HONOR - ważna rzecz??
Napisano Ponad rok temu
Czy młodzi w ogóle rozumieją pojęcie honoru, walki honorowej?
Czy można kogoś zwyzywać i odejść w spokoju?
Ja jestem raczej wychowany i wierze w stary system wartości i honor ma dla mnie wręcz niesamowitą wage. Nie dam sobie napluć w kasze i nie odpuszczam zniewag. A walka TYLKO na zasadach honorowych ( choć żadko przeciwnik też się do nich stosuje )
JAK TO JEST???
POZDRO&RESPEKT
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ale do rzeczy dla mnie honor jest czym zajebiście ważnym, ważniejszym nawet od wielu innych wartości
ja jestem niespotykanie spokojny człowiek :twisted: i bardzo łatwo mnie rozdrażnic ale ostatnio się powstrzymuje gdy ktoś mnie obrazi ( łagodnie mówiać ) to wytrzymuje ale kiedy obelgi polecą w strone mojej dziewczyny to koniec nie dam sobie w " kasze dmuchać "
Pamiętam kiedyś koleś powiedział do mojej lubej " suko " to myślałem że go rozniose na strzępy
Pozdro
Honor jest najważniejszy !!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a honorowe jest skakanie po masce samochodu ktory cie chce przejechac, albo strzelenie dziewczyny w twarz, bo ot tak leci na ciebie z gazem?
nie chodzi o moje przezycia tylko ot tak sie pytam bo temat powielony wiele razy. zreszta Zekiet sam wie bo nei pierwszy dzien tu jest:)
Napisano Ponad rok temu
Ale mi się rozchodzi o konkretnie o to, czy w naszym społeczeństwie obecnie rodzice i ogólnie dom starają się przekazać tego typu wartości. Nie popieram działań zaczepnych i sytuacji wywołujących konflikty - to ustalmy od razu.
Kiedyś - za starych , dobrych czasów młodzież z domu wynosiła pewne wartości. I nie były to wierza i telewizor do lombardu żeby mieć na działkę.
Taka hierarchia kiedyś istniał - BÓG, HONOR I OJCZYZNA.
I jak to teraz jest?
Bóg - jedni wierzą i inni nie; jedni chcodzą do kościoła inni w kler nie wierzą ale twierdzą, że są jak naj bardziej wierzący....
Ojczyzna - teraz to każdy na to pluje, "bo i tak lepiej nie będzie"... Jak pytam znajomych, czy poszli by na wojne za ten kraj to patrzą na mnie jek na wariata...
I HONOR - jak to z nim jest - no bo jest to wartość, od której ciężko jest się wykręcić .... nie można być trochę honorowym lub trochę bardziej .... Jak WY to czujecie....
Ja tam załapałem się jeszcze, że wychował mnie świętej pamięci dziadek i twierdze, że wykonał kawał dobrej roboty. Te trzy wartości rządzą moim życiem i są w pewnym stopniu wyznacznikiem dokonywanych przeze mnie wyborów.
A jak jest z wami? Jest ten HONOR w narodzie??
POZDRO&RESPEKT
Napisano Ponad rok temu
No a co do dresików z pod bloku, którzy czasem burknął jak przechodze, to myśle ze nie ma sensu mówić o honorze w ich przypadku. Bo ok, koleś mnie obrazi ja powiedzmy zachowam sie słusznie i "zarządam satysfakcj" zaczynając bójke. Ok, wygrywam, jakoś kończe walke (o ile nie okarze sie ze walcze z trzema) a następnego dnia na samochodzie rysa od kołą do koła, nie potrzebne mi to.
Co o tym myślicie? Czy zdażyło sie wam, doświadczyć braku honoru takiego ścierwa, a moze jednak spotkaliście sie z czymś odwrotnym?
