
Siedzieliśmy sobie w jednej z najspokojniejszych knajpek w Gdańsku, bramki tam nie uświadczysz. Wtorek wieczór, impreza karaoke. Jest nas 4-ech chłopa i 6-8 lasek, poza nami knajpa pełna. Wszyscy wyli, ja także

Obok naszych stolików usiadło 4-ech dresów. Na początku siedzieli spokjnie, oglądali salę, nie zwracaliśmy na nich uwagi, a oni na nas.
Po jakimś czasie patrzę się w ich strone i widzę, jak jeden z nich coś mówi do mojego kumpla, agresynie gestykuluje i wstaje. Więc i ja wstałem i krzyknąłem (głośno na sali było), czy mają jakiś problem z moim kolegą. Wtedy wstał największy z nich (kurwa, do mnie zawsze najwięksi startują, ja pierdolę) i powiedział, żebym spierdalał i się nie wpierdalał. Kurwa, gorg miał ze 195cm wzrostu i i tak ze 115kg.
I teraz są dwie wersje

1. walę go w ryj, gość pada na plecy a drugi koks rozbija na boku głowy - uchu mojego kolegi szklanke 0,5l od piwa,
2. kolejność zdarzeń była odwrotna.
Ja nie pamiętam, zresztą co za różnica

Koks wstaje i rzuca się na mnie, upadam na plecy, nogi podcięły mi stojące za mną krzesła. On pada na mnie. Stosuję gardę (ala


Dookoła dym, ale nie wiem, co sie działo, zajęty byłem.
I wtedy poczułem BÓL. Kurwa, jaki BÓL. Typ, gdy go trzymałem oburącz, ugryzł mnie w lewego cyca. Ale jak!!! Ból może bym i zniósł (chociaż wątpię) ale w głowie zapaliła mi się ostrzegawcza żarówa, że ten kutas odgryzie mi kawał mięsa. A gryzł przez koszulkę i bluzę.
Puściłem go, wtedy trafił mnie raz, w nasadę nosa, łamiąc mi bryle. Ja go wtedy odepchnąłem nogami. Ktoś krzyknął "cooooo, nogami kopiesz, nogami?!?!?!", jak kurwa w komedii.
Udało mi się wstać, sprzedać mu ze dwa, trzy lewe proste, chyba jakiś hak i nas rozdzielili. Nie mogli nas jednak utrzymać i co popuścili, to mi sie udało lewy prosty wsadzić

I teraz akcent max humorystyczny. Podchodzi do mnie jeden z tych dresów (a warto wspomnieć, że z nami się biło dwóch tylko, mój gorg i ten drugi co kolesia szklanką zaprawił). Łapie mnie za bluzę, mnie trzymają, ale wyrywam jedną rękę, gośc stoi odsłonięty, pomyślałem sobie że jak trafię, to łeb urwę. Ten mnie trzyma pcha od siebie, ja rękę rozbujałem a on się do mnie drze: "nie widziałeś szarej czapki?!?!?!?". Ten incydent spuścił ze mnie powietrze

Wyszliśmy z knajpy pierwsi, cała obsługa była po naszej stronie, powiedziała, że widzieli, jak jeden z nich czepiał się mojego kupla. Z uwagi na to, iż byliśmy z kobietami, postanowiliśmy się wycofać. I dobrze, bo ponoć te pedały zaczęli dzwonić po kolesi, cioty jedne.
Po odejściu kawałek podciągnąłem bluzę i zobaczyłem, że kutas ugryzł mnie do krwi, zdarzenie było 2 tygodnie temu a ja jeszcze mam strupa. Na cycu widoczne są ślady ślizgających się po skórze zębów, aż w końcu złapał mięso 8O
Nasze straty to moje bryle i 4-5 rozcięć na głowie kolegi - lightowych, bez szwów.
Mój koks ponoć krwawił obficie, jak "partner" kolegi, tego nie wiemy.
Jaki z tego wniosek?
Anything goes!