Gaz
Napisano Ponad rok temu
1. testowalem fracuskie żele 2%, 50% i 90% - efekt - pianka wylatuje na ok 3,5 metra, przykleja się jak napalm i parzy nawet po 20 minutach.
Jeżeli dostaje się na twarz powoduje:
pieczenie, problemy z wciąganiem powietrza, ogromny ból skóry jak przy polaniu wrzątkiem, slaby kontakt z rzeczywistością, zaburzenia równowagi, wymioty
2. psa walnąlem żelem francuskim 50%. Dzialanie bylo takie jak opisalem.
3. polskie gazy mają na puszce oznaczenie Made in Poland.
4. żel BIG BOSS zostal o ile mi wiadomo zakazany we Francji
5. Krystaliczny CS to substancja z drobnymi krysztalkami wiec puszka nie musiala byc duża (100 ml)
Napisano Ponad rok temu
WIEC POWTÓRZĘ : ENTUZJAZM NIE ZASTĄPI WIEDZY
skład chemiczny to NIE stężenie !
objawy działania(łzy,duszność)to NIE sposób działania....DOTRZE ???
oj długie mam doświadczenie w "miejskim survivalu" i mogę jedynie stwierdzic,ze głupoty w stylu "ja Clint Eastwood gazu"robią ludziom...gaz z mózgów!
Substancje chemiczne typu "pyk i spokój"to owszem, stosował-"CHEMICZNY ALI".....Przez ostatnich 10 lat miałem może ze 3 "czyste" sytuacje do użycia gazu,w pozostałych przypadkach gaz jest owszem,skuteczny - jako "utrwalacz sytuacji".I kiedy partner ma już gnojka "w parterze"
A jedynym rezultatem entuzjazmu Hakaty będzie prawdopodobnie liczba szukających guza ludzi z gównianym miotaczem "cudownego "środka w kieszeni.Oby nie bo L.vB. będzie mial kupę niepotrzebnej roboty
....i ja tez...
z 'gazowym' pozdro.
fraktal0
P.S. dla mnie koniec tematu...
Napisano Ponad rok temu
Mozliwe ze to nie byl paralizujacy- gosc nie jest type sciemniacza ani dzieciakiem. Znawca tez nie jest wiec calkiem mozliwe ze cos pokrecilNa rynku nie widzialem. Paralizujace sa chyba nielegalne - mimo to kolega kiedys mial. A pytanie bylo czysto teoretyczne.
Powiem krótko - niemożliwe.
A jak jest z tymi paralizujacymi naprawde? I jeszcze jedno pytanie - jakie sa ograniczenia prawne w uzyciu gazow?
Napisano Ponad rok temu
Czy to znaczy, ze bedzie ich wiecej wkrotce ? :-)Witam. mam malo czasu dziś więc tylko kilka odpowiedzi.
2 % to spoko, moze byc. Ale 50 % czy 90% ?????? Skad wiesz, ze bylo to takie stezenie (zakladam, ze piszesz o stezeniu CS w tym plynie, ktory jest w miotaczu). Chyba gdzies czytalem, ze max dopuszczalne stezenie CS w miotaczach w USA to 2% (ale tego nie jestem pewien), a tu 90 %.1. testowalem fracuskie żele 2%, 50% i 90% - efekt - pianka wylatuje na ok 3,5 metra, przykleja się jak napalm i parzy nawet po 20 minutach.
Jesli chodzi o te "supergazy" 50% czy 90% to chcialbym jakies konkrety, dokladne nazwy, ewentualnie gdzie to mozna kupic.
Znasz to z doswiadzczenia, czy gdzies przeczytales ?Jeżeli dostaje się na twarz powoduje:
pieczenie, problemy z wciąganiem powietrza, ogromny ból skóry jak przy polaniu wrzątkiem, slaby kontakt z rzeczywistością, zaburzenia równowagi, wymioty
Do czego jest ta odpowiedz ?5. Krystaliczny CS to substancja z drobnymi krysztalkami wiec puszka nie musiala byc duża (100 ml)
Podalem cytat ze strony o tych francuskich "supergazach", podam go jeszcze raz:
"Compte tenu que les aérosols de défense GELGM ont une concentration inférieure à 2% et que la contenance est inférieure à 100ml, ils ne sont pas classés en 6ème catégorie et sont par conséquents en vente libre." (Ten cytat jest niedokladny bo niektore literki zniknely i pojawilo sie &..., wzialem go ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Mozna to przetlumaczyc chyba jako:
"Zwazywszy, ze stezenie aerozoli obronnych GELGM jest mniejsze niz 2%, a zawartosc mniejsza niz 100 ml nie klasyfikuja sie do 6-tej kotegorii i sa dostepne w wolnej sprzedazy". (Jak ktos zna jez. franc. to moze ewentualnie poprawic, ale chyba tlumaczenie jest dobre.) Podobny zapis znajduje sie na stronie: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] mimo, ze na puszce pisze 70%.
Moglbys odniesc do powyzszego ?
