15 odpowiedzi w tym temacie

[budo_pak0]

Ostatnio miałem niezbyt przyjemną sytuację na ulicy. Trzech dresików wyciągało z autobusu pijaczka by mu wklepać. Ja zareagowałem natychmiast, byłem absolutnie pewien, że moje wyobrażenie sytuacji jest prawdziwe, a ja postępuje słusznie. Co dopiero jak opadła adrenalina zacząlem się zastanawiać czy postąpiłem słusznie, czy ta sytuacja wyglądała tak jak to sobie wyobrażałem. W końcu po pewnym czasie pijaczek w moim umyśle odmłodniał o 20 lat, bijatyka zmieniła się w przyjacielskie żarty, a ja sam zacząłem się oskarżać o napaść na niewinnych gimnazjalistów (ich wieku jestem pewien, starszych bym nie zaatakował). Przez pewien czas w mojej głowie istniały dwa wyobrażenia tej sytuacji, po pewnym czasie o wszystkim zapomniałem. Do dzisiaj zastanawiam się jak to jest, że umysł może tak cię oszukiwać. Może nie jestem wystarczająco pewien siebie żeby zaufać sobie, ale żeby nie wierzyć własnym zmysłom? Zresztą nie zdarza mi się to pierwszy raz, wcześniej jednak miałem kogoś kto potwierdzał moją wersję.

[budo_sally]

to nic w porownaniu do zeznan swiadkow, w sadach, czy podczas przesluchan, z tym ze oni w przeciwienstwie do ciebie w wiekszosci przypadkow nie zdaja sobie sprawy, ze to co mowia to czesto wspolny wymysl ich i i przesluchujacych ich policjantow (!)
A tego typu znieksztalcenia pamieci (i spostrzegania) nie sa dziwne lecz typowe i wystepuja zawsze w podobnych sytuacjach.

[budo_pak0]

Czytałem o tym, że ludzie nie powinni opowiadać nikomu o tym co widzieli, nie powinni nawet sobie tego przypominać, bo wszystko rozmarzą. Co dopiero podczas zeznania powinni do tego wrócić, ale ja o tym wszystkim zapomniałem. Jak tu być pewnym swego, istne memento. Może nauka psychologi sądowej mi pomoże w takich przypadkach, a takie przypadki pomogą mi w nauce.

[budo_piaba]

Istna pamieciowa

Nie,ale tak na serio,to normalne,ze rzeczy pozostaje w podswiadomosci.Moze sprobuj hipnozy? :wink:

[budo_sally]

no z hinozą to sie dopiero bajki opowiada....

[budo_pak0]

Z tą hipnozą to może przesada, ale jakie są inne sposoby by uniknąć takich sytuacji. Czy może miał ktoś podobne sytuacje?

[budo_madhornet]

przeczytac jakas ksiazke o pamieci np Tony Buzan - Pamiec na zawolanie i robic co tam pisza... ja akurat nauczylem sie kilku sztuczek tylko typu zapamietac talie kart pod rzad albo 100 rzeczownikow na wyrywki ale byl rozdzial o twarzach i takich tam i wlasnie pisalo o jak nauczyc sie zapamietac dokladnie czyjas twarz (a skoro wczesniejsze sztuczki dzialaja to to pewnie tez)

[budo_sally]

to nie chodzi o techniki zapamietywania, lecz naturalne zniekształcenia pamięci. Zniekształcenia zachodzą przy zapamietywaniu i przy odtwarzaniu, w obu procesach z roznych przyczyn. Przy zapamietywaniu czesto jest to poprostu nieostre widzenie, niezwracanie uwagi na szczegóły, silne pobudzenie emocjonalne itp. Przy odtwarzaniu zródłem zniekształceń najczęściej są sugestie pytajacego i chęć przesłuchiwanego żeby koniecznie przypomnieć sobie to o co proszą.
A toz czym masz problem Pak0 to nawet nie sa zniekształcenia tylko dwie różne interpretacje sytuacji, czyli poprostu natretna niepwność że może nie zauważyłeś pewnych wskazówek świadczących o tym ze sytuacja miała inny charakter niż początkowo myślałeś.
Nie da sie temu zpobiec, możesz co najwyzej następnym razem przyjrzec się troche uwazniej, ale mo to też wady-może wtedy zamiest komus pomóc bedziesz poprostu stał i się gapił-"analizował sytuację" :wink:

[budo_pak0]

Też czytałem parę książek o zapamiętywaniu, ale to inna sprawa. [/list]

[budo_madhornet]

ale tylko przeczytales pewnie gosc utrzymuje ze moze to wejsc w nawyk i odruchowo zapamietasz twarz opisanym sposobem, a skoro te pierwsze sztuczki dzialaja to nie ma powodu nie wierzyc i w to (choc nie bede sie upieral bo za leniwy jestem na te numery)

[budo_pak0]

Ja chyba inną książke czytałem, tam nic o twarzach nie było. A tak w ogóle to chodzi o zapamiętanie wydarzeń.

[budo_madhornet]

bycmoze ksiazke pomylilem bo kilka mam a czytalem tylko jedna i to danwno temu, ale pamietam dosc wyraznie ze bylo tam o zapamietywaniu twarzy i wydarzen (bo jako przyklad byl podany ten eksperyment co kolo wpadl na jakis wyklad i zabil na niby kogos i nikt nie umial go dobrze opisac ani co sie stalo)

[budo_pak0]

Aha to inna książka musiała być, pewnie ten sposób jest skuteczny.

[budo_pinek21]

Ja nawet nie moge zapamietac tekstu ostatniego postu wiec nic nie napisze , zreszta oczym tu rozmawiamy ?! :wink:

[budo_karim]

mi ostatnio sie trasznie pogorszyla pamiec...to chyba po vale tudo-ostrym
a co do pamieci to jeszcze stracielm 60 giga samych walk na kompie dysk mi sie popsul...

[budo_sulej]

Hmmm....ja niedawno czytałem że nasz mózg w niektórych momentach łączy niektóre wspominienia albo je modyfikuje aby zachować pewny "ciąg wydarzeń"....