Ewolucja
Napisano Ponad rok temu
Swoje zapytanie kieruję do osób, które wyjażdżają do Chin lub mieszkają tam i się uczą u żródeł. Od razu nadmieniam, że chodzi mi o style tradycyjne i chińskich mistrzów, ponieważ wiem że "biali" udziwniają w różnoraki sposób swoje kung fu. Czy kung fu w Chinach nadal zmienia się ? Bo jak wiadomo w przeszłości każdy nauczyciel danego sytemu jako spadkobierca dodawał nowe techniki lub łączyl style, powstawały nowe odmiany, coś ulegało lekkiej kosmetyce lub zmieniało się w zupełnie inny założeniowo system.
Jak ma to miejsce teraz? Czy tradycyjni mistrzowie i ich uczniowie zmieniają swoje systemy czy uległy one ortodoksyjnemu przekazowi bez "ulepszeń" ? Zastanawiam się czy postęp cywilizacji stwarzający nowe możliwości ma wpływ na sposoby walki. Czy może wręcz kung fu jest w takim stopniu wymierania, że dobrze jak wogóle ktoś przekazuje je w sposób tradycyjny nie myśląc o takich niuansach jak zmiany?
Napisano Ponad rok temu
Czy może wręcz kung fu jest w takim stopniu wymierania, że dobrze jak wogóle ktoś przekazuje je w sposób tradycyjny nie myśląc o takich niuansach jak zmiany?
ja bym powiedzial ze raczej to....
Napisano Ponad rok temu
Zreztą patrząc na to na chłodno, to oni nie maja za bardzo szans zetknac sie z czymkolwiek, co daloby im naped do rozwoju w takim czy innym kierunku. Nie wiem czy mam racje (niech mnie Tomek poprawi, jezeli sie myle), ale gdzie taki Chinczyk cwiczacy nawet dobre z pierwszej reki kf i będący na jakim takim poziomie ma szanse spotkac sie na macie z kims, kto prezentuje dobry poziom w bjj chocby? W Pekinie? W Szanghaju? Ilu takich tam by sie znalazlo, co jakis poziom tego bjj prezentuja? Po prostu szanse wymiany informacji sa marne. Przeczytajcie chociażby artykuł na stronie Tadzia Goldewichta o spotkaniu MMA w Pekinie. Wnioski można wyciągnąć dość szybko.
Chociaż z drugiej strony... tak mnie naszło po ostatnim obejrzeniu meczów sanda - muay thai (dzięki Tomku ), że Chińczycy... nie są tu jedyni. Tajowie walczą po swojemu, jakby nie obchodziła ich moda na grappling i inne takie. Podatni są na wejścia w nogi jak cholera. Sami nawet nie próbują go robić. A nikt im jakoś braku skuteczności czy niedostosowania się do czasów nie zarzuca. Spacjalizuja sie w tym, w czym sa dobrzy i jest ok.
K.
Napisano Ponad rok temu
Dzieki za te informacje.Przeczytajcie chociażby artykuł na stronie Tadzia Goldewichta o spotkaniu MMA w Pekinie. Wnioski można wyciągnąć dość szybko.
Sa nawet filmiki z tego wydarzenia.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Niektore nawet ciekawe. M.in. jak chuojiao dostaje od sandziarza :-) i pare innych, jak demo pigua chocby.
Napisano Ponad rok temu
Dzieki za te informacje.Przeczytajcie chociażby artykuł na stronie Tadzia Goldewichta o spotkaniu MMA w Pekinie. Wnioski można wyciągnąć dość szybko.
Sa nawet filmiki z tego wydarzenia.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Niektore nawet ciekawe. M.in. jak chuojiao dostaje od sandziarza :-) i pare innych, jak demo pigua chocby.
nie chcialem tego poruszac zeby nie bylo ze znow na kogos napadam bo ten chuojiao jest uczniem pewnego mistrza i ogladajac jego walke i to jak sie zachywal po walce tzn wygladaj jakby jego swiat sie zawalij siedzial przez dluzszy czas na macie i patrzyl sie bezmyslnie w swoje dlonie, mozna smialo powiedziec ze mu sie wydawalo wczesniej ze ma pojecie o walce, kondycyjnie nic mu nie mozna byloza rzucic tylko co: po prostu nie umial kryc glowy i ciagle w nia dostawal....
