W tej chwili interesują mnie przede wszystkim kerambity, dlatego Camillus Cuda odpada....
To ma być neck czy kerambit?
Odnośnie "necka" - bo o tym była mowa na początku.
Długo się miotałem zanim zakupiłem dla siebie nożyk tego rodzaju. Z wielu względów....... W efekcie końcowym na szyi wisi LaGriffe... dlaczego?
* stal 154CM (powłoka BlackTi) - ja nie podpisuję się pod teorią "...stal bez znaczenia, nóż ma posłużyć raz a skutecznie..." (chodziło mi o kontekst wypowiedzi - nie o dokładny cytat) - rodzaj materiału w nożu to serce noża. Kupując necka nie miałem zamiaru użyć go tylko w maksimum ekstremum sytuacji - służy mi do różnych rzeczy, ot nawet w biurowej robocie - przy "plastelinie" zamiast stali, musiał bym już go 100 razy ostrzyć,
* design - jestem do licha maniakiem ostrzy, mając na klindze "Fred Perrin Design" i logo "Emerson" - wiem, że jeżeli doszło by już do użycia tego noża w sytuacji "X" to on mnie nie zawiedzie - co najwyżej ja coś schrzanię, czuje się, że ma się na szyi "klasę" samą w sobie ... - chyba też o to chodzi w tym wszystkim... (a wieczorem patrzeć na niego i głaskać

)
Odnośnie "prucia" i możliwości cięcia takim nożem (do wbijania on raczej nie jest stworzony) - trudno porównywać możliwości np. LaGriffe z Microtechem Socomem - są to całkiem inne noże, z innymi możliwościami, ALE! po wzięciu do ręki wysokiej klasy "necka" "zrasta się on z dłonią", siła jaką możemy użyć do zadania cięcia przy takim chwycie całkowicie przekłada się na jego efektywność - testowałem na starych zagłówkach wypełnionych jakimiś skrawkami materiału - to co robił z nimi LaGriffe jest godne podziwu, dookoła latały tylko strzępy ...

(domniemam, że nóż ze "standardową" klingą niejednokrotnie zatrzymał by się w połowie cięcia ..., neck skrupulatnie "pruł" do końca) ...
Cena - cóż, odwieczny temat rzeka .... za drogi, za tani, przesadzają, nie przesadzają - cóż powtórzę kogoś, że to względne odczucie i od wielu czynników zależy kto i ile jest w stanie wydać na swoją "zabawkę" dla dużych chłopców ... wszystko zmierza do jednego:
pożałujesz pieniędzy, kupisz nóż, który podoba ci się dlatego, że ma fajną cenę i całkiem nieźle wygląda (jak na nią) ale nie będziesz się z nim identyfikował....., to zadowolenie będzie częściowe, żadne albo tylko złudne i chwilowe - w efekcie końcowym zaczniesz wreszcie ciułać "kaskę" i kupisz właśnie "TEN" !!!
Ale się rozgadałem z rana - uch :splat: