60 odpowiedzi w tym temacie

[budo_marcin954]

mam takie małe, może nieco beszczelne pytanko, ale coś mnie ostatnio nurtuje. Berserkers Team ze Szczecina - Mariusz Linke, Bagi, Zoo i reszta potrafią się lać i wygrywają walki, także w zawodach międzynarodowych. A co z innymi sekcjami bjj, o sukcesach nic nie słayszałem, więc odnoszę wrażenie że to taka półamatorka, wyżywająca się na jeszcze słabszych ludkach z innych styli. Jesli można to napiszcie o sukcesach swoich sekcji, szczególnie ciekawią mnie krzykacze z Poznania od pana Matuszczaka, z Bydgoszczy od pana Matusiaka, i z Trójmiasta od pana Ziółkowskiego. Jak na razie to słyszałem dużo gadania i to że każdą najgłupszą walkę nagłasniają oni jakby chodziło o zagładę świata, którego to oni bronią.


Sorry jeżeli kogoś uraziłem, nie mam tego na celu, ale po prostu interesuje mnie z kim warto gadać jeżeli chodzi o bjj, kto jest zawodowcem a kto amatorem robiącym kasę na nowej modzie jaką niewątpliwie jest bjj.

[budo_genosha]

Wiec moze zadawaj takie pytania grzeczniej, bo w ten sposob nikomu nie bedzie chcialo sie Tobie odpowiadac. Jesli kogos na starcie nazywasz krzykaczem, to nie licz na info.

Ja staram sie troche czytac i o zadnych 'glupich' walkach jeszcze nie slyszalem [chociaz nie jestem z Poznania, Bydgoszczy czy Trojmiasta].

[budo_grayfox]

tak właściwie to bjj w polsce jest półamatorką jezeli nawet nie amatorką nad czym strasznie ubolewam, chodzi mi o to że w polsce nie ma związku bjj i nie zanosi sie na to ze taki powstanie bo w polsce bjj dzieli sie generanie na 2 obozy i nie do konca zrzeszoną warszawe i niektórym ludziom chyba bardzo zależy żeby tak pozostało.... nie ma tez zadentj plki w bjj i jak ktos jezdzi na zawody miedzynarodowe to calkowicie na wlasna reke a nie wszystkich na to stac (mnie np. ledwo stac zeby do gdyni na zawody pojechac).

[budo_aklaw]

ja bym raczej zamknol temat nie ma sensu gadac o tym ,jak chcesz dowiedzec cie o sukcesach bjj polska to wejdz na ich strone

[budo_chugaeri]

Mariusz Linke też złapał się na nową modę i z judo przeszedł na BJJ - a może w judo sportowym za trudno się przebić do czołówki ???
Ale nic dziwnego - mnie też ostatnio trochę zafascynowało BJJ ...

BJJ w Polsce jest w powijakach. Faktem jest, że młodzi bjj-owcy najczęściej wychwalając bjj podpierają się sukcesami "kolegów" z Zachodu, ewentualnie Dalekiego Wschodu na turniejach UFC (i dokonaniami legendarnych Gracie), a tu trzeba , Panowie , trochę potrenować, bo daleko Wam (Nam - czyt. Polakom) do poziomu światowego (czy jest w Polsce fighter BJJ , który cokolwiek osiągnął, który ma poziom porówywalny z poziomem najlepszych z innych SW w Polsce) . Jeśli podacie przykłady - z całym szacunkiem - Mariusza Linke albo Pawła Ziółkowskiego to ja nie mam pytań.

I nie mówię tu o BJJ jako takim, bo jest ono godne uwagi (nawet bardzo) - tylko o pzoiomie w Polsce - bez ściemy - jest niski ...
I nie mówię o skuteczności BJJ w walce w klatce czy 1-1 : to jest niezaprzeczalne.

