Ale czy nie sądzisz ,że jakby gościu podał lub przez 5 sekund nie mogł stnaąc do walki po silnym trafieniu to sprawa by była jasna dla sędziów i ludzi ? ból to ból a nie znajomy sędzia :wink:
Tez tak mysle, ale niestety jest inaczej :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ale czy nie sądzisz ,że jakby gościu podał lub przez 5 sekund nie mogł stnaąc do walki po silnym trafieniu to sprawa by była jasna dla sędziów i ludzi ? ból to ból a nie znajomy sędzia :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ale czy nie sądzisz ,że jakby gościu podał lub przez 5 sekund nie mogł stnaąc do walki po silnym trafieniu to sprawa by była jasna dla sędziów i ludzi ? ból to ból a nie znajomy sędzia :wink:
Tez tak mysle, ale niestety jest inaczej :wink:
Napisano Ponad rok temu
To nic z tego nie rozumiem po co trenowac cos z czym się człowiek nie zgadza jak mozna inaczej robic karate 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kyokushin nie ma tego czegosc w sobie
Napisano Ponad rok temu
Kyokushin nie ma tego czegosc w sobie
A co ma Shotokan w sobie czego nie ma Kyokushin?
Napisano Ponad rok temu
A co ma Shotokan w sobie czego nie ma Kyokushin?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Koks, to ja Ci powiem tak - jezeli nie potrafisz zdefiniowac "tego czegos" to znaczy ze nie poznałes meritum sprawy, a jak nie poznałes meritum sprawy to tak naprawde wiesz niewiele/mało o tym czym sie zajmujesz.
Wiecej przemyslen na temat tego co robisz ,a moze wtedy zrozumiesz czym jest to "cos" :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
w moim miescie byla taka sytuacja, kadra z shotokanu sie rozjechala i sekcja podla (dokladnie przez rok nie istniala) no to sredniozaawansowani shotokanowcy przyszli cwiczyc kyoku do nas, no bo co zrobic, mielismy kupe zabawy kiedy nasze 9,8 kyu lalo takich z 6-5kyu jak popadnie, chlopaczki uciekali po calej sali, nokalty z mawashi to lecialy co chwile, gdyz zaden nie potrafil trzymac gardy kolo glowy, tylko jakos tak trzymali rece do przdu, a przez nie spokojnie wkladalismy im mawahe na glowke, masakra i tyle, co tu duzo pisac
Napisano Ponad rok temu
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu