Kilka dni temu dotarł do mnie CRKT P/K, plain edge, głownia prawie 4 cale. Po otwarciu prostego, tekturowego pudełka z logo CRKT w środku zastajemy miłą niespodziankę: dwie pochwy -- zwykła do noszenia na pasku (klips) oraz przeznaczona do różnych konfiguracji przymocowania klipsa (conajmniej 4 możliwości). Do kompletu otrzymujemy jeszcze kawałek paracordu do przymocowywania noża oraz łańcuszek (podobno można użyć ten nóż w charakterze necka, ale wg mnie przy jego rozmiarach to lekkie nieporozumienie :-) ) Pochwa posiada niezłą blokadę, która zatrzaskuje się ze smacznym kliknięciem. Jednak nóż trochę grzechocze w pochwie podczas biegania, co może przeszkadzać przy skrytobójczym podkradaniu się do wroga
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
Po raz pierwszy decydującą kwestią przy zakupie stał się kształt noża, który uważam za naprawdę piękny projekt. A po wzięciu go w dłoń wrażenie wcale nie mija, ponieważ rękojeść jest wspaniale wyprofilowana i przylega do dłoni jak przyklejona. Jedyna wada (nóż powstał jako fighter) to fakt, że naprawdę idealnie trzyma się go właściwie tylko w saber grip, natomiast ice pick wychodzi tylko przy umieszczeniu ostrza od siebie, w przeciwnym razie rękojeśc wrzyna się w dłoń. Poza tym -- trzymanie P/K to wspaniałe uczucie.
Nóż jest ewidentnie stworzony do cięć, chociaż podczas pchnięć (ręka pokryta ludwikiem
![:D](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:D](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Przydatnym szczegółem jest też karbowanie górnej części głowni, na którym można wygodnie oprzeć palce wskazujący, co wzmaga jeszcze siłę cięć.
Gdybym miał po tym krótkim okresie znaleźć jakieś większe wady tego modelu, to byłaby to chyba tylko jakość stali (AUS 6-M) -- jak na mój gust jest to za miękki surowiec na tego rodzaju nóż przez co dość niskim trzymaniem ostrza płaci się za łatwość jego ostrzenia. Odrobinę lepsza stal i byłby to idealny nóż do codziennego noszenia -- zadziorny, niebezpieczny i solidny.
Uff, nareszcie mogę zostawić CS Peacekeepera na wyprawy w Bieszczady w razie jakiegoś niespodziewanego spotkania z misiem
![:D](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:cry:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/cry.gif)
pozdrawiam wszystkich "nożowników",
Dom R
P.S.
Jak tam, Mithrandir i Dark Lord, wyleczyliście się już ze ślinotoku na widok niektórych piękności Pitera? Ja przynajmniej nie potrzebuję już śliniaczka. Do nstępnego spotkania jednak...
![:D](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.png)