Po co nam autoryzowani sprzedawcy...
Napisano Ponad rok temu
czy jak sobie przywiozłem ze stanów (bo byłem) microtecha to czy mam prawo od ciebie jako autoryzowanego dealera wymagac!!! (nie prosić) jakiejs pomocy np.wymiany spręzyny czy czegos tam ??
oczywiscie wiem , że ty i tak byś pomógł ale czy dealer to tylko sprzedawca czy też gwarant na fimowe wyroby ??odpowie mi ktos...tak z ciekawości pytam..
Napisano Ponad rok temu
Wymagać? Niestety nie. Ale chętnie postaram się pomóc rzecz jasna... ale to na priv.czy jak sobie przywiozłem ze stanów (bo byłem) microtecha to czy mam prawo od ciebie jako autoryzowanego dealera wymagac!!! (nie prosić) jakiejs pomocy np.wymiany spręzyny czy czegos tam ??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ze swojej strony wspomnę jedynie, że raczej dealer nie otrzymuje rabatu 50% (być może jest tak w przypadku producentów custom, którzy działają według nieco odmiennych zasad). Z moich obserwacji wynika, iż taki poziom cen dla dealera jest to najczęściej 65%-75% ceny deatlicznej i zależy od jego poziomu w strukturze sprzedawców (dealer/ volume dealer itp).
wydaje mi sie to malo realne. rzesledzmy to na podstawie Beckera BK7. Cena SRP to 69.95$. cena na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] to 48.95$ czyli jakies 69% ceny SRP. na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] mamy cene 49.95$ - wiec podobny poziom. nie wydaje Ci sie, ze BARDZO, ale to BARDZO realne jest to, ze dealer kupuje BK7 w cenie 50% ceny SRP? Bo zysk w granicach 20% jest realny a zysk 4-9% moim zdaniem nie. poza tym te sklepy tez ponosza jakies koszty transportu itd, choc nie tak wysokie jak dealerzy w Europie.
jestem sklonny nawet stwierdzic, ze cena 50% SRP to tylko zaproszenie do negocjacji. logicznym wydaje mi sie rozwiazanie zaoferowania dealerowi 50% SPR + rabatow przy wiekszych zakupach.
dealer w kazdym miejscu swiata zarabia na wysokosci marzy a nie "masie" obracanych towarow jak ma to miejsce w przypadku dystrybutora.
Napisano Ponad rok temu
Tatoine
Napisano Ponad rok temu
Nie ma prostszego rozwiązania niż to, abyś zwrócił się do jakiegoś producenta noży, który jeszcze nie ma jeszcze przedstawicielstwa w PL i poprosił go o warunki współpracy.
Tatoine
rozwiazanie rownie proste co malo realne. jezeli dostalbym odpowiedz na 99% bylaby politycznie i biznesowo poprawna odmowa udzielenia takich informacji osobie prywatnej...
Napisano Ponad rok temu
Tatoine
Napisano Ponad rok temu
Nie, nie żartuję - skąd chłopaki z USA mają o tym wiedzieć.
Tatoine
bo ja jestem uczciwy czlowiek i powiedzialbym im to... jakbym mial totalnie komus sciemniac, to napisalbym, ze jestem osoba odpowiedzialna w firmie Alert - dystrybutora Benchmade na Polske - za kontakty z nowymi partnerami handlowymi i jakie oferuja warunki wspolpracy - wtedy bym je dostal na 99%. :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Zaproponowałem Ci jedynie, abyś sprawdził informacje na których się opierasz bezpośrednio "u źródła".
Tatoine
Napisano Ponad rok temu
Dobry argument, tyle że nie posuwający naszej dyskusji ani o krok.
Zaproponowałem Ci jedynie, abyś sprawdził informacje na których się opierasz bezpośrednio "u źródła".
