Chlopaczek tanczyl sobie w tlumie i przez przypadek potracil innego typa i wylal mu piwo. zrobila sie zadyma i bramkarze wyrzucili obu delikwentow na zewnatrz. Goscie nie mieli ochoty na bijatyke, wiec rozeszli sie uprzednio pobluzgawszy sobie ( jeszcze w miare trzezwi byli

Zaczeli sie na siebie wydzierac, misio zrobil sie z wscieklosci czerwony jak reaktor w Czernobylu i zaatakowal kolesia. zlapal go od przodu oburacz za szyje i dusi .... I sie zaczelo....


Stalem i patrzylem w szoku. 8O W zyciu bym nie pomyslal, ze taki "konus" rozwali bez problemu taka kupe miesni.
Mi co prawda zdarzaly sie sparingi z ogrami o takiej budowie ale tamten gość byl dwa razy mniejszy ode mnie.
I teraz sie zaczynam zastanawiac, czy moze zaczac bac sie tych "malych" a nie tych wielkich.

Pozdrawiam i czekam na komentarze.
Zekiet :twisted: