OK postaram się opisac jak wygląda sprawa z mae-geri w końcu mam już za sobą dość dużo powtórzeń tej techniki i w domu i na treningach (bynajmiej drzwi od łazienki już nie skrzypią

heh zostanę złotą nóżką).
Jeżeli chodzi o sposób wykonania: Podnosisz kolano na wysokość biodra, maksymalnie je zginająć tak aby uzyskać jak największą siłę rozprężenia mieśni (tak jest w teori), następnie podgina się palce gdyż kopie się podbiciem (jak jest się w glanach to można z czuba :twisted: ), następuje wyrzut nogi w przód z jednoczesnym wyrzutem bioder i tkzw. wachadłem, następnie następuje szybki powrót i wydech (kopnięcie to ma mieć charakter strzału z bicza), można też ją wykonać np. z lewej pozycji następnie nie powracać do lewej spowrotem tylko zejść do prawej do przodu, co pozwala na większy wyrzut bioder (co za tym idzie siłę kopnięcia) ale zarazem ułatwia przeciwnikowi kontratak. Można mieć wątpliwości czy nie skteczniej było by kopać piętą ale z względu na tor jaki pokonuje stopa (1/4 elipsy) podbicie pozwala (ew. czubek twrdego buta) lepiej skumulować siłę techniki przez co staje się bardziej destrukcyjna, przy jej wykonyaniu należy też trzymać odowiednio gardę żeby lampy nie zebrać.
PS: Mam nadzieje że nie pokręciłem kopnięcie dobrze opanowane jest naprawde silne, na pokazie w czasie turnieju gościu dzięki mae-geri zwinął się jak scyzoryk i poszybował na glebę pare metrów, a walczył z mniejszym i potencjalnie zdawałoby się słabszym przeciwnikiem :wink: