poklon :peace: chyba się popłakałem - misman jesteś wielki!!!Cwaniak placi 20 zl, reszta po 5
kurm28 jak to
zgadzam się w 100%Pierdolisz
Może nie jestem wojownikiem, może nie jestem dobrym zawodnikiem, może nie jestem silny, może nie jestem wielki ale jak koleś będzie chciał zabrać choć jednego grosza to nie będę miał skrupułów!!!
Jeżeli ktoś mnie w takim celu zaczepia to powninień się liczyć z tym, że będę sie starał odeprzeć tą napaść w każdy możliwy sposób!!! jak trzeba będzie to i koszem śmietnikowym kolesiowi zapnę i huj mnie będzie obchodzić co z nim!!! ważne, że ja jestem w całości, a gnój niech zdycha i nie będę się zastanwiał jak go uderzyć? czy nie za mocno? najważniejsze jest skutecznie!!!
Po to ćwiczę by umieć wykorzystać w realnej walce to co wyniosę z treningu.
Mam swoje zasady według których żyję i których byle gnojek nie zniszczy oddasz raz, oddajesz już zawsze - taka prawda!!!
W imię zasad się żyje
kurm28 napisał:
Ponawiam pytanie - a co kiedy jakaś technika wyjdzie nadspodziewanie dobrze i z pełną parą no i oczywiście z opłakanymi skutkami? Co później?
No cóż... to w skrocie oznacza, ze agresor mial pechowy ten swoj ostatni dzień... Jak sadze (zaznaczam, ze jeszcze tego nie przerabialem) nie wzruszyloby mnie specjalnie zejscie kogos, kto minute wczesniej chcial zrobic mi kuku Przykro mi, ze nie jest mi przykro ze odstaje od standardowego modelu chrzescijanina nadstawiajacego policzek i wybaczajacego...
zgadzam się w 100% mam to w dupie co się z nim stało