Sam łyknąłem troszkę "tego towaru" i podoba się - a jak !!! :twisted: zresztą od października uderzam na regularne treningi :twisted:

[budo_grayfox]

bjj w polsce instnieje zaledwie od kilku lat wiec ciezko porownywac poziom naszych zawodnikow z np.brazylijczykami najwyzszy stopien w polsce to purpura czyli nic specialnego, z drógiej strony zawodnicy ktoży przyjezdzaja na seminaria np. Soca mówią że bjj w polsce dopiero sie rozwija i że w polakach tkwi duzy potencjał jednak żeby sie czegoś nauczyc musimy organizować jak najwięcej staży z czarnymi pasami...

[budo_jon snow]

czy jest w Polsce fighter BJJ , który cokolwiek osiągnął, który ma poziom porówywalny z poziomem najlepszych z innych SW w Polsce) . Jeśli podacie przykłady - z całym szacunkiem - Mariusza Linke ....

Chuageri zdecyduj się, czy chodzi Ci o poziom czy o wyniki sportowe
bo jeśli mówisz o poziomie porównywalnym do poziomu najlepszych z innych SW w Polsce, to zdecydowanie Mariusz jest na takim poziomie i nie ma się czego wstydzić 8)
Jeśli chodzi Ci o wyniki sportowe, to w bjj Mariusz osiągnął już całkiem sporo, w vale tudo zawodowym np. UFC, którego przykład podałeś, nie startował, ale na ile go znam to niedługo będzie. Moim zdaniem Mariusz jeszcze długo będzie dodawał to swojej kolekcji zwycięstwa i medale w bjj i vt.

[budo_nefilim]

Witam,

mam takie małe, może nieco beszczelne pytanko, ale coś mnie ostatnio nurtuje.

pytanko nie musialoby byc bezczelne, ale po prostu BARDZO bezczelnie je sformulowales...

Berserkers Team ze Szczecina - Mariusz Linke, Bagi, Zoo i reszta potrafią się lać i wygrywają walki, także w zawodach międzynarodowych.

Tego nikt nie neguje. Sa na pewno bardzo dobrzy i na pewno warto z nimi "gadac" jezeli chodzi o bjj.

A co z innymi sekcjami bjj, o sukcesach nic nie słayszałem, więc odnoszę wrażenie że to taka półamatorka, wyżywająca się na jeszcze słabszych ludkach z innych styli. Jesli można to napiszcie o sukcesach swoich sekcji, szczególnie ciekawią mnie krzykacze z Poznania od pana Matuszczaka,

Krzykacze?? :? Ladnie zaczynasz.. Moze zacytuj jakies krzyki? A ze o sukcesach nie slyszales, to nie znaczy, ze ich nie ma. Swiadczy to predzej o Twojej ignorancji. Takze na TYM forum byla mowa o ostatnich walkach ludzi z Poznania, przejrzyj sobie chocby to: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Karol takze w maju walczyl w Szwecji naFighter Extreme z brazowym (teraz ponoc juz czarnym) pasem bjj, Christianem Kennedym. Przegral co prawda, ale jak poszperasz, znajdziesz Jego relacje takze na VB. Podstawowe info, troche, niestety, nieswieze masz tu: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

każdą najgłupszą walkę nagłasniają oni jakby chodziło o zagładę świata, którego to oni bronią.

Ciekawe, ciekawe...

Sorry jeżeli kogoś uraziłem, nie mam tego na celu, ale po prostu interesuje mnie z kim warto gadać jeżeli chodzi o bjj, kto jest zawodowcem a kto amatorem robiącym kasę na nowej modzie jaką niewątpliwie jest bjj.

Tak sie sklada, ze to glownie ci "polamatorzy i krzykacze" z P-nia sprowadzili jako pierwsi bjj do Polski. Na pewno warto z nimi "gadac". Ale mysle, ze nikt z nich nie bedzie chcial gadac z Toba po tym poscie...