Napisano Ponad rok temu
Nie chodzi o to czy dajesz sobie "w kasze dmuchać" czy nie(chociasz częściowo też ) . Jasna sprawa ktoś uderzy Twoją panne - lutujesz dziada .Najgorzej jest jak ktoś rzuci pare słów za dużo w strone moich bliskich ,wtedy nie ma litości ,ale to nie honor tylko zemsta za słowa .
Ci którzy zaczepiająna ulicy nie mają honoru
1) jest ich zawsze więcej
2) często mają coś w ręce
3) itd.
Pół życia spędziłem na najgorszej dzielnicy w moim mieście . Nawet się nie spodziewałem ,że są tam tak honorowi ludzie. Kolesie poszli na pyskówke i chociasz jeden był z kolegami nie doszło do starcia (fizycznego) umówili się na soluwke i wszystko zostało tak jak oni to roztrzygeli. Nikt się nie wtrącał mimo ,że jeden z nich miał poważne plecy.
Inna historia...
Kiedyś qmple poszli na "pasterke" pili piwo (było ich 6 i ok.4 panny) podeszła grupka ok.10 kolesi . Zaczeła się szarpanina . 5 wkręciło się w wir walki 1 schował się za dziewczynami . Już bardziej pomagała im dziewczyna qmpla odpędzając te karły ,które biegały tam w kółko .
Potem przez 3 dni do kolesia się nie odzywali wg mnie to zdecydowanie za mała kara - nie powinni mu nawet po imieniu mówić.
co to za honor rzucać się w ponad 10 na 6 chłopaków ?
co to za honor stać i wyglądając zza dziewczyn i patrzeć jak qmpli leją
jeden więcej to zawsze coś - dobrze ,że straż miejska podbiegła .
ps. dzisiaj mało kto ma honor
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Właśnie mam do was takie pytanie. Wielu z was kręci się po mieście i ma możliwość obserwacji ludzi. Jak to teraz jest - czy honor coś znaczy czy nie?
mysle ze honor teraz nie jest za bardzo w cenie. w codziennym zyciu ludzie uznaja np. ze nie musza oddawac dlugu, ze mozna klamac. albo cos kradna. np. kupujac pirackie plyty.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Więcej honoru potrzeba, żeby pamiętać o tym, żeby przepuścić babcię w drzwiach, pomóc komuś zanieść zakupy, czy zrezygnować z zeżarcia następnej kanapki, na rzecz kogoś kto jest głodny. Może wielu z was rozśmieszają moje przykłady. Może są dziecinne. Ale dla mnie to właśnie jest honor. O.
Napisano Ponad rok temu
Z tego co mi mój tata mówił to wtedy miało się pewność że jak jest solo. to walczy 1 na 1 a nie 1 na 15
Poza tym wiadomo było że nikt ci raczej podczas walki nie wsadzi noża w plecy ani nie będzie ci skakał po głowie. Kiedyś to się generalnie walczyło na ręce i ewentualnie cios głową był w użyciu. Jak kolo leżał to znaczyło że koniec walki, i nikt się nie burzył...A teraz...phi...teraz to stach się kogoś o czas spytać bo ci lufę do głowy przystawi :roll:
Napisano Ponad rok temu
Nie trzeba mieć specjalnie dużo honoru, żeby zajebać kolesiowi, który obraża twoją dziewczynę. Nie trzeba specjalnie dużo honoru, żeby zajebać kolesiowi, który na ciebie pluje. To jest standard.
Więcej honoru potrzeba, żeby pamiętać o tym, żeby przepuścić babcię w drzwiach, pomóc komuś zanieść zakupy, czy zrezygnować z zeżarcia następnej kanapki, na rzecz kogoś kto jest głodny. Może wielu z was rozśmieszają moje przykłady. Może są dziecinne. Ale dla mnie to właśnie jest honor. O.
PIERWSZY, KTÓRY SIĘ ZACZNIE ŚMIAĆ - TEN DOSTANIE W RYJ!!
Przykłady doskonałe!! Zauważyliście, że w naszych czasach grzeczność i honor - powiedzmy sobie kultura osobista uważane są za słabość!!