To, ze na stronie jest zapis "Orthochlorobenzalmalonitrile pur à 99.5%" moze oznaczac, ze do wyrobu miotacza uzyto CS-u o czystosci 99.5 %, taki CS rozpuscili i otrzymali roztwor 2%-owy.
Napisano Ponad rok temu
Przez ostatnich 10 lat miałem może ze 3 "czyste" sytuacje do użycia gazu,w pozostałych przypadkach gaz jest owszem,skuteczny - jako "utrwalacz sytuacji".I kiedy partner ma już gnojka "w parterze"
Moglbys podzielc sie doswiadczeniami (ale w miare konkretnie, i wazne: Jakiego miotacza uzyto (model)) ?
A jedynym rezultatem entuzjazmu Hakaty będzie prawdopodobnie liczba szukających guza ludzi z gównianym miotaczem "cudownego "środka w kieszeni.Oby nie bo L.vB. będzie mial kupę niepotrzebnej roboty
....i ja tez...
Jestes lekarzem ?
P.S. dla mnie koniec tematu...
Jakbys jednak mogl odpowiedziec to byloby fajnie.
Napisano Ponad rok temu
Ja dostalem kiedys. To byl debilny zart i na raz przypadek ze wogole mnie dosiegnelo. Nie w twarz, ale wystarczylo - sprint do pobliskiej pompy z oligocenem. Pieklo mnie podniebienie, gardlo, skora twarzy tez bolala (pozniej mialem twarz zaczerwieniona)no i oczy - to bylo najgorsze. Jakbym dostal w twarz to nie watpie ze by bylo gorzejZnasz to z doswiadzczenia, czy gdzies przeczytales ?Jeżeli dostaje się na twarz powoduje:
pieczenie, problemy z wciąganiem powietrza, ogromny ból skóry jak przy polaniu wrzątkiem, slaby kontakt z rzeczywistością, zaburzenia równowagi, wymioty
Napisano Ponad rok temu
I,(kiedyś) nauczycielem SW.A trenuję do dzisiaj...
Dlatego nie lubie głupot i celowego wprowadzania w błąd- w medycynie i combacie.
pozdro.
fraktal0
Napisano Ponad rok temu
- [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (chodzi mi o tego Equalizera)
- [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ( a to o tego francuskiego Force'a 80)
Z góry dzięki za odpowiedź
Napisano Ponad rok temu
Hakata, a co powiesz o takich gazach:
- [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (chodzi mi o tego Equalizera)
- [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ( a to o tego francuskiego Force'a 80)
Z góry dzięki za odpowiedź
Wprawdzie nie jestem Hakata, ale zacytuje to co napisalem na temat miotacza Force 80:
Na niektorych miotaczach pisze, zeby psikac na klatke. Testowalem kiedys taki francuski (chyba) zel - Force 80, i wypadl bardzo cienko. Psiknalem nim na jakis material i zblizylem go do twarzy - praktycznie zero efektu. Na miotaczu pisalo, zeby psikac na klatke, wiec test byl chyba dosc wiarygodny.
Byc moze gdyby psiknac w twarz to by dobrze zadzialalo. Na pewnym forum (innym) jest cos na temat Equalizera oraz Force 80. Mozesz przeszukac tez grupy news-owe (np. za pomoca Google).
Napisano Ponad rok temu
Mam 187 cm wzrostu,81 kg wagi i jestem 2 metry od ciebie.Jesli nie masz własnie w ręce pojemnika z gazem a palca na jego "spuście" to co zrobisz w niecałą sekunde jeśli postanowię zaatakować?Bo po tej sekundzie juz NIC NIE ZBOBISZ ,gwarantuję I nie muszę mieć noża, moja masa wystarczy.A wtedy czy masz gaz, czy nie-juz go nie użyjesz,to tez gwarantuję
A jakoś rzadko widuję na ulicy ludzi chodzących z gazem w wyciągniętej rece.
Ktos widuje częściej.... 8O
To poproszę namiary na to miasto...
Moja rada-naucz sie walczyć, a przynajmniej spróbuj...zamiast liczyc la "cudowne" gadżety...Do dojo, Panowie.. :twisted:
pozdro.
fraktal0
Napisano Ponad rok temu
Ja to widzę tak:
Zaczyna się akcja. Nieważne - po krótkiej gadce czy z zaskoczenia, "profilaktycznie" pierwszy zaczynasz ty czy odpowiadasz dopiero na ciosy przeciwnika, tak czy inaczej dochodzi do walki. W pierwszej kolejności przebijasz się do przodu (zakładam, że jest więcej niż jeden przeciwnik). Proste ciosy bokserskie i jazda, przechodzisz po gościu. I teraz - jak możesz i masz ochotę to uciekasz, ale jeśli wszystko się dzieje np. w nocnym autobusie, to chcąc nie chcąc musisz zaczętą pogawędkę z panami dokończyć. I jeśli masz gaz (a właściwie żel, bo gazu w autobusie używać nie radzę) to sprawa jest 10 razy łatwiejsza. Wyciągasz, psikasz, wysiadasz.