[budo_marcin954]

Mariusz jest fighterem, dlatego go szanuję ale mi chodziło o coś innego, Mariusz walczy , pokonuje przeciwników w ładnym stylu, po prostu ma styl i umiejętności, natomiast o innych fajterach robiących bjj nie słyszałem nic istotnego co by cih jakoś wyróżniało od ludzi z innych styli, weług nich nieskutecznych. Dużo gadają, a Mariusz walczy, dlkatego też jak miał bym ćwiczyć bjj to tylko u niego, r eszta to gaduły i tyle

[budo_nefilim]

Witam,

a zajrzales k..wa do linkow, ktore Ci podalem?!

[budo_dudu]

I nie mówię tu o BJJ jako takim, bo jest ono godne uwagi (nawet bardzo) - tylko o pzoiomie w Polsce - bez ściemy - jest niski ...

Jest wystarczajacy zeby wielu przedstawicieli innych sztuk walki (ktore swoja podstawe do istnienia w Polsce budowaly przez wiele lat) trzeslo portkami w obawie przed konkurencja i nie chodzi tu tylko o to ze BJJ jest modne bo narazie ta moda ogranicza sie glownie do internetu.

Co do poziomu BJJ w Polsce to nie jest on swiatowy (czytaj: brazylijsko-amerykanski) ale napewno jest europejski. Gdyby polskie BJJ wystawilo bez podzialow jedna wspolna reprezentacje to mysle ze w Europie podskoczyc mogli by nam chyba tylko Skandynawowie. Ale to tez tylko do czasu :wink:

[budo_chugaeri]

I nie mówię tu o BJJ jako takim, bo jest ono godne uwagi (nawet bardzo) - tylko o pzoiomie w Polsce - bez ściemy - jest niski ...

Jest wystarczajacy zeby wielu przedstawicieli innych sztuk walki (ktore swoja podstawe do istnienia w Polsce budowaly przez wiele lat) trzeslo portkami w obawie przed konkurencja i nie chodzi tu tylko o to ze BJJ jest modne bo narazie ta moda ogranicza sie glownie do internetu.

Właśnie, właśnie ... o to mi chodziło. O to , że wielu internautów wynosi BJJ pod niebiosa, a widać jasno, że dopiero zaczęli treningi (po wypowiedziach i po tym , że BJJ jest cholernie świeże).
No dobra - to ile trzeba ćwiczyć BJJ (powiedzmy ze średnią intensywnością, niech będzie 3-4 razy w tygodniu , przeciętny zdolniacha)żeby je opanować na poziomie wystarczającym do np. prowadzenia treningu albo nawet niech będzie , że do tego aby opanować w miarę skutecznie podstawowe techniki ???
Podejrzewam , że duża część bjj-owców nie ma jeszcze takiego stażu, a już wypowiadają się o tym, jacy są hiper, super, itp.

A co do mody - staje się coraz bardziej - i OK , przecież mówię , że sam zamierzam potrenować ( nie rezygnując z judo i na tyle na ile czas pozwoli, zresztą wiele technik bjj-owych mam już we krwi może tylko przyzwyczajenia będą problemem :wink: )

Co do poziomu BJJ w Polsce to nie jest on swiatowy (czytaj: brazylijsko-amerykanski) ale napewno jest europejski. Gdyby polskie BJJ wystawilo bez podzialow jedna wspolna reprezentacje to mysle ze w Europie podskoczyc mogli by nam chyba tylko Skandynawowie. Ale to tez tylko do czasu :wink:

Stąd wniosek, że cała Europa jest w tyle.
Ale w ogóle - ja , broń Boże nie wymagam, żeby takie (światowe) od razu było - tylko , Panowie , trochę skromności w stosunku do innych MA.
I chwała Wam za to, że rozkręcacie naprawdę fajny, nowy kawałek MA (wiele sztuk walki niestety zastygło i stoi w miejscu, co też nie oznacza , że należy je od razu skreślać).

[budo_chugaeri]

czy jest w Polsce fighter BJJ , który cokolwiek osiągnął, który ma poziom porówywalny z poziomem najlepszych z innych SW w Polsce) . Jeśli podacie przykłady - z całym szacunkiem - Mariusza Linke ....

