hmm... wg mnie to jakość naszych treningów zależy od naszego
przykładania się do nich, od nas samych oraz od naszego mistrza. I wcale nie jest prawdą, że jeśli nie zapłąci sie chociaż 50 zł. to treningi są do kitu...
Mistrz z resztą dokształca się dla siebie i może później uczyć tego co się nauczył. Liczy się tu też jego pasja do tego co robi, a jeśli ona jest to nie ważne są pieniądze.
jeśli ma sie sale, to duzo problemow znika.
U mnie w sekcji do któej uczęszczam treningi kosztują 10zł miesięcznie dwa razy w tygodniu po 2 godziny.
wszystkie pieniądze przeznaczane są na zakup sprzętu, itp.
Jeśli ktoś nie może wywiązać się z opłat, to załatwia sobie z mistrzem i już jest po sprawie...
najtaniej jest przeważnie w małych miejscowościach, a wcale nie są one z tyłu jeśli chodzi o poziom treningów...
Pozdrawiam