Re: dylemat nt. kimono
Mam dwie karategi firmy kwon. Jedna 13 oz. reklamowana była jako służąca również do treningu "chwytanego", po trzech miesiącach zaczęła się przecierać na rękawach, bokach i na tej części spodni gdzie jest sznurek do ściągania. Szwy niezbyt dobrze zabezpieczone. Plusem to to, że dobrze leży i nawet gdy jest mokra to nie jest sztywna na blachę.
Druga 12 oz. całkiem do niczego. Kupiłem na 185 cm, myślałem, że się trochę skurczy ale nic z tego. Materiał w miarę dobry, ale bluza uszyta chyba na jakiegoś wymoczka, pół biedy gdy jest sucha, ale po jakimś czasie gdy nasiąknie potem, to żadnej techniki ręcznej nie mogę wykonać poprawnie wszystko się ciągnie i wpija pod pachy (no i w okolicy hara jakoś ciężko się bluza "dopina"
).
Judogi kwona nie używałem, znajomy mając kilka do wyboru w tym i kwona, wybrał jednak serwacha, ale nie uzewnętrzniał się za bardzo dlaczego. Mnie zaś plecionka "no name" kupiona w lumpeksie wystarczy.
pzdr