filmy/demonstracje....
Napisano Ponad rok temu
Znacie moze jakas pozadna stronke z roznymi demami technik aikido?
Moze jakis serverek ftp? Na Kaziee jest tego malo
Pozdro
Sicc
Napisano Ponad rok temu
Aikido Henry Kono Yin and Yang in Motion,
Aikido Mitsugi Saotome Oyo Henka Waza
jednak nie wiadomo jak tam z legalnością
Napisano Ponad rok temu
Chyba, że w którymś stowarzyszeniu/związku/federacji/.... już coś takiego działa.
Czy sądzicie, że byli by zainteresowani do zapłacenia kilku/nastu złociszków za możliwość zobaczenia wartościowego filmu?
Na rożnych nie tylko hamerykańskich stronach jest tego całkiem sporo. Okres zwrotu z inwestycji (dokonanej np. przez "Związek") byc może nie był by taki długi, a korzyści i przyjemności ogrom.
A.
Napisano Ponad rok temu
Cenna inicjawywa. Nic nie stoi na przeszkodzie, by założyć, tylko zanim włożysz w to kasę, oszacuj rynek. Moim zdaniem ten rynek jest mizerny.A może by tak jakąś biblio- i/lub videotekę mniej lub bardziej publiczną stworzyć?
- Po pierwsze filmy o aikido są przeraźliwie nudne. W programie gazety telewizyjnej miałyby zawsze dopisek "Dla koneserów" lub "Dla miłośników gatunku".
- Aikidoków jest co prawda w Polsce sporo, ale są to zwierzęta stadne, zrzeszone w klubach, spotykające się co wieczór, więc klasyczna dystrybucja filmów w szatni jest łatwiejsza i tańsza i nie ma potrzeby w to wplątywać internetu.
A po trzecie, to przecież na tym vortalu już coś takiego jest. Na vortalowym FTP są z pewnością smakowite kąski dostępne za drobną stałą opłatą. I co? I nic. Większości użytkowników nawet przez myśl nie przejdzie, żeby z tego skorzystać.
Napisano Ponad rok temu
Cenna inicjawywa. Nic nie stoi na przeszkodzie, by założyć, tylko zanim włożysz w to kasę, oszacuj rynek. Moim zdaniem ten rynek jest mizerny.A może by tak jakąś biblio- i/lub videotekę mniej lub bardziej publiczną stworzyć?
Jak zwykle masz rację. Tylko czy przy każdym działaniu trzeba analizować chłonność rynku, jego głębokość, segmentację odbiorców etc. Mam wrażenie, że Federacje/Związki/etc ... są instytucjami non profit i w pewnym sensie zobligowane są do działań, a przynajmniej powinny stawiać sobie za cel działania na rzecz swoich członków oraz doskonalenia i promowania swojej działalności. Skoro wnosisz składki, to chętnie coś byś też za to dostał ... Ale może się czepiam. Może robią to na tysiąc innych sposobów i taka biblioteka była by tylko zawracaniem d.... (czytaj Wisły).
Jednak o ile mi wiadomo nie ma w kraju specjalistycznej biblio- i/lub videoteki poświęconej SW.
A gdyby się jakimś cudem kilka federacji dogadało ze sobą to być może dało by sie utrzymać nawet jakiś lokal z kilkoma krzesełkami do poczytania. Dlaczego wszystko musi się odbywac za pomocą poczty pantoflowej i podziemnej dystrybucji divixów? To nie jest dobry sposób na uzyskanie wysokiego poziomu jakości zbiorów, pozostających ciągle prywatną własnością poszczególnych osób. A każdy nastepny musi sobie kolekcję tworzyć od podstaw. Z punktu widzenia uzyskiwania satysfakcji bibliofilskich rozwiązanie idealne, ale z punktu widzenia efektywności działania i podnoszenia jakości szkolenia rozwiązanie jedno z najgorszych.
Wszak im krótsza jest droga do pierwotnego źródła i mniej zajmująca zabawa w głuchy telefon pokoleń nauczycieli i uczniów tym trudniej o nieporozumienia i zniekształcanie przekazów Mistrzów.
Dlaczego zamiast szukać na oślep i po omacku odpowiedzi na pytanie: "czym powinno być aikido dla mnie" nie przekonać się o tym, "czym było aikido dla Ueshiby"?