wiec czemu sie tego czepiam bo niestety takich jak on to PEkin jest pelen i smialo mozna powiedziac ze bokser z rocznym stazem napoka 99% tradyzyjnych mistrzow w pekinie... w wiecie dlaczego????
bo oni zyja miedzy soba juz nawet poza wlasna sekcja lub wlasnym stylem sie nie spotykaja i robia pozniej dziwne rzeczy i dziwne teorie jak np jak bedac na przyjacielskim sparingu w innej szkole bagua kopnelem gosciaw klatke piersiowa i polecial a co uslyszalem od jego nauczyciele: "co ty robisz?! przeciez w bagua nie ma takich kopniec!!!!! (ni ganma?! zai bagualimian meizheyangde tuifa!!!!!)
i zamiast sie przystosowac o widziec luki to czepial sie mnie ze robie cos innego.... wiec jak oni takie maja podejscie wiec jak sie ma rozwijac??????
ja bym powiedzial ze sie w ogole nie rozwija trzymaja sie dziwnych technik np atakowanie krocza reka z odleglosci dwoch metrow i sa swiecie przekonani ze kazdy bedzie ta reke blokowal wiec jak dostana prosty w leb to nie widza co sie stalo lub arecz treningi walki bez krucia glowy i opowiadanie ze kryc klatke piersiowa bo taj jest serce itd itd...
wiekszosc nie chce nawet przez chwile rozmawiac na temat obrony przed potencjanymi atakami bokserskimi czy wejsciami w nogi uznajac to za zbyt prymitywne!!!!!!!!
przyklady takie jak te mozna mnozyc....
i wracajac do chlopaka od chuojiao to nalezy mu pogratulowac ze wystartowal i mam nadzieje ze przeymysli to co zrobil i zacznie glowe kryc nie musi niec poza tym zmieniac bo niestety w pekinie jak rozmawialo sie z mistrzami o tym turnieiku to tylko pogardliwe uwagi robili a moj nauczyciel dostal nagane ustne na spotkania stowarzyszenia bagua za to ze poszedl ogladac bo ich zdaniem dodal tej imprezie (taki prymitywizm) niepotrzebnego prestizu i jeszcze go telelwizja pokazal ze byl...
Napisano Ponad rok temu
Tomek, a ilu jest takich, co są bardziej otwarci, tacy jak np. Twój nauczyciel? 10% czy mniej? No i - muszę zapytać - czy przyczyniłeś się do jego obecności tam? I co on sądził na temat turnieju i jak zapatruje się na MMA? (bo podejrzewam, że go zapoznałeś z filmikami )
K.
PS. A chuojiao to bym się nie przejmował - nawet jak gość uczył się u Hong Zhitana to jak znam taaighika to dla niego nie ma to żadnego znaczenia - on normalny jest
K.
Napisano Ponad rok temu
nie chcialem tego poruszac zeby nie bylo ze znow na kogos napadam bo ten chuojiao jest uczniem pewnego mistrza
Czemu? Od Honga on jest? Nie obraze sie :-)
Napisano Ponad rok temu
Kurczę, to jest jeszcze gorzej niż myślałem
Tomek, a ilu jest takich, co są bardziej otwarci, tacy jak np. Twój nauczyciel? 10% czy mniej? No i - muszę zapytać - czy przyczyniłeś się do jego obecności tam? I co on sądził na temat turnieju i jak zapatruje się na MMA? (bo podejrzewam, że go zapoznałeś z filmikami )
nie myslcie prosze ze moj nauczyciel to jest w pelni otwarty tez czasmi od niego slysze: "Ty i Twoj bokserski sposob myslenie" a problem jest ze ja nigdy boksu nie cwiczylem...
ale tak pokazylem mu Pride, dyskutowalismy na ten temat pokazalem mu jak ludzie trenuja, ze musi byc kontakt itd itd i on stwierdzil ze mam racje ale co z tego jak jego uczniowie i tak nie chca tak cwiczyc....
