bjj kravka czy ciagle to samo?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No więc bjj czy KM ???
bjj jest świetnym uzupełnieniem różnych combatów czy punchingów o parter i to w dość skutecznej formie lecz na ULICĘ powtarzam ULICĘ nie klatkę czy maty somo bjj może okazać się niezaskuteczne. W realu bez umiejętnoci obrony przed bejsbolem, tulipanem, nożem czy wszelakimi tzw "grożeniami" (czyli gość łapie cię za oczy od tyłu i przystawia nóż do gardła) nie masz praktycznie większych szans na obronę. Oczywiście zaraz ktoś na mnie naskoczy, że kuzyn jego brata kolegi babci to capoeirą kogoś strzaskał. Racja, jeśli jesteś w czymś dobry możesz się obronić(chyba, że chodzisz na sekcję różańcową, choć kilka paciorków może i ześle jakić grom z nieba, który to porazi tego nieprawego grzesznika opanowanego rzędzą posiadania twych kosztowności ) dlatego najlepszym rozwiązaniem w materii szybkiej nauki walki ulicznej jest min 6 miechów KM po czym można równocześnie wprowadzać inne style. Chyba, że jesteś zdesperowany to możesz zapisać się na street boxing do klubu "champions", tam cię nauczą WALCZYĆ :twisted:
Mam nadzieję, że rozwiałem wszystkie wątpliwości i podobny post już się nie pojawi.
Napisano Ponad rok temu
Dajmy wypowiedzieć się innym.
KM - zajebioza!!!
BJJ - Rewelaja!!!!
KM + BJJ - i nie ma ch..ja we wsi!!!!
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
(też kravaciarz) i zeszliśmy na temat parteru w KM. Gość nawet niechciał przyjąć do wiadomości, że są systemy skuteczniejsze w parterze od jego ukochanej kravki (via bjj, judo czy zapasy). Był święcie przekonany, iż każdy zawodnik nie oprze się paluchom w oczach, rozgryzionej krtani czy rozrywaniu uszu bądz policzków. Faktem jest, że większość grapplerów nie jest przygotowana na taki rodzaj ataku lecz nie należy zapominać, że aby go w ten sposób zaatakować należy mieć ku temu okazję, a z autopsji wiem, że walka z dobrym judokom kończy się w momęcie gdy cię chwyci(przeciętny kravat nawet się nie zorientuje kiedy zaskrzypią mu stawy). Dlatego też uważam skupiane się na jednym systemie czy sztuce walki jako objaw bezkrytycyzmu i braku wiedzy na temat realnej walki wręcz
Owszem KM jest świetna do walki na ziemi ale nie z grapplerem, który może nie dać kravatowi szansy na dosięgnięcie jego twarzy, krocza, palca czy czegokolwiek za co można by złapać lub ugryść. Choć musi to być zawodnik dość dobry aby wykonać technikę w ułamek sekundy i to bezbłędnie bo inaczej...jak już poczuje paluchy w oczach to tylko chwilka dzieki go od soczystego łokcia w krtań, kolana w krocze i finiszu o beton :peace:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a prosze bardzo>>>Mati a dałbyś namiary na te sekcje w W-wie? Fajnie by było gdybyś dorzucił też jakieś uwagi od siebie... :wink:
1. Marek Gozdecki. Sekcje ul. Smolna 30 i ul. Kruczkowskiego 12 B, zajęcia odbywają się w poniedziałki i czwartki w godz. 18 - 19.30 i 19.30 - 21 i UL. SPISKA 1
tel 0501 969 120 (jak chcesz tu to zadzwoń mogły zmienić sie dni treningów)
2.Jarosław Rogowski. WAT, Wojskowa Akademia Techniczna, ul. Kartezjusza 1 (Bemowo)Sala nr 57., zajęcia odbywają się we wtorki i czwartki w godz. 18 - 19.30 tel. 0 694 222-820 lub 0 504 054-699
3. Krzysztof Sawicki. Gimnazjum 56, ul. Filarecka 2 (przy pl.Wilsona)Sala sportowa Gimnazjum nr 56 ul. Filarecka 2
(przy pl.Wilsona boczna od ulic Krasińskiego i Słowackiego)(to nowa sekcja mam zamiar tam iść od września jak kasa pozwoli)
Krzysztof Sawicki
tel.: 0 606 949 159
ceny od 140-150 niewiem jak u Sawickiego ale jest tel
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] mozesz tam też zajrzeć
jakbyś miał jeszcze jakieś pytania to daj na gg ja mam przerwe od treningów ponad 2 lata (kontuzja) daj znać co i jak to moze pójdziemy do tej samej sekcji tylko niewiem jeszcze czy na kickboxing lub thaj nie pójde jest tańszy koszt na awf 80zł na felińskiego 100zł jest jeszcze sekcja Piotra Siegoczyńskiego na ursynowie ale nie wiem ile kosztuje,
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Ostatnio miałem przyjemność rozmawiać z kumplem po fachu
