Odpornosc - Ratunku
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mokra koszulka i chłód to wyziębienie organizmu, więc czego się spodziewasz?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Spójrz na ludzi, którzy biegają/jeżdzą na rowerze w zimie. Czy oni są w letnich ciuchach?no wlasnie dlatego sie rozbieram zeby nie byla mokra...i sie zaziebiam.Moze da sie jakos uodpornic na zimno..
Pomyśl o bieliźnie i ubraniu termoaktywnym. :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Powtarzaj to 2-4 razy dziennie, 4 dni w tygodniu, wrzeraj tonami czosnek, a będziesz zdrów jak ryba
dzieki, z prysznicem sprobuje ale czosnku nie zjem...nie dam rady
Napisano Ponad rok temu
Przerabialem juz te tematy na rozne strony wiec pisze.
Mialem dokladnie tak samo, zima chorowalem notorycznie, jeden bieg i tydzien choroby. Lekarstw jadlem na kilogramy :wink: czosnek rowniez Nikt nie wiedzial co jest... w koncu lekarz nr xx stwierdzil: "skrzywienie przegrody nosowej" co bylo przyczyna ciaglego stanu zapalnego, utrudnialo oddychanie przez nos i sklanialo do oddychania ustami - co bylo glownym powodem ciaglego chorowania
Po operacji (zabiegu, ale bardzo nieprzyjemnego) faktycznie sie poprawilo i od kilku lat nie choruje (ale tez nie biegam zima)
Podsumowujac... zwroc uwage na sposob oddychania, oddychaj tylko nosem, biegaj krotsze dystanse w szczece bokserskiej. Po kilku probach bedziesz juz wiedzial czy przyczyna jest bardziej niz normalnie wrazliwe gardlo na zmiany temperatury.
Ubieraj sie normalnie, hartowanie zostaw sobie na pozniej.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Do tego lubie sie tarzac w sniegu i brac lodowate prysznice. Ot, takie male zboczenie.
Czosnek jem i lubie :wink:
Napisano Ponad rok temu
a jak sie chcesz zachartowac to sie zapisz do klubu morsa to sa chyba specjalisci skoro sie kopia po przeremblach zimą
Napisano Ponad rok temu
telex,moze i ta szczeka bokserska to dobry pomysl, bo najniebezpieczniejsze jest ze sie oddycha ustami, ale trudno, nie moge przesadzac jeszcze ze szczekami, bo biegajac na tym zimnie wygladam juz wystarczajaco dziwnie :wink:
Sprawdzcie prosze co to za czeskie kropelki o ktorych piszecie, wiem ze czasem takie rzeczy dzialaja.
A co do kompania w rzeczce zima, to juz kiedys probowalismy. Najgorzej jest wejsc do wody...a potem robi sie coraz cieplej i w koncu skora staje sie goraca (jakis szok termiczny czy co) i oczywiscie wtedy tez nie udalo mi sie niezaziebic...
A ten zimny prysznic tez tak troche dziala (robi sie cieplej jakby) z tym ze jeszcze to gardlo..ale mam nadzieje,moze kropelki...
Napisano Ponad rok temu
Cudowny środek nazywa się:
U Czechów GRIPOSEPT (w przeliczeniu mi wyszło 18 zł -starcza na 3 miechy)
W Polsce CITROSEPT...cena 34zł :? -3 miechy
Inwestycja się opłaca :-)
Środek można kupić bez recepty.
Napisano Ponad rok temu
WODZIONKA nie wiem czy wszyscy znają ale wg mnie siuper środek na przeziębienie i kolacja
Napisano Ponad rok temu
Czy po "naprawie" skrzywienia przegrody nosowej skończyły się Tobie problemy z częstymi przeziębieniami, bo też mam ten feler i niestety co chwilę się przeziębiam. Jest to do tego stopnia poważne, że dwa, trzy razy w roku mam zapalenie oskrzeli, o zaczerwienionym gardle nie wspomnę, bo takie jest praktycznie na okrągło. Wystarczy, abym napił się czegoś zimnego i następnego dnia mam "przepiękny" ból gardła.
Próbowałem się hartować zimnymi prysznicami ale jakoś nic mi nie dały. Dopóki było lato jakoś się trzymałem, ale wystarczyło przyjście jesieni...
Teraz zaszczepiłem się przeciw grypie i jem tabletki ponoć :roll: uodparniające. Zmian jakoś specjalnie nie widzę.
Jeśli możesz napisz coś więcej na temat samego zabiegu.
Napisano Ponad rok temu
Musze obiektywnie stwierdzic ze sie poprawilo. Praktycznie wcale nie choruje od tego czasu, nie biore tez lekarstw, nie cuduje z hartowaniem, nawet sie nie szczepie przeciw grypie
Przez te wszystkie klopoty bardziej uwazam na gardlo, nie biegam zima, nie pije zimnych napojow latem, unikam takich szokow temperaturowych i jest wszystko ok. Wczesniej to byla mordega, wiecznie czerwone gardlo i przechodzenie z jednej choroby w druga.
Sam zabieg nie jest przyjemny, lepiej nie wiedziec... ale skoro wolisz to prosze :wink:
W sumie tydzien w szpitalu, jak nie ma powiklan. Dostajesz znieczulenie miejscowe (zastrzyk wewnatrz nosa), potem takimi szczypcami lekarz prostuje przegrode (slychac nieprzyjemne chrupniecie na ktorego wspomnienie wlos mi sie jezy do dzis) potem cos tam szyje w srodku i zapycha nos bandazami. Za dzien\dwa wyjmuja banaze co jest tez malo przyjemne bo wszystko sie posklejalo krwia i czlowiek placze mimowolnie.
I jeszcze dzien obserwacji i do domu.
Ja sie na to zdecydowalem bo juz bylem faktycznie desperados, ciagle chory, bol gardla, katar... nic nie pomagalo. Przypadkiem trafilem na laryngologa ktory trafil diagnoze w dziesiatke po 2 minutach wizyty i opowiedzeniu historii choroby. Rozwiazanie banalne ale w moim przypadku zadzialalo.
Napisano Ponad rok temu
Sam zabieg przestraszony masakra :shocked!: , a i przerwa tygodniowa średnio mnie się podoba.
Jeszcze raz dzięki, ale zastanowię się czy skoczyć do laryngologa.
Napisano Ponad rok temu
to moze podczas jakichs feri czy cos?a i przerwa tygodniowa średnio mnie się podoba.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Bolace, spiete kaptury
- Ponad rok temu
-
problemy z sylwetką
- Ponad rok temu
-
trening silowy zaraz po treningu sztuki walki
- Ponad rok temu
-
przyrost klatki piersiowej
- Ponad rok temu
-
Jak zrzucic tluszczyk i dodac miesni
- Ponad rok temu
-
Dieta
- Ponad rok temu
-
Białko....
- Ponad rok temu
-
Kopnięcia z obciążeniem nóg - tak czy nie?
- Ponad rok temu
-
rozciąganie nóg
- Ponad rok temu
-
Jaki trening?
- Ponad rok temu