39 odpowiedzi w tym temacie

[budo_telex]

Spokojnie Genosha, przy takim ukladzie treningow jak Twoje mozna sie naprawde duzo nauczyc. 4x2h tygodniowo to nie jest malo. Troszke niefortunnie okresliles swoje zaangazowanie, to wszystko

[budo_kenjiro]

Ja moze napisze jak to sie ma w JKD. Jak wiecie JKD jest jedna z pierwszych koncepcji crosstreningu. Zajmuje sie walka w "stojce" clinchu i ziemi oraz bronia typu noz czy maczeta...
Jednakze material jest tak ogromny ze Senior Instruktorzy - czyli ludzie pokroju np Vunaka, Inosanto, Hartsella czy Harrisa specjalizuja sie w danym kierunku. I tak - Inosanto w Kali, Hartsell w grapplingu itd. Pomimo iz kazdy z nich ma wiedze na temat kazdego z dystansow to jednak nikt nie jest alfa i omega.
Jest takie obrazowe powiedzenie. Mamy skale od 1-10 gdzie np w boksie 10 to Lewis czy Tyson a 1 to bokser amatorski z 2 letnim stazem. Jesli w kazdym z dystansow bedzie sie na poziomie 5-6 to zalatwi sie tego co bedzie w 1 dystansie na poziomie 10. Wyjatkiem moze byc 10 w BJJ
Pozdrawiam

[budo_genosha]

telex - tak wiem, zreszta tuz po napisaniu spodziewalem sie, ze znajdzie sie taki madry i doczepi :wink:

A wracajac do tematu to sie zgadzam z Martiusem - ze najlepiej jest cwiczyc przekrojowo, ze szczegolnym uwzglednieniem jednego systemu/stylu/zwal jak zwal..

[budo_mkimura]

budo_Genosha napisał

mkimura czepiasz sie strasznie - kto powiedzial, ze szczegolny znaczy jakis wyjatkowo duzy ? Szczegolny, czyli wiekszy niz na inne - myslalem, ze to proste, ale oczywiscie ktos musi starac sie byc zlosliwym.

Nie obrażaj się, ale sam przyznajesz, że sformułowanie było niefortunne.

[budo_genosha]

Nie obrazam sie - bez urazy. Troche mnie ponioslo bo nie lubie gdy ktos pisze post tylko po to, zeby przyczepic sie do slowka [ktore faktycznie moglem dobrac lepiej].

[budo_martius]

Genosha - to tak fajnie wyszlo Twoj opis i komentaz Mkimury

Ale nie ma sie co denerwowac :-)

Powiem tak w pewnym okresie wygladalo u mnie z treningami tak:

5.30 pobudka - kilka kilometrow biegusiem plus rozciaganie itp okolo 30-45 min

6.15 - 6.35 - mycie zrobienie sobie kanapek ibieg na pociag

6.50 - 8.00 jazda do szkoly w tym nauka
lekcje przewaznie konczyly sie kolo 15-16

17 - 18.30 samoobrona

Po zajeciach w drugi koniec warszawy dojazd na kyokushin wtedy odrabianie lekcji i nauka najczesciej na korytarzu w oczekiwaniu na trening
kyokushin - 20.00 - 22.00 i na 22.34 na pociag jak nie zdazylem to nastepny byl za godzine

w domu jak dobrze poszlobylem na 23.15 a jak nie to na 0.15

i tak 3 razy w tygodniu

w pozostale 2 dni tylko biegi i dwa treningi po 1,5 godziny - nieraz nie mialem sily to jeden judo samoobrony.
Sobota szukanie jakiejs fuchy aby zarobic na treningi albo szukanie butelek i noszenie do skupu. Oraz nadrabianie zaleglosci w nauce. Acha maluy bieg i rozciaganie musialo byc.

W niedziele luz totalny i nauka nieraz troche rozciagania.

w pozniejszym okresie gdy utrzymywalem sie tylko z zajec to na macie okolo 8-12 godzin dziennie w tym z 4 godziny dziennie conajmniej indywidualnie a to mozna pasc cwiczac z kims indywidualnie kiedy jest sie trenerem i sparringpartnerem.

Dlatego po prostu troche to smiesznie zabrzmialo

[budo_genosha]

Tyle zamieszania o jedno slowo. No nic, w kazdym razie gratuluje dyscypliny i zaparcia.

Nie doliczyles WF'ow :wink:

[budo_martius]

budo_Genosha napisał

Tyle zamieszania o jedno slowo. No nic, w kazdym razie gratuluje dyscypliny i zaparcia.

Nie doliczyles WF'ow :wink:

Przebieglem 50 okrazen stadionu za pierwszysm razem i mialem WF zaliczony na caly rok. Z WF nie mialem problemow bo startowalem na roznego rodzaju miedzyszkolnych biegach przelajowych wiec bylem uprzywilejowany

Ale jak na razie z tego wszystkiego mam tylko porozwalane stawy sciegna kregoslup itd - wiedz drugi raz raczej bym nie przesadzal jak byl mial mlodosc powtorzyc - zajal bym sie szachami 8)

No dobra ale odbiegamy od tematu 8)

[budo_mkimura]

Ufff, Martius, robi wrażenie. Trzeba jeszcze wytłumaczyć tym, którzy nie wiedzą, że zajmujesz się tym profesjonalnie. Ja jako skromny amator trenuje codziennie od poniedziałku do soboty, po 2 godzinki, dodatkowo poranne rozruchy. Jedyne 8-12 godzin ciągłego przebywania na macie zdarza mi się gdy przesypiam na niej ( macie ) noc . Mieszanie uprawianych styli uważam za jak najbardziej wskazane, poza sytuacją, gdy ktoś ukierunkowywuje się na styl sportowy i ma zamiar robić karierę na zawodach ( judo, bjj, karate kick itd ). Jeżeli ćwiczę dla własnej frajdy, myślę, że warto mieszać. Ale bez jaj, że ktoś ćwiczy w poniedziałek bjj, we wtorek kickbox, w środę wing-tsun, w czwartek karate oyama w piątek aikido a w sobotę lewitacje.

[budo_genosha]

mkimura - przeciez bjj i judo sa ze soba bardzo scisle zwiazane, tak wiec na dobra sprawe cwicze 2 style - nie uwazam, ze to wielka przesada. Natomiast gdybym mial cwiczyc tylko 1 styl, dajmy na to kick - to bym chyba padl z nudow. Moze wyjatkiem jest tu jiu-jitsu ktore ma strasznie bogaty arsenal technik.

Ja w weekendy to glownie rozciaganie - miesien piwny, i intensywne rozluznianie miesni plecow poprzez 12godzinny bezruch w godzinach nocnych.

Zreszta przy takich pytaniach 'co lepsze', niejaki pan B. zwykl mawiac 'zalezy do czego', i zdaje sie ze mial racje.

[budo_martius]

budo_mkimura napisał

Ufff, Martius, robi wrażenie. Trzeba jeszcze wytłumaczyć tym, którzy nie wiedzą, że zajmujesz się tym profesjonalnie.

Teraz jestem pasibrzuchem przy komputerze - a utrzymuje sie ze produkcji stron WWW - ale byl okres ze sie tylko tym zajmowalem - ale teraz znowu robie dla przyjemnosci

Cytat

Ja jako skromny amator trenuje codziennie od poniedziałku do soboty, po 2 godzinki, dodatkowo poranne rozruchy.

To jest bardzo duzo moze sprawiac przyjemnosc a nie zanudzic
Prawde mowiac wystarczajaco.

Cytat

Mieszanie uprawianych styli uważam za jak najbardziej wskazane, poza sytuacją, gdy ktoś ukierunkowywuje się na styl sportowy i ma zamiar robić karierę na zawodach ( judo, bjj, karate kick itd ). Jeżeli ćwiczę dla własnej frajdy, myślę, że warto mieszać. Ale bez jaj, że ktoś ćwiczy w poniedziałek bjj, we wtorek kickbox, w środę wing-tsun, w czwartek karate oyama w piątek aikido a w sobotę lewitacje.

O i bardzo dobrze zauwazone - JESLI KTOS CHCE ROBIC KARIERE SPORTOWA NIECH SKUPIA SIE NA JEDNYM !!!!

No wlasnie a jak juz mieszamy nie mieszajmy wszystkiego od razu na raz - nie staniemy sie silniejsi i sprawniejsi jesli wszystko pomieszamy bo bedziemy wiedzieli wszystko a tak naprawde nic.
Mieszcza trzeba z umiarem powoli ze zrozumieniem.

[budo_anduina]

budo_mkimura napisał

Ale bez jaj, że ktoś ćwiczy w poniedziałek bjj, we wtorek kickbox, w środę wing-tsun, w czwartek karate oyama w piątek aikido a w sobotę lewitacje.

