203 odpowiedzi w tym temacie

[budo_krzeslav]

bo za młody pewnie jezdem ze wsi zapadłej i u nos takie sprawy łorcykami lub łosterwkami załatwiamy według kodeksu boziewicza

Z etnograficznej ciekawości zapytam: co to są osterwki?

[budo_rybak]

osterwki-łosterwki-uostrewki - takie dlugie paliki z poprzetykanymi prostopadle co kawalek krotszymi deseczkami.

albo sie je wbija pojedynczo, albo ustawia po dwie, trzy, jak "szalas" i suszy na nich siano.

[budo_obronca]

nie wiem skąd to się bierze ale ta dyskusja przypomina mi rozmowę o wyzszości swiąt bozego narodzenia nad swiętami wielkanocnymi. wyższosc tego nad owamtym-to wszystko zalezy nie od stylu ale od tego jaki jest nauczyciel, ile czasu poświęcimy na trening, jaka mamy psychę, tallent, przeciwnika (jeden nam, lezy a inny nawet gorszy nie)jaki mamy dzień i wielu wielu innych czynników. W efekcie wygra lepszy w tym akurat momencie-nawet jak będzie to kwestia fartu.

kooniu

O to to

Panowie please: pax, pax między chrześcijany

Nie ma co Combata tak poniewierać, bo ma facet sporo racji, nie zawsze i nie do końca się z nim zgadzam ale zazwyczaj wypowiada się całkiem rozsądnie. Poprzestańmy na tym że KM to bardzo dobry system (choć jak widać obecnie spada z niego tajemnicza mgielka zabójczej skuteczności), mówmy o ludziach!!! oni tak naprawdę się liczą mniej system. System to sprawa narzędzia którym się posługujemy, jedne narzędzie służy do kopania, drugie do podlewania, jedne jest lepsze jakościowo drugie gorsze. KM to bardzo dobre narzędzie, ale nie oszukujmy się tak naprawdę liczy się ciężka praca praca i jeszcze raz praca, wtedy wyniki przychodzą same i czasem można się ździwić jak dobre są te wyniki, i jak daleko zaszliśmy w naszej drodze do mistrzostwa.

Combat ma prawo krytki KM, nie odmawiajcie mu tego tym bardziej że robi to raczej konstruktywnie niż na zasadzie: to jest do bani bo ja tak powiedziałem, albo to jest do bani bo jest....
Nadto należało by się zastanowić nad pewnym problemem metodki nauczania: jeśli Combat spuścił bęcki najlepszemu uczniowi K. Sawickiego to znaczy że albo:
1) uczeń był gorszy od Combata, w znaczeniu mniej zdolny ruchowo, wolniejszy itd...
2) trening ktoremu został poddany, owo narzędzie które używa jest:
- za słabo opanowane przez obęckowanego (he, he)
- instrument ma wady, no i wracamy do problemu czy nasi cudowni super instruktorzy (którzy nieraz dostają papiery po 2 tygodniach), nie partolą gdzieś przekazu wiedzy KM. jak jeszcze jeździłem do T. Adamczyka to pamiętam że na 10 dniowym obozie przez 30% treningu robiliśmy tzw złotą serie, a jak przyjechałem na następne 5 dnowe zgrupowanie co ćwiczyliśmy?...... złotą serie, gdzie w takiej ilości można się tym było naprawe porzygać. Jak się przeznacza gros treningu na złotą serie i parę podstawowych technik a zapomina o wyższej matematyce KM tzn: rozwijanie tajmingu, wyczucia dystansu, taktyki, reakcji w sytuacjach zaskoczenia to nic dziwnego że tak uczony facet może mieć problemy (co wykazal combat) w zetknięciu ze gościem ktory jest nieźle obity bo calkiem sporo w życiu się naoglądał i który złotej serii zastosować na sobie nie da.

KM to bardzo dobry system, mający świetny marketing, (i mówię to jako instruktor KM), marketing który powoduje niestety że różne bandziorstwo się do stylu przysysa..., przychodzą różni frustraci i oni nie chcą uczyć się samoobrony, walki wręcz oni chcą się uczyć... zabijania. I co z takimi począć?

No nic to tyle mojego kwękania i pare nowych spraw do dyskusji...

