48 odpowiedzi w tym temacie

[budo_serafin]

Naprawde sluchajac tego wykonuje ciezka intelektualna prace: interpretuje to w formie symbolicznej probuje przekladac na jakies dyrektywy zwiazane z naszym zyciem i nie wychodzi mi to .Ze co ze nie krasc nie klamac, nie kopac nauczyciela...ok a teraz pytanie: Dlaczego?? czy moze biblia albo ktos odpowiedziec mi na to pytanie w miare sensownie?

Jezu to my tu na tematy wiary przeszliśmy ? ok wiec ja postaram się odpowiedzieć ładnie i składnie. Wyobraź sobie : "Jesteś Nauczycielem i kazdy kopie cie w dupe co przerwe a ty masz bardzo ważne informacje do przekazania" chocbym niewiem jak byc uporczywym nauczycielem kazdy musi miec odpowiednie srodowisko do egzystowania. Wlasnie po to jest nie kradnij i nie zabijaj ( nie klam sorki ) a jesli chcesz zmienic system wartosci to prosze bardzo. Bedziesz krasc ?

[budo_sally]

he, he
dobra serafin, a teraz wyobraz sobie ze jestes uczniem, siedzisz w dusznej klasie, jestes zmeczony i glodny,masz poczucie bezsensownie traconego czasu, a na domiar zlego do tego jeszcze doklada sie jakis kretyn drac morde: sluchaj, nie rysuj, pisz, odpowiadaj jak pytam...
no i jak go w dupe nie kopnac???
A co to jest system wartosci, ja nie wiem, wytlumacz mi. wyobraz sobie ze jestem przyjezdnym murzynem z afrykanskiego buszu, swietnie znam polski, ale za cholere nie wiem co to sa "moralne wartosci"- w kontekscie bibli, zeby doprecyzowac.

[budo_krzyst]

tak, choc znam tylko fragmenty...o jakichs apostolach, o tym jak duch swiety zrobil ze mowili roznymi jezykami, o tym ze jezus zmartchwystal...j

Sally... to może się najpierw zapoznaj z całością. I wtedy, jak ci się nie rozjaśni, to będziesz dalej pytał :wink:

K.

[budo_sally]

nie nie zdzierże, bo to jest nudniejsze niz Mickiewicz i jeszcze mniej strawne. nigdy tego nie przeczytam ja i zapewne wiekszosc "wierzacych" rowniez

[budo_serafin]

A mowiąc jush o całościach wie ktoś może jakie ksiazki scisle dotycza buddyzmu, taoizmu i innych religi wschody ? chodzi mi zarowno o uniwerslane przewodniki jak i o ksiazki pisane z dawien dawna

[budo_sally]

a poza ty to przeciez ja znam calosc. przez cale zycie slysze rozne fragmenty i pewnie z tego juz zlozyla sie calosc. I nie przekonuje mnie to,moze ty napisz mi co jest tam mądrego.

[budo_kubuś puchatek]

Mnie troszeczke irytuje, jak sie przypisuje tzw. dalekowschodnim sztukom walki wartosci duchowe, rownolegle twierdzac, ze inne sporty tego nie maja. Mnie sie wydaje, ze te "warosci duchowe", to sa glownie, w sferze poboznych zyczen, a nie rzeczywistosci. Byc moze to jest tez jeden z niewielu juz atutow, jakie pozostaly, po "odbrazowieniu" Dalekiego Wschodu i dlatego tak "upierdliwie" sie o nich powtarza.
Wedlug mnie kazdy uprawiany na serio sport niesie ze soba takie same mniej wiecej wartosci duchowe, tylko byc moze bez "urzekajacego" nazewnictwa. A czy ktos skorzysta z tego rozwoju to juz inna sprawa, niezalezna od uprawianej dyscypliny. Ale nic sie nie dzieje automatycznie.
Z pojeciem podswiadomosci to bybym ostrozny. Wymyslil je Freud do nazwania pewnych rzeczy i... jest nadmiernie dzis naduzywane. W gruncie rezcy jezeli cos jest nibypodswiadome i sie "tylko" uswiadamia, to zachodzi domniemanie, ze czegos takiego jak podswiadomosc to nie ma.
Pozdrawiam K_P

[budo_serafin]

Mnie troszeczke irytuje, jak sie przypisuje tzw. dalekowschodnim sztukom walki wartosci duchowe, rownolegle twierdzac, ze inne sporty tego nie maja. Mnie sie wydaje, ze te "warosci duchowe", to sa glownie, w sferze poboznych zyczen, a nie rzeczywistosci.
Wedlug mnie kazdy uprawiany na serio sport niesie ze soba takie same mniej wiecej wartosci duchowe, tylko byc moze bez "urzekajacego" nazewnictwa. A czy ktos skorzysta z tego rozwoju to juz inna sprawa, niezalezna od uprawianej dyscypliny.
Pozdrawiam K_P