Właśnie, bez jaj- lewitacja powinna być w poniedziałek
A tak poważnie: Moim zdaniem ćwicząc sztuki walki nie można się ograniczać. Dobry trener powinien pokazywać swoim uczniom, że w SW jest wiele drug, którymi można pójść. Bo później dochodzi do dziwnych wypaczeń, braku tolerancji itd. To moim zdaniem

[budo_genosha]

budo_Martius napisał

O i bardzo dobrze zauwazone - JESLI KTOS CHCE ROBIC KARIERE SPORTOWA NIECH SKUPIA SIE NA JEDNYM !!!!

Chyba ze chce robic kariere w vale tudo :wink:

[budo_martius]

To tez sport z przepisami i wystarczy pod to mala grupa technik i obycie sie z gabarytami klatki. A wiec tam za duzo do mieszania nie ma i tez jest jak w kazdym sporcie walka pod przepisy i warunki.

Jak sie stanie bardziej popularne to wygrywac zaczna osoby tylko pod takie turnieje sie specjalizujace a nie zadni stylisci nawet kilku systemow a to juz nie bedzie mieszanie styli a tylko cwiczenie grupy wybranych technik. I dodawanie jakichs technik stylowych nie bedzie mialo sensu

[budo_uchideshi]

budo_slaszysz napisał

Przepraszam bardzo, może S.Nishio jest dobry w aikido, ale jakoś nie słyszałem/czytałem o jego osiągnięciach w karate. Gdzie dostał ten stopień i za co? Tak samo z judo... 8O
Może najpierw wypadałoby przedstawić faktyczne osiągnięcia danej osoby, a nie tylko liczbę danów, bo to o niczym nie świadczy.

Nishio Sensei zaczynał od Judo chyba w roku 1940.. Napewno był jednym z pierwszych studentów powojennego Kodokanu u Kyuzo Mifune 10 dan. Ponieważ coś tam mu się nie podobało zaczoł Karate na Okinawie u Konishi Sensei, Funakoshi Sensei i Sodeyamy. O dziwo sam Sodoyama namówił Nishio Sensei do Aikido, I tak juz zostało.. Nishio jako jedyny z mistrzów naucza zarówno Aikido jak i Iaido, a techniki sa dokładnym przekładem technik miecza..

Za co dostawał te dany to ja nie wiem.. ja ich mu nie dawałem ale za darmochę ich terz nie dostał.. zreszta idąc za Twoją radą pozostaje nam Google..

No i znalazłem ... Pozycja chyba 9 [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Jak się nie mylę to sekcja Górskiego i Hinca..

[budo_slaszysz]

budo_Uchideshi napisał

Za co dostawał te dany to ja nie wiem.. ja ich mu nie dawałem ale za darmochę ich terz nie dostał.. zreszta idąc za Twoją radą pozostaje nam Google..

No i znalazłem ... Pozycja chyba 9 [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Jak się nie mylę to sekcja Górskiego i Hinca..

No cóż, ciekawe jak długo ćwiczył to karate i judo, ale jakoś nie wygląda na to, żeby poświęcił na to kilkadziesiąt lat treningu, co sugerowałyby tak wysokie stopnie.

[budo_haqqax]

Ja mysle, ze wazniejsze od tego ile stylow sie trenuje jest jak sie je trenuje. Nie sadze by ktos cos tracil trenujac tylko jeden styl.
Natomiast moim zdaniem wazne jest, by sparrowac z roznymi ludzmi, walczacymi roznymi technikami i uczyc sie patentow na obrone przed nimi przy uzyciu wlasnych technik.

[budo_mkimura]

budo_Haqqax napisał

Nie sadze by ktos cos tracil trenujac tylko jeden styl.

A ktoś tak powiedział?

[budo_haqqax]

budo_mkimura napisał

A ktoś tak powiedział?

Cytat

Lepiej znać jeden styl dobrze czy kilka przeciętnie?

Ja to pytanie rozumiem tak, ze nawet dobra znajomosc tylko jednego stylu (byc moze) nie dorownuje przecietnej znajomosci kilku stylow. Czyli, ze trenujac tylko jeden styl ograniczasz sie... tracisz.

Nie zgadzam sie z taka opinia. Mysle, ze trenujac tylko jeden styl niekoniecznie ograniczamy wlasne mozliwosci i skutecznosc.

[budo_mkimura]

budo_Haqqax napisał

Ja to pytanie rozumiem tak, ze nawet dobra znajomosc tylko jednego stylu (byc moze) nie dorownuje przecietnej znajomosci kilku stylow.

Chyba nie całkiem o to chodziło, ale mogę się mylić. Trzeba zapytać zadającego pytanie.