Do tego właśnie noszę gaz - nie traktuję go jako recepty na wszystko. Najpierw muszę liczyć na swoje rączki, jeśli one zawiodą - dupa blada.
Napisano Ponad rok temu
fraktal, powiem ci czemu nie masz racji: jezeli do walki chodzisz tak ze nie masz na nic czasu to nie wazne, czy jestes uzbrojony w gaz, noz, czy pistolet, zawsze jest to samo; nie uzyjesz tego bo nie masz czasu.
patrzac tak, kazda dowolna bron mozna uznac za ofensywna, gdyz jej uzycie wymaga przygotowania.
na szczescie takie historyjki zdazaja sie rzadziutko. wystarczy gaz nosic zawsze w prawej, najwygodniejszej kieszeni i miec oczy otwarte. wejscie do walki to w 99% zaczepka slowna, stukniecie barkiem, "ustawka" (no, co wyjdziemy, wyjdziem czy pekasz? ), pchniecie czy zlapanie za chabety. wtedy uzyjesz gazu bo masz czas. gaz jak wszystko ma te wade ze chwile trzeba narzedzie przygotowac. ma za to niepodwazalne zalety: jest "non lethal", jest latwy w uzyciu dla wszystkich (kobiet, sieniasow itp.) latwo go kupic, przechowywac itp. wreszcie , prawidlowo uzyty jest niezwykle skuteczny. gaz to bardzo dobra bron do samoobrony. na prawde.
Napisano Ponad rok temu
ja nie nosze gazu z jednego powodu. miejsce jakie zajmuje wolałbym zajć chociazby kubotanem, ktory poprostu dla mnie ejst bardziej praktyczny.
nie ma sytuacji "porozmawiac, psiknac, wyjsc" chyba ze u was zaczepki i kradzieze są na prymitywnym poziomie.
mnie tam do bólu rozsmiesza kolo ktory gaz na imprezie wyciąga i postanawia mi pogrozic.
nie wzbudza to we mnie respektu, tylko jedzei lamusiarstwem
Napisano Ponad rok temu
Za starych, wczesnolicealnych czasów, gdy jeszcze nic nie ćwiczyłem, nosiłem przy sobie gaz... sam nie wiem po co. Dwa razy w tym czasie dałem się skroić przez trzyosobowe grupy, oddałem co chcieli bez czynnego oporu. Bałem się go użyć, w sumie na moje szczęście.
Jakiś czas temu miałem spotkanie z dwoma typkami, zaczęli od gadki i stali tak blisko (jeden z przodu, drugi z tyłu) że nie byłoby szans użyć gazu. Gdyby nie umiejętnośći nabyte na treningach boksu (bardzo kiepskie, fakt, ale na nich wystarczające) znów żaden gaz by mi nie pomógł.
Wniosek jaki wyciągnąłem z tego spotkania jest właśnie taki, jak napisałem wcześniej - zanim wyciągnę sprzęt, muszę zyskać dystans. Chyba że nosiłbym przy sobie kastet czy kosę, ale to mnie nie interesuje.
Naprawdę pisze się razem, tak w ramach wymiany złośliwości :wink:na prawde.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a bledy robie, wiem, kurcze co ja na t o poradze, chyba ksiazek malo cyztam...
Napisano Ponad rok temu
no to moze kilka słów praktyka
uzywam normalnego , policyjnego gazu ( takiego co to noszą policjanci na ulicy) , psikałem nim trzeźwych , pijanych , naćpanych .. zawsze działał ... na jednych słabiej na innych mocniej , ale zawsze ...
czy żelowy jest lepszy ? - jasne , ze tak , szczególnie podczas wiatru lub w pomieszczeniu zamknietym ..
moja żona już dwa razy uniknęła pobicia lub czegoś innego dzięki gazowi - tak jak jej mówiłem w miejscach niepewnych ma gaz w kieszeni a w kieszeni rękę i w momencie zagrożenia wali ile sie da gazu prosto w ryj .. i po kłopocie
ale fakt faktem - te wszystkie pierdoły " miliardy i triliardy" - lepiej sobie darować - pieprzowy w zelu jest lepszy...
Napisano Ponad rok temu
pozdro.
fraktal0
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Co lepsze (gaz)?
- Ponad rok temu
-
Gaz dla bezpieczenstwa?
- Ponad rok temu
-
Gaz w żelu
- Ponad rok temu
-
Gazy i żele ... ( ankieta i pytania )
- Ponad rok temu
-
[Pytania] Broń gazowa
- Ponad rok temu
-
Gaz jeszcze raz
- Ponad rok temu
-
Gaz prad czy moze... ?
- Ponad rok temu
-
Gaz
- Ponad rok temu
-
GAZY : PARALIŻUJĄCE , PIEPRZOWE , ŁZAWIĄCE.
- Ponad rok temu
-
gaz paralizujacy
- Ponad rok temu