Chuageri zdecyduj się, czy chodzi Ci o poziom czy o wyniki sportowe
bo jeśli mówisz o poziomie porównywalnym do poziomu najlepszych z innych SW w Polsce, to zdecydowanie Mariusz jest na takim poziomie i nie ma się czego wstydzić 8)
Jeśli chodzi Ci o wyniki sportowe, to w bjj Mariusz osiągnął już całkiem sporo, w vale tudo zawodowym np. UFC, którego przykład podałeś, nie startował, ale na ile go znam to niedługo będzie. Moim zdaniem Mariusz jeszcze długo będzie dodawał to swojej kolekcji zwycięstwa i medale w bjj i vt.

Ok, spoko, nie zamierzam wsadzać kija w mrowisko. Mariusza Linke znam od strony judo, widywałem czasami w akcji, zresztą jest bardzo dobrym judoką, o jego sukcesach w bjj słyszałem i rzeczywiście nie ma się co wstydzić. Stąd ode mnie ale tylko takie delikatne

[budo_marcin954]

właśnie w dużej mierze o to mi chodziło, ćwiczę bjj z kumplem, raz z jednym raz z drugim jest fajne ale jak słyszę że bjj jest only na ulicę to mnie na śmiech zbiera, przecież na ulicy to najpierw jest psycha a potem dopiero styl. O te wypowiedzi też mi chodzi, tak się składa, że rok temu jak byłem z paroma osobami z paczki byliśmy nad morzem, gdzie piliśmy piwsko i machaliśmy kijami, przypałętało się takich trzech paromiesięcznych praktyków i chcieli walki, walkę mieli ale nie tak jak sobie to wyobrażali, chłopakom nie poszło, byli od pana Matuszczaka, i teraz pytanie co mam sądzić o nauczycielu, który namawia swoich uczniów i wmawia im że są the best by się sprawdzali z każdym. :?
Samo bjj mi się też podoba i gdybym miał wiecej czasu to bym je ćwiczył u Mariusza, ale tylko u niego bo on nie gada na lewo i prawo jaki jest dobry tylko jest dobry i tyle. Co do walk na zawodach, mają one jakies znaczenie, ale jest tu duża różnica w stasunku do walk mna ulicy, wchodząc do ringu, człowiek wie że z niego wyjdzie labo go ostatecznie wyniosą, ale to przeżyje, na ulicy tej pewności nie ma, można po ciosie już nie wstać, wiele osób które wznoszą pochwalne pienia na temat walk w kaltkach czy gdzieś tam, że są takie rtealne, zapomina o tym że na ulicy nie ma reguł ani sentymentów , dlatego też mam czasami wrażenie że niektórzy to chyba nigdy się nie lali na ulicy, jak pracowałem na meczach i były zadymy to nikt kto ćwiczył judo, zapasy, bjj nie kombinował parterów czy pajęczych gard, tylko w ruch szły piąchy i buty.

Sorry jeżeli ktoś się wkurzył, ale mam prawo do własnych poglądów, mamy demokrację

[budo_marcin954]

Witam,

a zajrzales k..wa do linkow, ktore Ci podalem?!

zajrzałem i wiesz co takie sukcesy to ma u nas wielu ludzi, Szczecinianie by ich zjedli, tę różnicę poziomów było ostatnio widac w Soho w Szczecinie. Ja też mam swoje sukcesy, przetrwałem parę razy na ulicy. Słyszałem również od zaufanej osoby , że pewni panowie nie chcą walczyć z Mariuszem , unikają go, a ty pewnie wiesz o kogo chodzi.

[budo_genosha]

Marcin... oslabiasz mnie... takie odzywki to sobie wysylaj na priva. Najpierw pomysl, potem mow. Z powodu kilkow chlystkow oceniasz wszystkich zawodnikow od pana Matuszczaka [znasz go? bo ja nie, i chociazby dlatego 'na wszelki wypadek' nalezy mu sie szacunek, a plotek nie slucham]. Przekreslasz cale bjj w Polsce poza Szczecinem. Nikt nie neguje osiagniec Berserkerow, jednak jakbys nie wiedzial to Bjj w Polsce cwiczy sie takze w Trojmiescie, Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Tychach, Wroclawiu, Lublinie i jeszcze paru miejscach. Nie znasz tych sekcji ani ich prowadzacych, ale juz pozwalasz sobie na takie oceny.

