27 odpowiedzi w tym temacie

[budo_foetus]

Przewaznie kazda firma ma w swojej ofercie jakis
maly, skladany folderek o pieciocentymetrowym ostrzu
i tak spyderco ma dragonfly'a, SOG ma blinka, BM ma benchmite,
CRKT kiss'a i tak dalej i tak dalej zzera mnie ciekawosc czy
kupujecie takie malenstwa, a jesli tak to do czego wam sluza

[budo_vince]

mnie nie stac na takie ekstrawagancje zeby 5 nozy kupowac no i podejrzewam ze niebardzo chcialoby mi sie taszczyc to to po kieszeniach, ktore i tak mam zawsze upchane komora, dokumentami itp.

[budo_piterm]

a jesli tak to do czego wam sluza?

No... do cięcia. Czasem nie można sobie pozwolić na wyjęcie np. Amphibiana czy Spyderco Military, a trzeba coś przeciąć czy rozciąć. I wtedy mini UDT jest po prostu niezastąpiony. Oczywiście to akurat u mnie, bo pewnie zaraz kilka następnych się znajdzie...

[budo_cougar]

a ja po prostu uwielbiam swojego chive który jest wypasiony technicznie jak mało który nobilitowany folderek...jest sliczny i ostry jak skalpel>ucinanie recurve'm czegokolwiek (no moze oprócz chleba;)) jest całkiem bezbolesne.
taki sliczny,ostry gadżet.......

[budo_nurek]

Spyderco "Kiwi" albo karbonowy Dragonfly:
klienci nie wybiegaja wrzeszczac z firmy, kiedy otwieram list, albo pudelko soczewek. :roll:
Dla mnie to podstawowe EDC do krawata....

pozdrawiam
n.

[budo_piterm]

albo karbonowy Dragonfly

Jeśli mie pamięć nie myli, to ta seria była tylko w wersji full-serrated. Nie to, żebym miał coś przeciwko (sam mam Navigatora G10 full-serr, ma niezłe możliwości) ale aż tak "grzecznie" to one nie wyglądają. I dobrze, bo to małe kąśliwe pajączki są

[budo_wojohunt]

a mnie swietnie sie sprawdzil niestety nie folderek :wink:
malenstwo Street Surgeon Perrina
mala pochewka przy pasku jest prawie niewidoczna
maly ale bardzo przydatny do celow wszelakich, niestety ciezkie prace nie wchodza w gre ale do biura jak znalazl
rozcinania kopert i kartonow, przecinanie linek itd.
pzdr
WojoHunt

[budo_-wój-]

A ja mam Benchmite - to folderek do garnituru - jabłuszko obrać, pomarańczkę koleżance - jest śliczny poza tym - błekitny tytan i 154cm. A jakież zdumienie budzi (główie u kolegów), kiedy okazuje się, że taką pedalską zabaweczką spokojnie otwiera się konserwę - ot tak - sru
-wój-

[budo_mkimura]

Microtech Mini UDT auto. Maleństwo mieści się w małej kieszonce spodni, ale stal 154-CM i ostrość typowa dla producenta sprawiają, że nie można go lekceważyć. :wink: Typowy duperel do pomocy na codzień, można go wyciągnąć przy ludziach, bez obawy, że ktoś zwieje z krzykiem. :-)

[budo_raf]

Spyderco Navigator G10 Full Serrated - uwielbiam go wyciągać z kieszonki jeansów i CIACHAĆ !!!! :twisted:
Przemiły nożyk, mozliwości sporo - mimo rozmiaru. Wygląd - hmmm obojętnie jeszcze nikt obok niego "nie przeszedł" 8O

[budo_quantyzator]

Ja mam kershawa chiva od tygodnia ponieważ pracuję w biurze zdarzało się że po wyjęciu mojego BOA niektóży kierowcy (pracuję w PKESIE)poprostu wychodzili albo odwracali wzrok w najlepszym razie rzucali jakąś uwagę w stylu co ty chłopie z Kieleckiego dzisiaj gdy otwieram swojego maleńkiego chiva każdy chce go zobaczyć i wziąść do ręki wzbudza raczej zachwyty z racji świetnej jakości wykonania niż strach. O dziwo zauważyłem również że tak mały nożyk potrafi być bardzo użytecznym narzędziem robię nim wszystko to co do tychczas robił BOA i ani razu nie miałm kłopotów z jego wielkością robię sobie nawet śniadanie co prawda nie kroję chleba - ale bułki zdarzyło mi się kroić
Może ktoś z was wie co oznacza słowo chive i jak właściwie się je wymawia tak z czystej ciekawości.
Pozdrawiam serdecznie