Jak puścisz babcie przodem to jesteś pipa i chuj do lania!! Ja czekam aż się taki ktoś na mnie natnie. Do tej pory więcej w życiu prywatnym zyskałem kulturą i ogładą nich chamstwem i przemocą - ale niewiele jest takich osób w moim towarzystwie, choć w zasadzie wszyscy z nich to dobrzy ludzie..
Napisano Ponad rok temu
...A teraz...phi...teraz to stach się kogoś o czas spytać bo ci lufę do głowy przystawi :roll:
eee no to chyba mała przesada 8O
Tak swoją drogą gdzie się podziały te honorowe soluwki ?
2 bracia moich qmpli wracali w czechach z dyskoteki podziemiem...
3 punków niztąd nizowąd wyskoczylo do nich ,jeden z braci dostał kulke między oczy a drugi nóż pod żebra ....
['][']['][']['][']['][']['][']['][']
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a) czlowiek honorowy w takiej sytuacji moze spokojnie to zignorowac. osoba, ktora bez powodu mnie prowokuje i probuje obrazic nie jest w stanie mnie obrazic, po prostu smiec nie jest osoba na tym samym poziomie, urazic moze mnie osoba ze zdaniem ktorej sie licze
trudno mi za osobe honorowa uznac kogos, kto co prawda wali w pysk dla zasady, ale np. na skutek symulanctwa unika sluzby wojskowej, brak mu szacunku dla starszych, kobiet, osob slabszych,
c) czlowiek honorowy nie ucieka sie na codzien do klamstwa, swoje zdanie zatrzymuje dla siebie lub wypowiada je otwarcie a nie za plecami osoby ktorej bezposrednio dotyczy,
d) potrafi przyznawac sie do bledow,
e) wyznaje jakies wartosci (np. wymienione przez zekieta, ew. kwestia wiary moze byc dyskusyjna).
f) gdy zajdzie potrzeba, broni swoich wartosci bez wahania
Wniosek ogolny:) jest taki, ze w moim ujeciu by byc honorowym trzeba wykazac sie zespolem cnot moralnych, a nie tylko mocnymi piesciami i szybka reakcja. tak to wyglada pojecie honoru w ujeciu szkolno/gimnazjalnym. sorry, ale na cos takiego jak honor podworka to juz jestem za stary
Napisano Ponad rok temu
Proste: czuje sie na silach - wale w morde kazdego kto np. zniewazy czesc mej lubej (przy czym zakres - czy juz "zniewazyl" czy jeszcze nie tez zalezy od mojego "wypasu bojowego"). Oprocz tego moge oczywiscie byc uprzejmy, lojalny itd. Nie czuje sie na silach - tak buduje swoje pojecie honoru, by polozyc glowny nacisk na inne dziedziny, w ktorych moge sie spelnic lepiej - np. sila charakteru, wiara, lojalnosc etc.
Oczywiscie nikogo nie wskazuje tutaj palcem, nie oceniam. Nie wiem, kto z Was ma jak i co.
Po prostu taka mala teoryjka na poczekaniu :wink:
Co myslicie?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Poj.... prawo i niech żyje obywatelska postawa :(
- Ponad rok temu
-
ostrzegać?
- Ponad rok temu
-
Agresywny pies zastrzelony -no wreszcie coś prawdp. :-)
- Ponad rok temu
-
Kto was zaczepial?
- Ponad rok temu
-
Samoobrona kobiet - tylko kurs?
- Ponad rok temu
-
In WAN KEN skutecznym atakiem na ulicy??
- Ponad rok temu
-
Dobry "tekst" na ulicę.
- Ponad rok temu
-
Ulica-forum dla leszczy
- Ponad rok temu
-
POMOZCIE TROCHE -czyli jak spunktowac goscia
- Ponad rok temu
-
Ugodzony ostrym narzędziem
- Ponad rok temu