To jest rownie glupie postepowanie jak tych uczniow z kilkumiesiecznym stazem.

[budo_jakub]

post ma ewidentnie na celu sklocenie srodowiska

[budo_marcin954]

nie, nie ma na celu skłócania kogokolwiek z kimkolwiek, jeżeli chodzi o znajomości to tak się składa że pana K. Matuszczaka znam (i nie tylko jego) i nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, po za tym czytałem jego artykuły w Tatami i Budokanie

[budo_nefilim]

zajrzałem i wiesz co takie sukcesy to ma u nas wielu ludzi, Szczecinianie by ich zjedli,

Taaa?? Sluchaj, bardzo szanuje Szczecinian, wiec wnerwia mnie, ze zmuszasz mnie poniekad na odpowiadanie w takim kontekscie i, jak powiedzial jakub, ewidentnie probujesz namieszac piszac bzdety. Ale do rzeczy. Wielu ma takie sukcesy w bjj czy submission wrestlingu? Kto (oprocz Szczecina, (ew. Krakowa) wlasnie - ktory w bjj zdaje sie zaczynal zreszta od wspolpracy z P-niem)? Chlopaki od nas pojechali do Francji na tamtejszy puchar bjj. Sporo wygrali, troche przegrali, ale nie bez walki. Przedtem bywali na roznych innych zawodach o CO NAJMNIEJ europejskim poziomie i wielokrotnie wygrywali. Czego, kurna, jeszcze chcesz?! Mundialu, Pan-Ams??? In time!

tę różnicę poziomów było ostatnio widac w Soho w Szczecinie.

Widzisz... Tak sie sklada, ze i Mariusz Linke i Karol walczyli z tym samym gosciem - Christianem Kennedym. Nie widzialem calych walk, nie umiem powiedziec czy nie bylo jakichs walkow z sedziowaniem, ale Mariusz przegral 8-0, a Karol 2-0. Po dlugiej przerwie w startach, bedac znacznie slabszym fizycznie, itp. Jestem, co prawda, przekonany, ze Mariusz Linke jest wstanie pokonac Kennedyego, wg tych, co go znaja, Jego poziom wzrosl nieslychanie w ciagu ostatniego roku (jakies 2 lata temu Karol z Mariuszem walczyli i to Mariusz przegral), ale zapewniam Cie, Poznan to wcale nie sa cienkie pipki . Co wiecej ekipa z P-nia szanuje Bersekerow i na odwrot, nie wiem tylko, po jaka cholere, co jakis czas jakis pajac sie odzywa usilujac twierdzic, ze jest inaczej.

Ja też mam swoje sukcesy, przetrwałem parę razy na ulicy.

No, co Ty? Wiesz, ja to mam uliczny rekord podobny rekordu Ricksona, LMAO!!! Kogo obchodzi przetrwanie na ulicy? Najbardziej obiektywna miara sukcesu jest udzial w zawodach, ew. udokumentowanych walkach, a nie jakies przetrwania, end of story!

Poza tym nie rozumiem, o co Ci chodzi?? Po co pytasz, skoro wszystko wiesz, masz Swoje odpowiedzi? Po co pytasz o sukcesy (rozumiem wlasnie, ze chodzi Ci przede wszystkim o zawody), a potem piszesz, ze zawody europejskie sa nic nie warte, ze walki w klatkach to nie ulica, itp... Co ma piernik do wiatraka? Poza tym, ponoc znasz Karola Matuszczaka - no, to go zapytaj! Wyslij maila, zadzwon. Namiary latwo znalezc.

Dla mnie, mysle, EOT. Szkoda slow.

[budo_nefilim]

Witam,

kurna, ponioslo mnie, najlepiej byloby wypieprzyc caly temat. Sorry, ze dalem sie sprowokowac...