[budo_dark]

a trzeba coś przeciąć czy rozciąć. I wtedy mini UDT jest po prostu niezastąpiony.

Microtech Mini UDT auto. Maleństwo mieści się w małej kieszonce spodni, ale stal 154-CM i ostrość typowa dla producenta sprawiają, że nie można go lekceważyć. Typowy duperel do pomocy na codzień, można go wyciągnąć przy ludziach, bez obawy, że ktoś zwieje z krzykiem.

no. bardzo solidne i przydatne malenstwo.... jak jest niewielu ludzi to mozna pozwolic sobie na trzask Ampha auto albo innego automata ale nie w tloku. Wtedy cos neutralnego pokroju do 3'' jest bardzo przydatne. Mowia ze wystarcza 1 noz a to nieprawda :-) trzeba miec kilka z roznych kategorii :wink: Poza tym mini UDT jest chyba z 440C

[budo_mkimura]

Poza tym mini UDT jest chyba z 440C

154-CM zdecydowanie, na dowód mogę wysłać fotkę - jest napis!!

[budo_piterm]

Poza tym mini UDT jest chyba z 440C

W standardzie (pierwsze wersje) tak... ale od wersji Tactical Limited Edition (full-black, Claw Logo) masz już 154CM. Niestety nie odbyło się to bez wpływu na cenę.

[budo_cactus]

"chive" (częściej pisane jako liczba mnoga - "chives") oznacza szczypiorek.

pozdro.

[budo_cactus]

a wymawia się "czajw(s)"

[budo_quantyzator]

To znaczy mam rozumieć że Pan Cebula (Ken onion) opracował nóż który nazwał szczypiorek to bardzo sympatyczne i pełne autoironii :wink:

[budo_misiakus]

Ja teraz na codzień używam Cold Steel Trail Guide Medium Drop Point. Czy to maluch ? Dla mnie tak po doświadczeniach z Voyager 29LC i MT Amphibian. Jest to obecnie mój podstawowy EDC.
Wady:
- trzeba cały czas dbać o skubańca - łysa, niczym nie zabezpieczona stal Carbon V. W żarciu staram się nie dłubać, bo jak zostanie na "zawiasie" woda to potem czuć, że coś tam oporniej chodzi następnego dnia ...
- Za duże łuczki na ostrzu. Doskonale to tnie linki i kartony ale średnio fajnie się spisuje przy robieniu drobnego jedzenia na desce.
- wykonanie (made in USA) na 3+ w porównaniu z serią Voyager (made in Japan). Nity niedonitowane, ostrze było do poprawki.
Zalety:
- lekki i poręczny - wyjmuję go co chwilka, dziabne jakąś tasiemkę, otworzę karton i chowam. Waga jest dla mnie ważna, bo dobrze mi się nosi składaki między guzikami koszuli poziomo
- doskonale trzyma ostrze i po dobrym naostrzeniu tnie bardzo agresywnie
- stosunkowo tani
- szlif całkowity płaski + 2mm grubości wysokoweglowa stal = nożyk wręcz płynie przez cięte materiały.
Pozdrawiam

[budo_cougar]

To znaczy mam rozumieć że Pan Cebula (Ken onion) opracował nóż który nazwał szczypiorek to bardzo sympatyczne i pełne autoironii :wink:

eeetam.....ja wole , że "chive" znaczy po prostu "szef"..
a propos = był kiedys taki motocykl indian chive...ten nozyk ma podobna linię jak tylny i przedni błotnik tegoz motocykla..kojarzy mi sie z indianami ten nóz i ten motorsajkles....

[budo_cougar]

oczywiscie motocykl to prawdziwy szef czyli chief.....czif..