ostrzegać?
Napisano Ponad rok temu
Jak uważacie. Czy jeżeli ktoś nigrzecznie zachowa sie wobec kobiety w waszym towrzytwie(nieważne dziewczyny, żony, czy kolezanki) niegrzecznie to znaczy naruszy jej przestrzeń osobista bez jej zgody, wrecz bez pytania. To czy podchodzic, ostrzecga i w razie braku skruchy lac, czy tak jak on bez ostrzezenia, obracacie za ramię i witacie plombą?
Biorąc pod uwage ze widac ze jest silniejszy
Wiec jesli uwazacie ze to debilny problem nie odpisujcie, to nie jest obowiazkowe, ajesli macie cos do powiedzenia to bardzo prosze.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Witam
Jak uważacie. Czy jeżeli ktoś nigrzecznie zachowa sie wobec kobiety w waszym towrzytwie(nieważne dziewczyny, żony, czy kolezanki) niegrzecznie to znaczy naruszy jej przestrzeń osobista bez jej zgody, wrecz bez pytania. To czy podchodzic, ostrzecga i w razie braku skruchy lac, czy tak jak on bez ostrzezenia, obracacie za ramię i witacie plombą?
Biorąc pod uwage ze widac ze jest silniejszy
Wiec jesli uwazacie ze to debilny problem nie odpisujcie, to nie jest obowiazkowe, ajesli macie cos do powiedzenia to bardzo prosze.
oczywiscie. Bez ostrzezenia lejemy po mordzie. Do tego kopy w twarz(jak juz lezy) i skakanie po glowie.
Wskazane jest miec noz, mozna od razu pod zebro wsadzic- to tak na wszelki wypadek
Napisano Ponad rok temu
w razie braku skruchy lac, czy tak jak on bez ostrzezenia, obracacie za ramię i witacie plombą?
Biorąc pod uwage ze widac ze jest silniejszy
co z tego ze silniejszy ? looknij do tematu "jak zajebać koksa" - tam Ci inni "specjaliści" doradzą co zrobić.
PS. temat debilny
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Narcyz - błysnąłeś!! U stary ale błysnąłeś... 8O
Charlie - temat nie jest debilny - pytanie jest proste i istotne - czy w przypadku widocznej przewagi agresywnego potencjalnie przeciwnika o "złych" zamiarach jest sens prubować negocjacji?
Wiadomo, że jeśli koleś tylko przez przypadek wpadł na panne lub nie jest agresywny to należy negocjować i to obowiązkowo, ale w dyskotekach pojawia się coraz więcej kolesi, którzy nie przyjmują nie za odpowiedz i prubują siły.
Jakby komuś z zaineresowanych do stolika podleciał lekko napuchnięty , podpity lowelas i z okrzykiem "Choć Lala zatańczymy" wyszarpał waszą panne za ręke na parkiet , to ja już wwidze, jak wszyscy gadacie z kolesiem.
SCHABY, CHABY, BEBECH, SIERP.
No ale mówie - wszystko zależy od sytuacji....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jesli miales zly dzien bo nie wypiles porannego mleczka to lej w morde nawet za glupie spojrzenie. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Tego uczą agentów Mossadu.
Napisano Ponad rok temu
Ale czy nie wystraczy np, ze poprosisz partnerke o zmiene lokalu/miejsca? Rozwazny czlowiek nie bedzie naruszal prywatnosci, a ktos na spidzie, czy po dobrej dawce alkoholu i tak cie nie poslucha...
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Charlie - temat nie jest debilny - pytanie jest proste i istotne - czy w przypadku widocznej przewagi agresywnego potencjalnie przeciwnika o "złych" zamiarach jest sens prubować negocjacji?
i to rozumiem !!
jasno, grzecznie i klarownie.
Twoja wypowiedź różni się znacznie od wypocin Snipera (np. "w razie braku skruchy lac, czy tak jak on bez ostrzezenia, obracacie za ramię i witacie plombą?", "Tylko kwestia czy mu powiedziec idziemy na solo czy jakąs inną bardziej finezyjna formułe.", "Albo on albo ja") które trącą wieśniactwem, buractwem i cwaniactwem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Rozwazny czlowiek nie bedzie naruszal prywatnosci, a ktos na spidzie, czy po dobrej dawce alkoholu i tak cie nie poslucha...
Po spidzie na pewno posłucha
-ludzie po spidzie jak sobie wkręcą jakieś halo to nie są agresywni
-po spidzie krew nie krzepnie i taki ćpunek boi się dostać po nosie
Jeżeli ktoś 'potrąci' twoją dziewczyne i nie przeprosi to nie możesz tego tak zostawić Honor Ci na to nie pozwoli ...musisz bronić swojej kobiety
ps. zresztą nie ważne czy to koleżanka czy obca osoba (chyba ,że sama się o to prosiła :roll: )
Napisano Ponad rok temu
Po drugie dzieki za tego buraka i chama. No trudno że tak mne odebrałes. Ale cwaniakiem nie jestem, ale Kobieta jest dla mnie wazniejsza niż ja. I jeśli masz dziewczyne, lub żonę powinienes rozumieć ze własnie"finezyjne formuły" i jasne i klarowne przemyślenia nie sa zbyt prote do wprowadzenia w życie. Słownictwo jakiego użyłem nie jest moim codziennym. No ale trudno. Poza tym jak mówić właśnie do buraka czy do chama żeby zrozumiał??(mowa o napastniku)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Agresywny pies zastrzelony -no wreszcie coś prawdp. :-)
- Ponad rok temu
-
Kto was zaczepial?
- Ponad rok temu
-
Samoobrona kobiet - tylko kurs?
- Ponad rok temu
-
In WAN KEN skutecznym atakiem na ulicy??
- Ponad rok temu
-
Dobry "tekst" na ulicę.
- Ponad rok temu
-
Ulica-forum dla leszczy
- Ponad rok temu
-
POMOZCIE TROCHE -czyli jak spunktowac goscia
- Ponad rok temu
-
Ugodzony ostrym narzędziem
- Ponad rok temu
-
A teraz spojrzmy od drugiej strony....
- Ponad rok temu
-
Agresja na ulicy - roadrage
- Ponad rok temu