Najwyżej jak który w milicji pracuje to może napierdalać przestępców...
[/quote]
Czasami się zdaża sam widziałem. Co do milicji też widziałem naprawdę imponujące widowisko.



[quote]Jest jednak jeszcze trochę starych mistrzów z nastawieniem na walkę i wielkimi umiejętnościami, jednak problem w tym, że to odchodząca generacja. W związku z restrykcjami w nauczaniu kung fu w najgorszym okresie komunizmu jest teraz duża luka pokoleniowa pomiędzy ludźmi w wieku +70 lat a młodszymi, mniej jest dobrze wyuczonych ludzi w wieku 40-60 lat, do tego, jak wielokrotnie zauważali koledzy którzy znają bezpośrednio tamtejsze warunki, obecnie młodzi wcale nie garną się do nauki pod kątem walki, jeżeli w ogóle, to bardziej są zainteresowani ćwiczeniem form... Ja to czarno widzę wszystko, za 20-30 lat może zostać tylko akrobatyczne wushu i sportowa sanda. Podobno jeszcze 15-20 lat temu w Korei żyli ostatni tamtejsi mistrzowie koreańskich stylów zbliżonych do kung fu. Niestety wymarli nie pozostawiając następców. Zostały tylko karatepochodne taekwondo i sztuczne hybrydy typu hapkido...[/quote]
Powiem więcej są nawet tacy co walczyli na lei tai (mam nadzieję że ten o którym myślę jeszcze żyje) i mają kilku gości na rozkładzie. Niestety przyszłość prawdziwego kung fu jest raczej czarna. My mamy tą pociechę że mistrz Yu Tiancheng ma "dopiero" 66 lat.



MW
Wosiu[/quote]