[budo_yak]

kooniu&kinboshi

[budo_kooniu]

widząc zainteresowanie młodzieży nie znajacej starodawnych rodzimych i regionalnych technik kombatowych pozwolą sobie troszkę off topik wtracic jeszcze jedną przypowiastkę.
w latach 80 bylismy z kumplem na wiejskiej dyskotece zorganizowanej w takiej stodole z oknami. w pewnej chwili jak się zaczoł młyn i mniejcowe chłopoki zaczęli między soba wymieniać poglądy, "ochrona" połozyła brony pod oknami coby skanalizować ruch uczestników bójki w strona wrót. Musiał to byc typowy element combatowy tamtego regionu bo nikt do okien się nie pchał i po całkiem niezłej młucce wszystkie szyby były całe :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
kooniu

[budo_aniol]

to ja jeszcze zapytam co to są kłonice i orczyki? bo to też drzewiej bywało w użyciu

[budo_spajk]

to jedne z podstawowych broni wchodzacych w sklad polskiego kobudo ze szkoly senseia Jendrusia z Nowego Targu. Wszystkich chetnych do poznania tego stylu zapraszam na staze na goralskich weselach lub dyskotekach. Takiego doswiadczenia nie nabierzecie nawet po K1 itp

[budo_kooniu]

obie te bronie to elementy wozu
orczyk vel łorcyk to około metrowy drag okuty na końcach i w srodku taki łacznik między koniem a wozem
a kłonica to drąg często zelazny drąg spinający wóz-okrecony często łańcucem zwanym grochowiakiem straszna broń w ręku mistrza
wszystko to są szlachetne bronie słuzace do pojedynków honorowych bo do załatwiania porachunków słuzą siekiery a w rodzinnej wsi mojego starego (opowiadał mi dziadek) podkowa przybita do tłuczka do ziemników (taki bejsbol tylko 20 cm srednicy na końcu )- po strzale zwłoki kładziono koło drogi i pewne było ze powiedzą " qń go kopnoł niebożątko" :twisted: :twisted:
kooniu (teraz ksywka jasna??? :twisted: )

[budo_shaft]

po pierwsze.
nie ma czegos takiego jak "cravka"
po drugie- pozwole sobie duzymi literami.

NIEZALEZNIE JAK DŁUGO CWICZYSZ I NIEZALEZNIE CO- ZAWSZE BOLI TAK SAMO

dlatego nie warto sprawdzać czy boli mniej czy bardziej po Kravmadze czy po BJJ.

ale pewnie któryś teoretyk mi odpowie po czym boli bardziej.
wiec po czym?

Spajk- a na weselach boli bardziej?

[budo_german]

Jezeli jest celnie mocno i skutecznie to zawsze bedzie bolec i wszystko jedno po czym.

[budo_morfen_usuniety]

A taka mała dygresja Zauważcie że sekcji każdej innej SW jest wiele i może dlatego jest to nie aż tak drobie Sekcji Kravki jest mało W prawdzie ciągle powstają nowe ale w porównaniu do innych sekcji jest ich mało Kto wie czy gdyby sekcja boksu była jedna w mieście czy ceny były by tak niskie Wątpię Jest to stosunkowo młody system w Polsce ale jakoś sobie radzi Kumpel z Kravki był ostatnio na sekcjach w Anglii i Hiszpanii Tam to dopiero mają warunki ale i tak poziom jest różny Najważniejsze to chcieć coś osiągnąć a nie chodzić dla samego chodzenia Tak więc jak Obrońca wspominał PRACA i JESZCZE RAZ PRACA

[budo_mati wawa]

