55 odpowiedzi w tym temacie

[budo_lbartekl]

Taaaa czuję ten klimat papieros
Pamiętam jak w podstawówce po wf'ie zlałem 2 typów, jednego po drugim :wink:

[budo_niedziel]

W podstawowce bylem najwiekszy i najsilniejszy i juz w 6kl nikt mnie nie bil

[budo_model]

Tak ja raz na przerwie w podstawówce złapałem gościa za łeb i zacząłem nawalać o drzwi, pani nas jakims cudem rozdzieliła, a innym razem przywaliłem gościowi z "plaskacza" tak że mu krew z nosa poszła (jaki ze mnie brutal :twisted: ) ale teraz jestem trochę starszy i nie skrzywdziłem gościa z gimnazjum bo to było pod koniec roku i głupio by było jakby mnie ze szkoły wywalili albo nawet jakby mi obniżyli zachowanie, w końcu teraz ide do liceum. swoją drogą jestem z gdańska i tu dzieje się wiele takich rzeczy w szkole szczególnie. ale i tak mieszkam w spokojnej dzielnicy (brzeźno)
Pozdrawiam

[budo_model]

hehe przydało by się założyć dział walka w szkole: skuteczne techniki na nauczycieli, jak pokonac woźną ze szczotką używając długopisu pomyślcie tylko schoolfighting

[budo_niedziel]

My jak palilismy szlugi w podsatawowce za szkola ( juz rzucilem )
to nas wozna atakowala plastikowym kijkiem.
Kiedys moj brat sie wk... jak go nim pierdolnela w noge to jej kijka wyrwal i polamal . Do tej pory pamietam jaka miala mine

[budo_kubutek]

Model:
w podstawówce złapałem gościa za łeb i zacząłem nawalać o drzwi, 8O
Ech, nie ma jak podstawówka...

Niedziel napisał:
Kiedys moj brat sie wk... jak go nim pierdolnela w noge to jej kijka wyrwal i polamal
Niedziel, chłopie miej litość... ale chyba nie na niej :twisted:

[budo_niedziel]

Pewno ze nie Sobie na kolanie a potem w nia rzucil kawalkami :twisted:
Podstawowka to byly czasy. Co do podstawowki to mielismy w klasie szafe, jak ktos byl niegrzeczny to szedl do srodka a inne ziomki zamykaly drzwi i trzesly szafa. Zazwyczaj po paru sekundach klijent mial dosc :wink: :twisted:

[budo_gab3d]

Kumpel kiedys na przerwie sie zamknal w szafiew sali. Potem w srodku lekcji wyskoczyl z wraskiem:
- SPIDER MAN!!!!!!!!
Poczym zaczal biegac po sali sciemniajac ze sie przyczepia do scian :D
To byly akcje... Nieto co w LO

[budo_gilotyna]

Kumpel kiedys na przerwie sie zamknal w szafiew sali. Potem w srodku lekcji wyskoczyl z wraskiem:
- SPIDER MAN!!!!!!!!
Poczym zaczal biegac po sali sciemniajac ze sie przyczepia do scian :D

O kurwa ale się uśmiałem dobre
To ja wam też powiem coś z podstawówki: lekcja religii katechetka wychodzi gdzieś z woźnymi i mówi "tylko bez wygłupów". Zamykają się drzwi a połowa ludzi (ze mną na czele) wpada w "bitewny szał" - wali krzesłami, stałami, lataja puszki itp. wiecie o co chodzi. Jak już potrzaskałem stołem o podłogę to zabrałem się do szafek ściennych - dwa szarpnięcia za drzwiczki i po śrubach - zostały mi w ręce - i w tym momencie wchodzi katechetka - ale lol. Ona do mnie z textem: co tu się dzieje? marek coś ty zrobił? I tu nagle wpada kumpel o głowę wyższy od niej z textem - A SKĄD PANI WIE, ŻE TO ON, JAKIE MA PANI DOWODY??? Ona na to: Dawid bój się Boga jak ty do mnie mówisz? no i się popłakała. to jedna a teraz krótsze.
Poprawka z fizyki z 3 na 4. Siedzę z inną klasą, z którą fizyca miała lekcje a ci jej jeżdżą. Próbowała ich ignorować i patrzyć w ścianę, ale jej nie wyszło. Pada pytanie: ciekawe ile ma pani lat - z siedem dych na pewno nie?- ona z oburzonym tonem - tak - 180; koleś na to: ja się nie pytam ile pani ma waży, tylko ile pani ma lat!!!

To byly akcje... Nieto co w LO

Dokładnie - to już nie te czasy....

P.S sorki za OT

[budo_telex]

bezstresowa mlodziez... Nie opisujcie juz wiecej swoich "zabawnych sytuacji". Ktos na forum mial ladne motto:
"lepiej milczec i byc glupcem nie sie odezwac i to potwierdzic"

Potem sie dziwic ze jest przemoc na osiedlach, watachy wyrostkow bez zadnych zasad, napady, wymuszenia, pobicia itp
Jak taki debil jeden z drugim rosnie od malego w filozofii "jak Kali zabrac to dobrze, a jak Kalemu to zle"
Szkoda slow...

[budo_gilotyna]

No cóz, skoro zeszło już na temat szkoły, to też chciałem dorzucić swoje 3 grosze (może nieptrzebnie).

Potem sie dziwic ze jest przemoc na osiedlach, watachy wyrostkow bez zadnych zasad, napady, wymuszenia, pobicia

Bez przesady, to były tylko, jak to sam nazwałeś zabawne sytuacje.
"lepiej milczec i byc glupcem nie sie odezwac i to potwierdzic"
Co racja to racja. Wyznaję pierwszą zasadę marnes "słuchaj się rad doświadczonych kolegów" i przyjmuję z pokorą tę konstruktywną krytykę poklon . W końcu wymiana doświadczęn i wiedy na tym forum czyni z nas lepszych ludzi, czyż nie? Więc lepiej już zamknę morde i pojdę już spać - co tu będę tak sam, siedział :-) .

[budo_niedziel]

Jak taki debil jeden z drugim

Panie Teletex :

4. Zakaz obrażania innych użytkowników.

Nie badz cham. Nie obchodzi mnie co dalej pisales bo nie czytalem dalej po tym stwierdzeniu.

[budo_telex]

Panie Niedziel, ten "debil" to bylo ogolnie o ludziach ktorzy niszcza bez potrzeby rozne rzeczy np szafki... i ogolnie o o braku szacunku dla ludzi starszych, nauczycieli itp
Troche mnie nerwy wziely wiec przepraszam. Odwieczne pytanie "czy chamstwo zwalczac chamstwem" pozostaje wciaz otwarte.
Pozdrawiam

[budo_lbartekl]

Qfa przedszkole mi z tematu zrobili!!!!! :wink:

[budo_lord von banan]

Trzymać się topicu.

[budo_whitenoise]

W ramach topicu to ja bym osiedlowych menelików nie bagatelizował, jak w niektórych poprzednich wypowiedziach. Może się tak zdarzyć parę razy, że groźniej spojrzysz na gostka i zmięknie. Ale przeciętnie rzecz biorąc to kolesie o większym stażu w sytuacjach ulicznych niż statystyczny adept MA (tak tak!) Poza tym nie zdarza się raczej aby zaczepiali solo.
Wniosek: nie lekceważyć, bo można się przejechać. Najlepiej zneutralizować bezkonfliktowo jak Bartek. A jak się nie da, to zajebać z zaskoczenia i oddalić się szybko i bezpiecznie.