Znani mistrzowie i instruktorzy kung-fu
Napisano Ponad rok temu
Wymieńcie tych ,którzy mieli na Was wpływ.
Ja paru wymienię:
-Jarek Szymański (mój pierwszy nauczyciel)
-Liu Zhong Chun
-ekipa krakowska:
Chen Yongfa
Gaspar Garcia
Grzegorz Ciembroniewicz
Howard Choy
-Paweł Kijańczyk
-Doc Fai-Wong
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
ogolnie jest ich wielu...Temat, bardzo ogólny (...)
Napisano Ponad rok temu
Pozniej poznalem styl Yong Chun a co za tym idzie kolejnych polskich nauczycieli takich jak: Jozef Szargut z Kozla, Janusz Szymankiewicz z Warszawy, Leszek H. Starybrat z Poznania oraz ich uczniow, jednak wielkim przelomem bylo dla mnie poznanie Andreasa Hoffmanna z Niemiec.
Napisano Ponad rok temu
oraz Adam Noras - obecnie uczy w Tychach.
Napisano Ponad rok temu
poyższe to chyba jakieś jaja
Niestety chyba nie. To przekrój pewnych tendencji w rozumieniu tego co wartosciowe.
Napisano Ponad rok temu
jaja odnosnie mojej wypowiedzi ?
Napisano Ponad rok temu
zaczyna się znowu :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a znasz go w ogole ?
Napisano Ponad rok temu
czytaj co piszę zanim coś palniesz głupiego !!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pomijając to, dośc trudno być dobrego zdania o gościu, który się z Muratem obdziela wzajemnie 10 danami, wychwala książkę Murata i wzamian jest w niej przedstawiany jako... pionier kung-fu w Polsce . Tak jawne klamstwo i oszustwo jednak powinno być napiętnowane! Więc jeśli w ogóle mistrz, to z pewnością nie kung-fu. A myślę, że w ogóle, kogoś kto się angażuje aż w takie ściemniactwo trudno nazywać mistrzem czegokolwiek.
Napisano Ponad rok temu
Wasze zdanie jest Waszym, ale uwazam, za straszny blad ocenianie kogos nawet go nie znajac.
Mistrz NAPEWNO chetnie z Wami omowi Wasze watpliwosci, chociaz to starsza osoba i ma dosc malo czasu to na wyjasnienie takich zarzutow napewno znajdzie czas.
Napisano Ponad rok temu
chan shaolin si
oraz dju su
Czyli trochę miksu chińsko-malajsko-japońsko niewiadomo jakiego z dużą dawką jiu-jitsu autorstwa mongolskiego księcia, który większość swoich umiejętnosci zawdzięcza nauce jiu-jitsu w Holandii.
Poza tym, zaczął się tego uczyć gdzieś tak koło połowy lat 80., więc nawet jesli uznać to za kung fu, to gdzie to pionierstwo?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
wiesz, dla mnie najwazniejsze jest to co dana osoba potrafi, co pokaze na sali, co chce przekazac
w zw. z tym Brudny zawsze bedzie wielkim mistrzem.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
gdzie w Warszawie trenować Wing Tsun w najlepszym przekazie?
- Ponad rok temu
-
Dobre szkoły
- Ponad rok temu
-
wachlarz i inne
- Ponad rok temu
-
forma z mieczem
- Ponad rok temu
-
O wyzszosci stylu malpy nad stylem tygrysa ;-)
- Ponad rok temu
-
Kto oglądał WING CHUN
- Ponad rok temu
-
Mam pytanie...a własciwie dwa...:)
- Ponad rok temu
-
linki z "takimi" ukladami...
- Ponad rok temu
-
Trudnosci techniczne w wing tsun. wing chun
- Ponad rok temu
-
"pendzle baguazhang"
- Ponad rok temu