Mój plan:
-w przypadku treningu na siłowni rozciągam te mięśnie, które biorą czynny udział w treningu, np. klata, barki, tricepsy.
-w przypadku treningu siatkarskiego, bądź koszykarskiego ( oba po 2, lub więcej razy w tygodniu po ok 3 godziny na 1 trening) rozciągam każde mięśnie, o których pamiętam
-zawsze przed treningiem, zazwyczaj w trakcie prysznica po treningowego (nie zawsze mam tyle siły, żeby sobie przypomnieć

metoda:
-rozciągam mięśnie w 4 seriach po 8-10 sekund, w przypadku wszystkich mięśni robię to antagonistycznie ( mięśnie 4-głowe ud x 10s ---> mięśnie 2-głowe ud x 10s. i tak 4 razy )
Teraz podając taki mały przykład od siebie, prosiłbym jakąś mądrą głowę, żeby odpisała na wcześniej postawione pytanie, ew. udzieliła pomocy w kwestii mojego rozciągania, chociaż bardziej mi zależy na uniwersalności tego tematu, lub jego przeklejeniu, bo nie zauważyłem tam podobnego.