co do obecnosci tak to ja sie przyczynilem 8) i on mial pewne odczucia w wiekszosci pozytywne, nie lekcewazyl bynajmniej bjj wrecz przeciwnie co zreszta powiedzial w wywiadzie dla telewizji chinskiej i dal mi pozniej pare fajnych patentow co sobie teraz trenuje na moim nowych koledze bjjowcu z USA (uprzedzajac pytanie nie cwicze z nim parteru, tylko walke w stojce gdzie on chce mnie do tego arteru sprowadzic a ja sie nie daje :wink: )
Napisano Ponad rok temu
wydaje mi sie, ze w pewnym sensie tradycyjne systemy zmieniaja sie. jest to zalezne od czlowieka, konkretnie nauczyciela. w duzym uproszczeniu: w jednym systemie nauczyciele sa rozni lepsi i gorsi. lepsi sie bija, nie pekaja, cwicza realnie - ich techniki przekladaja sie na walke i tak ucza - praktycy. i sa gorsi - boja sie bic, zaczynaja sciemniac, ucza tylko dla kasy, same foremki i energie itd. ich technika jest piekna, finezyjna i to wszystko co mozna o niej powiedziec - tyle tylko, ze ci maja wiecej uczniow?! jeden system a dwa rozne podejscia. problem tkwi wlasciwie nie w niuansach ale w jakosci i potrzebach. postep, cywilizacja itp. w moim przekonaniu powoduje, ze ludzie mniej potrzebuja uzytecznosci, to wciska im sie grupowa psychoterapie i grupe wsparcia ludzi z problemami i potrzeba akceptacji pt. "szkola kung fu" - oni tego chca a kasa to kasa. ludziom nie chce sie cwiczyc ciezko, gdzie moga zlamac reke a na 100% beda siniaki i obity ryj ( bo jak z takim ryjem pojsc do pracy ). i to sa smutne zmiany ktore dokonuja sie takze w chinach, nowym pokoleniom gong fu nie jest potrzebne bo nie pomaga w robieniu wspolczesnie pojetej kariery - chyba, ze sportowe wu shu ( wiadomo olimpiada :wink: ). ludzi cwiczacych praktycznie i do walki jest coraz mniej, wlasciwie sa marginesem. poza tym wspolczesnie chociazby w Polsce pojawilo sie coraz wiecej tzw. MMA - systemow nastawionych na walke, spopularyzowanych zawodami sportowymi, praktycznych o jasno sprecyzowanych celach oraz przejrzystej metodyce. i do nich beda trafiac ludzie chcacy cwiczyc realna walke i sprobowac rywalizacji bo "kung fu" bedzie sie im kojarzyc z kiepskimi filmami made in hong kong lub szkolami w ktorych ucza tylko "pieknych ruchow". tradycyjne systemy ( mam na mysli gong fu ) o odmiennej, czesto dla przecietnego czlowieka " dziwnej " metodyce stana sie, wlasciwie juz sa mniejszoscia. i niestety to sa najbardziej zauwazalne zmiany.
ale z drugiej strony to moze dobrze, ze powstale wspolczesnie systemy dla potrzeb VT, combat itd. staja sie tak bardzo popularne. mam nadzieje, ze ta sytuacja oczysci systemy tradycyjne z tajemnych energii i calego tego pier....lenia, ktore powoduje, ze w znacznej mierze staja sie nisza dla roznych oszolomow. i albo okaze sie ze prawdziwe gong fu jest przydatne... albo wymrze bo na tym przeciez polega ewolucja. ale jesli tak to trudno - zostane mamutem
Napisano Ponad rok temu
nie chcialem tego poruszac zeby nie bylo ze znow na kogos napadam bo ten chuojiao jest uczniem pewnego mistrza
Czemu? Od Honga on jest? Nie obraze sie :-)
no byl i to nawet na jego vcd wystepuje wielokrotnie..., co nie oglodalo sie vcd mistrza no nie ladnie nie ladnie :wink:
Napisano Ponad rok temu
nie chcialem tego poruszac zeby nie bylo ze znow na kogos napadam bo ten chuojiao jest uczniem pewnego mistrza
Czemu? Od Honga on jest? Nie obraze sie :-)
no byl i to nawet na jego vcd wystepuje wielokrotnie..., co nie oglodalo sie vcd mistrza no nie ladnie nie ladnie :wink:
Ach Ty zlosliwcu.. Z filmiku geby nie da rady poznac. Fakt, ze Tian ma na nazwisko, ale imie inaczej jakos (moze pod jakims xiaoming wystepowal) Spokojnie, dalej wierze w chuojiao. :-)
Napisano Ponad rok temu
mamutem, ktory kryje glowe . kurcze - dlugo pisalem post i wkleil sie troche od czapy w wasza dyskusje, ktorej wczesniej nie bylo. mam nadzieje, ze nie przeszkadzaale jesli tak to trudno - zostane mamutem
Napisano Ponad rok temu
nie myslcie prosze ze moj nauczyciel to jest w pelni otwarty tez czasmi od niego slysze: "Ty i Twoj bokserski sposob myslenie" a problem jest ze ja nigdy boksu nie cwiczylem...