panowie wiadomo ze po kravce nikt niebedzie kilerem jak np po kilku latach solidnego treningu 5 razy w tyg taja,kicka,bjj czy coś w tym stylu ale nieprzesadzajmy po 3 latach kicka np. + 3 lata kravki to juz na ulicy mozna sobie spoko poradzić i z 3 przeciwnikami. nie oszukujmy sie prawdziwy zawodowiec z 20 letnim stazem w czymś (kiler) napewno niezajmuje sie napadami..... i prawdopodobieństwo spotkania kogoś takiego na ulicy(zaczepka w knajpie itp) jest naprawde bardzooooo nikła. co do Combata to ...... poniekąd ma racje ma racje w tym ze aby wyszkolić dobrego wojownika kilera to 2x w tyg kravka to za malo tak ma racje nie oszukujmy sie. aby być naprawde super kilerem to trzeba przelać litry potu.... i 5 razy w tyg to mus !!!! i być ogólnie rozwiniętym nie tylko w jednym stylu.... co mówił bruce ? "nie koncentruj sie na jednym stylu bądź otwarty na rózne doświadczenia" trzeba mieć różne doświadczenia najlepiej z kilku stylów np parter to koniecznie bjj , kopniaki to kick, taj lub taekwondo ręce to kick lub chociazby boks !!! wiele lat treningu !!! wtedy osiągniemy tego kilera..... ale czy to nam potrzebne? trzeba zastanowić sie poco chcemy cwiczyć.czy dla sportu(ogólny rozwój,zawody) obrona na ulicy,czy tez chcemu osiągnąć umiejetności kilera. jeśli tego kilera to czeka nas ciężka praca !!!!! i lata wyżeczeń!!! i tu Combat ma racje zeby coś takiego osiągnąć to 2 x w tyg to śmieszne. weźcie przykład mnichów z shaolin to ze goście tam mają takie umiejetnosci to nie przypadek tylko charówa !!!! po kilka godzin treningów codziennie !!!!!!! ale mniejsza oto. a jesli chcemy cwiczyc poto aby obronic sie na ulicy przed napadem zaczepka,w pubie ktoś ma coś do nas itp. to nietrzeba ćwiczyć latami. jesli trafimy na kogoś kto nic nieumie to i kravka 2x w tyg wystarczy. ale mozemy trafić na kogoś kto choć troche coś umie i juz niejest tak rózowo. dlatego warto nawet trzeba zrobic sobie (tu combat sie ze mną zgodzi pewnie) solidne przygotowanie przed kravką czyli 3 lata kicka lub taja lub boxu lub coś co nauczy nas uderzeń i kopnieć .nie oszukujmy sie "zanim ptak nauczy sie latać najpierw uczy sie chodzić" a potem na kravke która nauczy nas różnych bródnych sztuczek które nam pomoga przetrwać na ulicy. i na normalnych gości to powinno wystarczyć. mnie wystarcza troche kicka i kravki ale do tej pory trafiałem na zwyklych gości.jak zaczepiali to zwykle 2-3 i radzilem sobie. ale jakbym trafił na zawodowca to napewno nawet niezdołał bym go trafić i oberwał bym.
podsumowująć
jak zależy nam na tym aby nauczyć sie bronić na ulicy przed przeciętnymi gośćmi to pare lat treningu wystarczy(podkreślam PARE lat a nie pare mcy )

natomiast jak chcemy byc kilerem wymiataczem to czeka nas ciężka praca...................lata !!!!!!! treningów i nie 2 x w tyg
widocznie combat chce być kilerem dlatego trenuje duzo itp. tak sobie postanowił. skoro trenuje duzo i długo to pewnie miał niejeden sparing i ćwiczył z gośćmi co trenowali po pare mcy i pare lat i rózne style. wiec jesli mówi ze aby być kilerem to 2 x w tyg to za malo to znaczy ze pewnie gość wie co mówi-doświadczenie sytuacyjne.(szacunek dla ciebie combat)

[budo_spajk]

WWszystko swieta racja. Dodam jeszcze ze po takich pochwalach to pewnie Combat ci jakis order nada. Chyba ze sie obrazi za to ze napisales ze chce zostac kilerem. Kiler filmowy byl niezly wiec moze sie nie obrazi
Pozdrawiam

[budo_mati wawa]

hehe nie licze na order poprostu wyraziłem swoje zdanie. czytałem wiele wypowiedzi combata i z wiekszością sie zgadzam. gość mądrze pisze. zwłaszcza odnośnie tego akurat tematu.dziwne ze niektóre osoby nierozumieją co gość naprawde w postach przekazuje trzeba umieć czytać "między wierszami"

[budo_dedi]

trzeba umieć czytać "między wierszami"

Ostatnio na forum jest coraz więcej o poezji. Chyba przez te święta...

[budo_hakata]

KRAVKA to narzedzie!
Stworzona jest po to, by szybko i skutecznie wytrenowac oddzialy zdolne do walki.
Szkolenie podstawowe to 120 h.
A zatem jak ci wybili oddzial do nogi to zbierasz nowych gosci i robisz im 120 h walki wrecz, 60 strezelania i jazda na front!

A to o czym toczy sie dyskusja to tylko odmiana cywilna. ot co. samoobrona.

[budo_dedi]

A na froncie będą raczej strzelać, czy raczej Kravkować. Bo jak raczej strzelać, to może lepiej całe 180 godzin strzelania zrobić?

[budo_hakata]

To zalezy od profilu grupy. Jezeli uderzeniowa do warunkow miejskich (partyzantka miejska) wtedy kravka.
Jezeli piechota i walka w lesie to raczej strzelanie i poligonik

[budo_dedi]

Rany, Ty naprawdę wierzysz w to, że podstawowym sposobem walki oddziałów (obojętnie jakich: wojska, policji, partyzantów) w mieście jest walka wrecz???

[budo_yak]

rany, robicie maly blad. te 120 godzin kravki w wojsku to 40 walki wrecz...