Po Pierwsze wybacz okrojenie twojego tekstu
Po drugie wybacz za przypisywanie wartosci duchowych tylko wschodowi, nie mialem najmniejszego zamiaru wysnuwac takie wnioski. Co do "urzekajacego" nazewnictwa to wg. mnie jest troche meczace... ale sadze ze po to był właśnie cusłdzysłów. Duchowość w uprawianym sporcie zalezy jednak od czlowieka, niektorzy maja mistyczne wloty, inni nie

pzdr. Serafin

[budo_sally]

co do sportow to fakt, ze wsio radno. W klasztorach buddyjskich baza dla medytacji jest obieranie ryzu i rabanie drzewa, wiec nawet combat tu przejdzie :wink: Ale co to ma do bibli ???
Zreszta ja wole uwazam ze na wschodzie sa madrzejsi w zakresie duchowych wartosci od katolikow i to o wiele.
A co do podswiadomosci to gwoli scislosi: podswiadome i nieswiadome sie nigdy nie uswiadamia, choc czesto sie wyraza.
przedswiadome sie uswiadamia, nawet w formie przypominania.

[budo_rybak]

Zreszta ja wole uwazam ze na wschodzie sa madrzejsi w zakresie duchowych wartosci od katolikow i to o wiele.

a mozna wiedziec, jakich wartosci, ktorzy "na wschodzie" i od ktorych katolikow sa madrzejsi?

[budo_sally]

tak,
katolik generalnie robi bo musi zeby miec nagrode a nie robi bo go pieklem strasza (przynajmniej w teorii) a wschodni robi to co chce.
i na tym polega roznica

[budo_krzyst]

co do sportow to fakt, ze wsio radno. W klasztorach buddyjskich baza dla medytacji jest obieranie ryzu i rabanie drzewa, wiec nawet combat tu przejdzie :wink: Ale co to ma do bibli ???

Po pierwsze dowodzisz z każdym tekstem jak mało wiesz o "zachodniej" duchowości. O wschodniej zresztą prawdopodobnie także. Zapoznaj się najpier ze źródłami, to będziesz wiedział trochę więcej. A że trudne i nudno się czyta? Cóż... ale przynajmniej jak człowiek przebrnie to ma blade pojęcie o temacie imoże sobie wyrobić jakąś opinię, a nie powtarzać przemielone prze kogoś blabla.

tak,
katolik generalnie robi bo musi zeby miec nagrode a nie robi bo go pieklem strasza (przynajmniej w teorii) a wschodni robi to co chce.
i na tym polega roznica

Przepraszam, w czasie jak pisałem pojawiło się to powyżej. Wyłączam się z dyskusji, zanim załamię się do reszty Twoją Sally ingnorancją.

K.

[budo_kubuś puchatek]

Sally madrosc nie zna pojec gograficznych, kulturowych, czy etykiet. Po prostu sie manifestuje. Nawet nie wiesz jaka wspaniala tradycje mistyczna maja takze i chrzescijanie. Np. Eckhart z Hochheim. Przyznaje to, choc mi do nich, ich problemow i wyborow dosyc daleko.
Wyzszosc duchowsci Wschodu nad Zachodu, jest tak samo problematyczna, nie przymierzajac, jak wyzszosc szermierki japonskiej nad europejska.
K_P

[budo_serafin]

Wyzszosc duchowsci Wschodu nad Zachodu, jest tak samo problematyczna, nie przymierzajac, jak wyzszosc szermierki japonskiej nad europejska.
K_P

I moze na tym skonczmy, to bardzo budujacy wniosek. Odeszlsimy dosc daleko od tematu. Przecie chodzi o ograniczenia zwiazne z rozwojem wiec to powinna byc drobna dygresja o rozwoju a nie o religiach i tradycjach mistycznych !! Sally przestań się kłucić bo wychodzisz... nie buntuj sie prosze i daj nam lepiej referacik jak to idzie z psychologicznego punktu widzenia

LOVE & PEACE & LOVE & PEACE & LOVE & PEACE (...)

pzdr. Serafin

[budo_rybak]

eee... co to ja chcialem...