Tatoine
Twoja propozycja rowniez jej nie posuwa, bo obaj wiemy, ze uzyskanie tych informacji jest malo prawdopodobne.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
PrzedScriptum: UWAGA! Nie zamierzam tutaj nikogo osądzać, mówić czy coś jest dobre czy złe. Każdy musi jakoś żyć. Oprócz liczb nie będzie nic więcej. Wszystkie dane są z sieci, więc są ogólnie dostępne. Operacje matematyczne jakich dokonam są na poziomie połowy podstawówki.
Przykładowy model noża to (bliski sercu memu) Benchmade TSEK (805)
SRP: 130$
przeciętna cena w sklepie internetowym .com: 70% SRP
(tu chwilę wtrącę: tyle żyje że nie uwierzę że taki dealer jest świętym mikołajem, i że robi to bo lubi. Coś trzeba jeść, wydaje mi się że cena dla dealera poniżej 50% SRP jest mało prawdopodobna)
50% SRP to 65$
Cło i VAT razem to 21,5$, więc po przekroczeniu granic Polski cena noża (dla dealera) to jak przypuszczam 86,5$ Koszty transportu jakie są - nie wiem. Obstawiam że ZNACZNIE niższe niż w przypadku transportu indywidualnego. No, powiedzmy równamy do $90.
Dziś 1$ to 3,97PLN, więc cena w złotówkach wyniesie 357,30PLN.
Cena tego samego noża u autoryzowanego dealera Benchmade w Polsce wynosi dziś 650PLN.
Z tego wynikałaby marża na poziomie 80%
Jeśli popełniłem błąd w obliczeniach, proszę mnie poprawić.
Pozdrawiam,
AdamD
PS: zajrzałem do moich ulubionych sklepów z nożami w sieci, i chciałbym wprowadzić małą poprawkę. Cena w newgraham.com wynosi 87$ (67% SRP) a w knifeworks.com 82$ (63% SRP).
Napisano Ponad rok temu
(tu chwilę wtrącę: tyle żyje że nie uwierzę że taki dealer jest świętym mikołajem, i że robi to bo lubi. Coś trzeba jeść, wydaje mi się że cena dla dealera poniżej 50% SRP jest mało prawdopodobna)
Cholera, miało być
cena dla dealera powyżej 50% SRP jest mało prawdopodobna
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
po pierwsze sklepy mają ceny wzięte w wiekszości z sufitu ale to dlatego , że tam kupują ludzie którzy nie mają innych kontaktów - nie uwierzę, że ktos z forum kupił nóż w sklepie!!!! ceny sklepowe sa na wysokim poziomie bo sklep utrzymuje: pracowników,opłaca prąd,czynsz i kupe róznych pierdół o podatkach nie wspomnę.
idac tym tropem jesli chcemy kupic nóż to mamy dwie mozliwości:
kupic samemu w sieci albo u kogos kto ma kontakty i może nam sprowadzic nóż.
jesli mamy karte kredytową lub inne mo.zliwości to kupimy sobie sami nawet opłacając podatki i cła!!!i tak wyjdzie najtaniej (ale nawet i nieraz tak samo jak u znajomych)
ale jesli nie mamy mozliwości zakupu - czyli : nie umiemy po angielsku,nie mamy konta w banku,nie mamy znajopmości...- to musimy wykorzystac :
albosklep - co odpada
albo kogos kto nam pomoże///
I WŁASNIE ZA TE POMOC KTOS BIERZE POŁOWĘ TEGO CO SKLEP I WSZYSTKIM SIE TO OPŁACA.W KOŃCU TEN KTOS MUSI WYKONAC JAKIES CZYNNOSCI W NASZYM INTERESIE I NIE WYPADA MU ZA TO NIE ZAPŁACIĆ NIE ?
jesli to jest autoryzowany dealer jakichś nozy to on na pewno sprzedaje te noże po cenach sklepowych a jedynie w drodfze wyjątku może nam prywatnie sprowadzic jakiś nóż po kolezeńsku...special for you...
tak to mniej wiecej widze.