(też kravaciarz) i zeszliśmy na temat parteru w KM. Gość nawet niechciał przyjąć do wiadomości, że są systemy skuteczniejsze w parterze od jego ukochanej kravki (via bjj, judo czy zapasy). Był święcie przekonany, iż każdy zawodnik nie oprze się paluchom w oczach, rozgryzionej krtani czy rozrywaniu uszu bądz policzków. Faktem jest, że większość grapplerów nie jest przygotowana na taki rodzaj ataku lecz nie należy zapominać, że aby go w ten sposób zaatakować należy mieć ku temu okazję, a z autopsji wiem, że walka z dobrym judokom kończy się w momęcie gdy cię chwyci(przeciętny kravat nawet się nie zorientuje kiedy zaskrzypią mu stawy). Dlatego też uważam skupiane się na jednym systemie czy sztuce walki jako objaw bezkrytycyzmu i braku wiedzy na temat realnej walki wręcz
Owszem KM jest świetna do walki na ziemi ale nie z grapplerem, który może nie dać kravatowi szansy na dosięgnięcie jego twarzy, krocza, palca czy czegokolwiek za co można by złapać lub ugryść. Choć musi to być zawodnik dość dobry aby wykonać technikę w ułamek sekundy i to bezbłędnie bo inaczej...jak już poczuje paluchy w oczach to tylko chwilka dzieki go od soczystego łokcia w krtań, kolana w krocze i finiszu o beton
Takiego typu "numery" - palce w oczy, gryzienie itp w parterze sa TYLKO rzeczami pomocniczymi. Rozumiem przez to ze jesli nie masz ugruntowanej stabilnej pozycji np dosiadu, to takie milutkie rzeczy mozna sobie w 4 litery wsadzic. Takze takie techniki moga sluzyc do robienia przestrzeni. Jesli ktos trzyma Cie w bocznej bardzo ciasno i nie masz miejsca aby uciec to wtedy np gryzienie moze stworzyc przestrzen do wykonania ucieczki. Moim zdanie takie techniki to nie sa technikami konczacymi a li tylko pomocniczymi.
Napisano Ponad rok temu
Choć nie przesadzajmy z niczym, pamiętam jak trafiłem na miśka 40 kilo cięższego odemnie w parteże (który miał pojęcie o parteże), złapał mnie, schwycił łapskami i mocno przycisnął do siebie, mogłem sobie tylko pomachać niegroźnie łapkami w powietrzu i wtedy cholernie zazłoszczony z pozycji w jakiej się znalazłem, zaczołem go podgryzać w mięsień sutkowo-obojczykowy (była to jedyna rzecz którą mogłem zrobić). Problem był taki że mogłem tego grubasa gryźć do usranej śmierci, bo nie mogłem się przebić przez warstwy (ochronne) takanki tłuszczowej i reakcja bólowa a jaką mógłbym w tym momencie liczyć nie wystąpiła.
Napisano Ponad rok temu
Choć nie przesadzajmy z niczym, pamiętam jak trafiłem na miśka 40 kilo cięższego odemnie w parteże (który miał pojęcie o parteże), złapał mnie, schwycił łapskami i mocno przycisnął do siebie, mogłem sobie tylko pomachać niegroźnie łapkami w powietrzu i wtedy cholernie zazłoszczony z pozycji w jakiej się znalazłem, zaczołem go podgryzać w mięsień sutkowo-obojczykowy (była to jedyna rzecz którą mogłem zrobić). Problem był taki że mogłem tego grubasa gryźć do usranej śmierci, bo nie mogłem się przebić przez warstwy (ochronne) takanki tłuszczowej i reakcja bólowa a jaką mógłbym w tym momencie liczyć nie wystąpiła.
gdzie to sie stalo? Na treningu go gryzles?
Napisano Ponad rok temu
w luźnym sparingu w parteże.
Napisano Ponad rok temu
Polecam i pozdrawiam,..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A jesli niema opcji typu ucieczka? Na jedynej drodze ucieczki stoi jakis skurwiel z kosa? To co tutaj KM to najlepsze rozwiazanie. Ci ktorzy znaja 4 zasady KM wiedza o co chodzi.
A jakie sa te cztery zasady KM
Chetnie je poznam
Czy ni eprzypadkiem 4U uciekac uciekac uciekac
a jakby co to uciekac :-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Film z zamieszek (tegoroczne Juwenalia w Częstochowie)
- Ponad rok temu
-
zapasy?
- Ponad rok temu
-
zabawki samoróbki
- Ponad rok temu
-
Przemoc zwalczać przemocą !!!
- Ponad rok temu
-
wesołe(nieprzyjemne) zdarzenia
- Ponad rok temu
-
Szukamy zawodnika do stworzenia gry wideo.
- Ponad rok temu
-
uniewinniony
- Ponad rok temu
-
Wrocław
- Ponad rok temu
-
Porażka bramkarza
- Ponad rok temu
-
WALKI ULICZNE
- Ponad rok temu