:roll:

chyba juz niewiele mam do dodania po K_T i K_P

moze tylko tyle, ze spytalem wlasnie dlatego, bo takie opinie, jak sally, zdarzalo mi sie slyszec dosc czesto, po czym okazywalo sie jak dotad zawsze, ze wypowiadajacy tak o wschodzie ma srednie pojecie, jak i o zachodzie.


sally - sprobuj znalezc i przeczytac cos chocby Mistrza Eckhardta, o ktorym Kubus wspomnial.

z jakim zakonnikiem sprobuj kiedys szczerze pogadac, powiedz mu, co Cie gnebi/interesuje - chocby z tych trzech "wielkich" zakonow, jak benedyktyni, dominikanie, albo franciszkanie...

a potem napisz cos o "duchowych wartosciach" - bo na razie, to sorry, nie jest moim celem obrazanie Ciebie, ale lepiej juz nie pisz o tym.

pozdrawiam

[budo_kubuś puchatek]

Zamiast komentarza:

"Innymi słowy, łatwe i bezmyślne werbalizowanie spraw duchowych jest naprawdę niebezpieczne" - Thomas Merton

i

"Jesteśmy na tej planecie gośćmi. Przebywamy tu dziewięćdziesiąt, najwyżej sto lat. Przez ten czas musimy starać się zrobić ze swoim życiem coś dobrego, coś pożytecznego. Spróbuj żyć w zgodzie ze sobą samym i pomagaj innym dzielić ten spokój ducha. Jeśli przyczynisz się do szczęścia innych, odnajdziesz prawdziwy cel, prawdziwy sens życia." - Dalaj Lama

[budo_sally]

mistrza ekharta co... czy to nie on powiedzial ze o mistyce najlepiej nie mowic wcale..
KrzysT nie przymiezajac pieprzysz zawsze to samo, albo dyskutuj albo wcale sie nie odzywaj, bo argument: "przeczytaj sobie..x,y,z" to jest z poziomu podstawowki.
a co do Kubusia, co was tak boli najezdzanie na mistycyzm i chrzescijanstwo,nie masz innych argumentow niz tylko taki ze pewnie sie nie znam, to rowniez zaden argument. Dyskusja o duchowosci jest trudna, ale nie niemozliwa, a zreszta mnie chodzilo scisle o madrosc bibilijna, a scislej co do tej madrosci zastrzezenia.

[budo_harkonnen2]

Dobra. To wróćmy do tematu. Czy rozwój ogranicza? Zależy od tego jaki rozwój. Uważam, że rozwój duchowy i mentalny nie będzie nas ograniczał pod warunkiem, że faktycznie będzie to rozwój (a nie zamknięcie się w jakiejś skostniałej ideologii). To samo z rozwojem ciała (kultura fizyczna itp.), który jak dla mnie powinien pobudzać dodatkowo do rozwoju umysłu (czym są mięsnie bez mózgu ). jedyny rozwój jaki według mnie ogranicza ludzkośc, to rozwój techniki. Przez wszystkie wynalazki staliśmy się leniwi. Większości ludzi coraz mniej chce się rozwijać czy to fizycznie czy umysłowo. Wolą siedzieć przed TiVi i wierzyć w to co im podaje dziennik zamiast zastanowić się nad sobą i swoim życiem. Nikomu nie chce się czytać książek, bo zmuszają do uruchomienia wyobraźni, której technika coraz bardziej nas pozbawia. Nie chcę mówić żebyśmy od razu zrezygnowali z rozwoju nauki i techniki, tylko żeby robić to z mózgiem i nie ograniczać się tylko do takiego rozwoju.

Pozdro.

[budo_robertp]

a zreszta mnie chodzilo scisle o madrosc bibilijna, a scislej co do tej madrosci zastrzezenia.

OK mądrość biblijna jest do :dupa: bo kto, prócz zoofilów i miłośników salami, pożądałby osła bliźniego swego.

[budo_serafin]

Dobra. To wróćmy do tematu. Czy rozwój ogranicza? Zależy od tego jaki rozwój. Uważam, że rozwój duchowy i mentalny nie będzie nas ograniczał pod warunkiem, że faktycznie będzie to rozwój (a nie zamknięcie się w jakiejś skostniałej ideologii). To samo z rozwojem ciała (kultura fizyczna itp.), który jak dla mnie powinien pobudzać dodatkowo do rozwoju umysłu (czym są mięsnie bez mózgu ). jedyny rozwój jaki według mnie ogranicza ludzkośc, to rozwój techniki.

No a mi chodziło o to że ogolnie rozwoj zbliza nas do kresu mozliwosci i co bedzie jak sie tam zanjadziemy ?! tzn. nie my ale nasi potomkowie... swoja droga dzisiaj slyszalem ze byl potezny wybuch na sloncu i gdyby nie to ze byl w zlym miejscu to gdyby nas trafila fala podmuchu wszystkie moze by wyparowaly Terryfing ... niom neiwazne ciao