A czy "jego" aikido będzie moim aikido, to już zdecyduję sam. Ale wczesniej muszę wiedzieć jaki był wzorzec. Po co wyważać otwarte drzwi? Po co spierać się przez 5 lat jak powinna być wykonana ta lub inna technika i czy mój nauczyciel robi to dobrze czy źle, skoro byc może można się o tym przekonać oglądając pokaz jeśli nawet nie Dziadka, to przynajmniej jednego z jego uczniów? A jeśli nie wystarczy pokaz, to może lepiej zapytać u źródła niż przez 5 lat wyrabiać w sobie złe nawyki.
Ja się wcale nie upieram, żeby od jutra ogłosić ogólnopolską zbiórkę na budowanie biblioteki-pomnika polskiego dziedzictwa aikido.
Ale wydaje mi się, że gdyby było takie miejsce gdzie można przyjść i spokojnie, bez konieczności biegania i szukania, zapoznać się z materiałami źródłowymi, to z pewnością było by to pomcne nie tylko dla początkujących, ale i (a może przedewszystkim) dla zaawansowanych adeptów (nie tylko) aikido.
Jakoś tak się dziwnie zazwyczaj składa, że im lepszy wzorzec do naśladowania (kopiowania) tym większe szanse na dobrego naśladowcę.
A propos serwera ftp na budo. To w informacjach znalazłem dwa interesujące posty pochodzące od Fiodora: "Kurwa aftecośtam pisałem coś o blokowaniu?" oraz "Na FTP nie przyjmujemy nowych userów.". Nie miałem jeszcze czasu aby poszukać wszystkich informacji w tej sprawie (choć po moich dotychczasowych "miłych" doświadczeniach z "obsługą" forum mam wrażenie, że jednak powinienem), ale domniemam, że FTP przestało byc powszechnie dostępne. Może rzeczywiście niska chłonność rynku źle wpływała na rentowność prywatnego w końcu forum.
Pozdrowienia
A.
Napisano Ponad rok temu
Autor, autor! Jak sam tego nie zorganizujesz, to nie będzie. Organizacje wspomogą cię co najwyżej duchowo, ewentualnie prezesi staną z bacikiem, pogonią cię do roboty i podyskutują przy piwku, co źle, a co dobrze robisz. :twisted: Umiesz liczyć, licz na siebie! A jak już to zrobisz, to możesz sam sobie założyć organizację i zostać jej prezesem. Bo takie organizacje zakłada się tylko po to, żeby być prezesem, a w non-profit najlepiej być skarbnikiem. 8)czy przy każdym działaniu trzeba analizować chłonność rynku, jego głębokość, segmentację odbiorców etc. Mam wrażenie, że Federacje/Związki/etc ... są instytucjami non profit i w pewnym sensie zobligowane są do działań, a przynajmniej powinny stawiać sobie za cel działania na rzecz swoich członków oraz doskonalenia i promowania swojej działalności. Skoro wnosisz składki, to chętnie coś byś też za to dostał ... Ale może się czepiam. Może robią to na tysiąc innych sposobów i taka biblioteka była by tylko zawracaniem d.... (czytaj Wisły).
Takie działania kojarzą mi się z pomysłem Szanownej Redakcji, na Klub Dyskusyjny Budojo. Lokal jest, treningi się kręcą. Co prawda Ursynów to straszne zadupie, ale na treningach już jest tam sporo ludzi, więc może i w soboty jacyś dyskutanci się pojawiają. W końcu aikidocy to straszne gaduły. :wink:Ale wydaje mi się, że gdyby było takie miejsce gdzie można przyjść i spokojnie, bez konieczności biegania i szukania, zapoznać się z materiałami źródłowymi
Napisano Ponad rok temu
Takie działania kojarzą mi się z pomysłem Szanownej Redakcji, na Klub Dyskusyjny Budojo.Ale wydaje mi się, że gdyby było takie miejsce gdzie można przyjść i spokojnie, bez konieczności biegania i szukania, zapoznać się z materiałami źródłowymi
A Szanowna Redakcja nie przewiduje może powołania do życia jakiejś "biblioteki"?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
przerwa i jej skutki
- Ponad rok temu
-
Mitsugi Saotome shihan
- Ponad rok temu
-
Krótka relacja ze stazu z Tamura sensei w Strasbourgu....
- Ponad rok temu
-
Michio Hikitsuchi Sensei nie zyje.
- Ponad rok temu
-
Plan nauczania..
- Ponad rok temu
-
Dzisiaj w wyborczej...
- Ponad rok temu
-
Dlaczego na forum nie ma mowy o dyskusji?
- Ponad rok temu
-
Przeczytalem albo uslyszalem cos takiego:
- Ponad rok temu
-
Najlepszy i najgorszy egzamin.
- Ponad rok temu
-
Egzamin teoretyczny. Tak czy nie ;)
- Ponad rok temu