No wiesz, ja nie oczekiwałbym po człowieku, który ma już swoje lata i jest wychowany w określonych realiach i który ćwiczył coś, co mu się sprawdzało, że nagle będzie bezkrytycznie kupował każdą nowinkę Także podejście Twojego nauczyciela jest chyba zdrowe...
ale tak pokazylem mu Pride, dyskutowalismy na ten temat pokazalem mu jak ludzie trenuje, ze musi byc kontakt itd itd i on stwierdzil ze ma racje ale co z tego jak jego uczniowie i tak nie chca tak cwiczyc....
No i właśnie... o tym chyba pisał Piotr
A szkoda trochę, że - tak jak zauważył - ci chcący walczyć odchodzą siłą rzeczy od kf, bo w ten sposób raczej trudno na ten rozwój liczyć.
co do obecnosci tak to ja sie przyczynilem i on mial pewne odczucia w wiekszosci pozytywne, nie lekcewazyl bynajmniej bjj wrecz przeciwnie co zreszta powiedzial w wywiadzie dla telewizji chinskiej
dal mi pozniej pare fajnych patentow co sobie teraz trenuje na moim nowych koledze bjjowcu z USA (uprzedzajac pytanie nie cwicze z nim parteru, tylko walke w stojce gdzie on chce mnie do tego arteru sprowadzic a ja sie nie daje )
I pewnie nie wymyślił ich na poczekaniu
Czyli jednak praktyka zawsze poznać po ciekawych patentach
K.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
MW
Napisano Ponad rok temu
Modliszka opracowana 300 lat temu jest w pewnym sensie tradycyjnym systemem MMA Jako że powstała z kompilacji technik 17 systemów. Tak więc ewolucja trwa ...
i co pozniej... przez 300 lat niw eymagamy zmian...
wredny bo wciaz trzezwiejacy tomek
Napisano Ponad rok temu
i z jakiej przyczyny chińczycy zamykają się w sobie i nie interesuje ich co tak naprawdę dzieje się poza ich granicami. Wystarcza im że ich kung fu sprawdza się w tamtejszych warunkach i nie potzrebują ulepszać swojego kung fu.
No żyją mocno w swoim światku, jak się patrzy na te ich różne zastosowania to widać dużą schematyczność, choćby np. notoryczne zaniedbywanie kwestii zachowania się w przypadku seryjnych ataków typu bokserskiego na głowę... Na ile im się to czy tamto sprawdza to trudno powiedzieć, bo nie za bardzo się tam biją na full między sobą...
Najwyżej jak który w milicji pracuje to może napierdalać przestępców...
Jeszcze jedna sprawa że prawdziwych mistrzów kung fu jest coraz mniej a wielu z tych którzy nauczają nie ma pojęci o prawdziwej walce i nie chce tej sytuacji zmienic.
Jest jednak jeszcze trochę starych mistrzów z nastawieniem na walkę i wielkimi umiejętnościami, jednak problem w tym, że to odchodząca generacja. W związku z restrykcjami w nauczaniu kung fu w najgorszym okresie komunizmu jest teraz duża luka pokoleniowa pomiędzy ludźmi w wieku +70 lat a młodszymi, mniej jest dobrze wyuczonych ludzi w wieku 40-60 lat, do tego, jak wielokrotnie zauważali koledzy którzy znają bezpośrednio tamtejsze warunki, obecnie młodzi wcale nie garną się do nauki pod kątem walki, jeżeli w ogóle, to bardziej są zainteresowani ćwiczeniem form... Ja to czarno widzę wszystko, za 20-30 lat może zostać tylko akrobatyczne wushu i sportowa sanda. Podobno jeszcze 15-20 lat temu w Korei żyli ostatni tamtejsi mistrzowie koreańskich stylów zbliżonych do kung fu. Niestety wymarli nie pozostawiając następców. Zostały tylko karatepochodne taekwondo i sztuczne hybrydy typu hapkido...