Napisano Ponad rok temu
Temat galopuje w kierunku oczywistym dość w naszej biednej bądź co bądź rzeczywistości. Wielcy Managerowie z niemieckiej firmy w której przedstawicielstwie pracuję już nie raz sobie w naszym pięknym kraju rozbili głowy na naszym polskim, prostym i brutalnym podejściu pod hasłem "ale ile to będzie kosztować?". Nie pomagały opowieści o korzyściach, piękne wizje świetlanej przyszłości roztaczane przed klientem... i tak zawsze wszystko kończy się lekko rozpraszającym ich pytaniem - "how much?".
AdamD
Hi Adam,
"Za ile?" - to najnormalniejsze w swiecie pytanie. (w koncu zanim cos kupie musze wiedziec, czy mnie na to stac)
Glupota zaczyna sie, gdy dany osobnik pyta "a ile Pan na tym zarobi?"
Odpowiedz brzmi: - "Chuj cie to cieciu obchodzi. Nie podoba sie - nie kupuj, albo kup od kogo innego taniej, albo sam se zrob."
Ciao
Chris
Napisano Ponad rok temu
[Odpowiedz brzmi: - "Chuj cie to cieciu obchodzi. Nie podoba sie - nie kupuj, albo kup od kogo innego taniej, albo sam se zrob."
Święta racja
Napisano Ponad rok temu
Odpowiedz brzmi: - "Chuj cie to cieciu obchodzi. Nie podoba sie - nie kupuj, albo kup od kogo innego taniej, albo sam se zrob."
I bym się z Tobą Chris całkowicie zgodził, gdyby nie to że słysząc cenę lekko kosmiczną rodzi się moje pytanie - też naturalne raczej: "a czemu tak drogo?".
Takie pytanie jest o tyle uzasadnione, że może być wstępem do negocjacji ceny. Dopiero kiedy się okazuje że cena jest nienegocjowalna, albo nie daje się ustalić wspólnej wersji wydarzeń, mogę sobie pomyśleć: "chcesz mnie orżnąć? wal się!" i pójść do kogoś kto daje lepszą cenę.
Wszystko jasno prosto i po ludzku
Co do wyliczeń zaś - dobrze jest wiedzieć, na ile negocjacje (choć w tym przypadku to raczej targowanie się ) są sensowne.
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Dopiero kiedy się okazuje że cena jest nienegocjowalna, albo nie daje się ustalić wspólnej wersji wydarzeń, mogę sobie pomyśleć: "chcesz mnie orżnąć? wal się!" i pójść do kogoś kto daje lepszą cenę.
AdamD
Hi Adam,
jesli znasz kogos, "kto daje lepsza cene", to po chuja w ogole sie targowac? Dla przyjemnosci bycia upierdliwym?
Ciao
Chris
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
I nie wierzę że nie można.
I jestem przekonany że z konsumenckiego punktu widzenia głupotą byłoby inne postępowanie. W końcu moim świętym prawem jest być upierdliwym w dążeniu do znalezienia najlepszego dla siebie rozwiązania.
Pozdrawiam,
AdamD
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Spojrzenie na BM TSEK
- Ponad rok temu
-
Buck Protege - porażki ciąg dalszy
- Ponad rok temu
-
Oficjalni dealerzy - pytanie
- Ponad rok temu
-
Wytrzymałość i trzymanie ostrza-wysokoweglowe kontra nierdz.
- Ponad rok temu
-
Piter's Sharp Toys
- Ponad rok temu
-
Escuela Sevillana de Armas Blancas
- Ponad rok temu
-
co byście zrobili??
- Ponad rok temu
-
Buck Strider Tarani
- Ponad rok temu
-
MIKOV czy warto ???
- Ponad rok temu
-
MOD Hornet, MT Mini Socom Elite, MT UMS - co wybrać?????????
- Ponad rok temu