
Oj, tu się mylisz :twisted: Faceci bywają o wiele słabsi od kobiet... 8) wszystko zależy od konkretnego osobnika
Może nie wszystkim dziewczynom brakuje twardego treningu, ale mi brak oj brak...
Najbardziej zadowolona jestem, gdy dostaje piękny wycisk i wychodzę z maty jak wszystko mnie boli (mam tu na myśli ból mięśni, siniaczki itp., ale oczywiście nie poważne kontuzje)
Napisano Ponad rok temu
podsumowujac. nie mam nic przeciwko kobietom trenujacym SW, ale mile panie!! ogarnijcie sie :wink: [/quo
całe szczęście, że Twoje podsumowanie było jakie było:)
w tym co napisałeś jest w gruncie rzeczy troszkę prawdy..jeżeli weżmiesz tylko pod uwagę jak różne sa kobiety. i jak rózne maja podejście do sprawy.
w momencie kiedy podjęłam decyzję (prawie męską :wink: o wybraniu się na pierwszy trening Shidokan znałam teorię, ogólne założenia.
pierwszy trening...masa siniaków, poobijane piszczele...i jeszcze większy zapał:)
myslę, że duża jest tutaj zasługa mojego sensei Mariusza Radlińskiego i za to Mu dziekuję- za wiarę i nie odpuszczanie kobiecie:)
dziewczyny, z którymi się zatknąłeś..no cóż..może nie mnie oceniać, ale powinny sie liczyć z pewnymi sprawami przychodząc na trening SW. po prostu... kwestia świadomości.
ja jestem niezadowolona kiedy koledzy, z którymi ćwiczę dają mi luz, bo jestem kobietą. owszem nie chciałabym żeby doszło do jakiejś masakry :wink: , ale...jeżeli mam się czegos nauczyc to ..nie ma, że boli:)jak nie boli tzn., że trening do bani.
Napisano Ponad rok temu
PozdrOoo ... dla wsystkich dziewczat cwiczacych , trenujacych
...
Napisano Ponad rok temu
kobiety nie związane ze sportem musza się wiele nauczyć zanim uświadomią sobie
niebezpieczeństwa związane z tego typu wygłupami :wink: Panowie dajcie im szanse :-)
Rozumiem, że potrzeba dla nich dużo cierpliwości, ale niech każdy ma swój okres przygotowawczy. Ze wszystkimi początkującymi niezależnie od płci jest tak, że lepiej dla własnego bezpieczeństwa trzymać się od nich zdaleka, hehe. A jednak trzeba pomagać innym i trochę ich powdrażać w reguły "życia" na macie
Zgadzam się z Tobą całkowicie...biżuteria na treningach ...sama na początku nie pomyślałam o konsekwencjach np. uderzenia kogoś ręką "uzbrojoną" w pierścionek
teraz jest to dla mnie naturalne, że nie nosze żadnych ozdóbek..moje i moich kolegów bezpieczeństwo:)
Poza tym masz rację co do jednego...Panowie dajcie nam szansę..zwróćcie uwagę jeżeli zauważycie, że coś nie gra..ale nie starajcie się nas - szczególnie na początku - ośmieszać.
Nie chodzi chyba o walkę płci:)
Co do siniaków... drażliwy temacik :wink: Ale jeśli chodzi o mnie, jak wybieram się na mate biorę pod uwagę, że nie ma wyjścia. Potem się najwyżej troche przypudruje :wink:
Jakby się człowiek wszystkim przejmował to by się tak świetnie nie bawił. Poza tym coś za coś.
Puder, podkład..sprawa zamknięta
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
właśnie zauważyłam jak fatalnie zacytowałam Ankę, po prostu ..brak słów, bajzel
so....
pierwsza wypowiedź- Anka
2-ja
3-Anka
4-ja
za bałagan ..sorka
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Daito-Ryu ?
- Ponad rok temu
-
Sekcja Jiu Jitsu w Tarnowie?
- Ponad rok temu
-
Obóz sportowy w Budapeszcie!!!
- Ponad rok temu
-
Stopniowanie - naprawde potrzebne?
- Ponad rok temu
-
Zapraszam na zawody!!!
- Ponad rok temu
-
Które Ju-Jitsu?
- Ponad rok temu
-
Majowe seminarium z Toby Threadgillem
- Ponad rok temu
-
Co cwiczyc w Łodzi ?
- Ponad rok temu
-
JiuJiutsu w Szczecinie ?
- Ponad rok temu
-
Konigun nin-jutsu
- Ponad rok temu