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Jest jednak jeszcze trochę starych mistrzów z nastawieniem na walkę i wielkimi umiejętnościami, jednak problem w tym, że to odchodząca generacja. W związku z restrykcjami w nauczaniu kung fu w najgorszym okresie komunizmu jest teraz duża luka pokoleniowa pomiędzy ludźmi w wieku +70 lat a młodszymi, mniej jest dobrze wyuczonych ludzi w wieku 40-60 lat, do tego, jak wielokrotnie zauważali koledzy którzy znają bezpośrednio tamtejsze warunki, obecnie młodzi wcale nie garną się do nauki pod kątem walki, jeżeli w ogóle, to bardziej są zainteresowani ćwiczeniem form... Ja to czarno widzę wszystko, za 20-30 lat może zostać tylko akrobatyczne wushu i sportowa sanda. Podobno jeszcze 15-20 lat temu w Korei żyli ostatni tamtejsi mistrzowie koreańskich stylów zbliżonych do kung fu. Niestety wymarli nie pozostawiając następców. Zostały tylko karatepochodne taekwondo i sztuczne hybrydy typu hapkido...
Wosiu
Na szczęście są wciąż mistrzowie kultywujący stare tradycje i umiejętności... myślę że właśnie dzięki nim i ich następcom kung-fu będzie "istniało" przez kolejne 2000 lat
Napisano Ponad rok temu
Jest jednak jeszcze trochę starych mistrzów z nastawieniem na walkę i wielkimi umiejętnościami, jednak problem w tym, że to odchodząca generacja. W związku z restrykcjami w nauczaniu kung fu w najgorszym okresie komunizmu jest teraz duża luka pokoleniowa pomiędzy ludźmi w wieku +70 lat a młodszymi, mniej jest dobrze wyuczonych ludzi w wieku 40-60 lat, do tego, jak wielokrotnie zauważali koledzy którzy znają bezpośrednio tamtejsze warunki, obecnie młodzi wcale nie garną się do nauki pod kątem walki, jeżeli w ogóle, to bardziej są zainteresowani ćwiczeniem form... Ja to czarno widzę wszystko, za 20-30 lat może zostać tylko akrobatyczne wushu i sportowa sanda. Podobno jeszcze 15-20 lat temu w Korei żyli ostatni tamtejsi mistrzowie koreańskich stylów zbliżonych do kung fu. Niestety wymarli nie pozostawiając następców. Zostały tylko karatepochodne taekwondo i sztuczne hybrydy typu hapkido...
Wosiu
Na szczęście są wciąż mistrzowie kultywujący stare tradycje i umiejętności... myślę że właśnie dzięki nim i ich następcom kung-fu będzie "istniało" przez kolejne 2000 lat
ja nie wiem czy to teraz reklama czy co.... :?
wiesz nie chce sie czepiac ale wyskoczylz tym tekstem.....
Napisano Ponad rok temu
i co pozniej... przez 300 lat niw eymagamy zmian...
wredny bo wciaz trzezwiejacy tomek
Z opowieści mistrza Yu wynika, że Modliszka się zmieniała choćby to, że obecnie kładziony jest większy nacisk na techniki rzutów, obaleń itd czyli krótko mówiąc sprowadzania do parteru. Kiedyś tego było mniej używano bardziej uderzeń i kopnięć. Tak więc w pewnym sensie jakaś ewolucja zachodziła. Zresztą trudno twierdzić że coś przez 300 lat się nie zmieniło bo jeden mistrz miał 166 a drugi 185 więc na pewno preferowali inne techniki.
Ja już wytrzeźwiałem.
Pozdrawiam
MW[/list]
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
jiu jie bian (kupię)
- Ponad rok temu
-
Shao Lin na swiecie
- Ponad rok temu
-
Drewniany Manekin
- Ponad rok temu
-
Jak to jest naprawdę?
- Ponad rok temu
-
KF na ursynowie
- Ponad rok temu
-
Gdzie jet WT?
- Ponad rok temu
-
Sparingi w Warszawie?
- Ponad rok temu
-
Baqua
- Ponad rok temu
-
Choy Li Fut a Choy Lee Fut
- Ponad rok temu
-
Sekcja Pszczyńskiej Akademii Sztuk Walki w Warszawie
- Ponad rok temu