Reportaz z poprawczaka
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
U mnie naosiedlu jest grupka (na oko 20-30) kolesi w wieku 16-17 lat (znajdzie sie kilku starszych).
ost kumpel dostal od 1 plombe jak byl sam a tamtych bylo 4. Nast dnia odszukalismy kolesia, i kumpel zaczął go lac 1\1 (spokojnie by mu dojebał ale rozdzieliła ich mama tamtego kolesia).
Poszedlem z nim zeby mu pokazac który dzien wczesniej kozaczył, i zeby przyokazji nikt inny sie niewłączył (znam przypadki ze w 10-15 jednego kolesia butowali).
Jak sie okazało kolesie sie przestraszyli i mysleli ze ja go bede lał (wracal do domu z dworu z mamusia, nast. dnia kumpel mówił ze byli u niego zeby zemna pogadal zebym sie niewtracał i go nielal)
Moja rada na takich gnoii?
Odszukac i oddawac konkretnym gnoja za konkretne sprawy (niejest anonimowy, a jak zabierzesz kogos mocnego to nikt niechce dostac wpierdal za czyiś wygłup)
A jak sie postawia i nam wpeiprza? - to zebrac wieksza, mocniejsza ekipe i dowalic tym którzy sie stawiaja (stawiaja opór).
Napisano Ponad rok temu
Jezeli chodzi o małe gnojki to akurat jestem ost. w temacie.
U mnie naosiedlu jest grupka (na oko 20-30) kolesi w wieku 16-17 lat (znajdzie sie kilku starszych).
ost kumpel dostal od 1 plombe jak byl sam a tamtych bylo 4. Nast dnia odszukalismy kolesia, i kumpel zaczął go lac 1\1 (spokojnie by mu dojebał ale rozdzieliła ich mama tamtego kolesia).
Poszedlem z nim zeby mu pokazac który dzien wczesniej kozaczył, i zeby przyokazji nikt inny sie niewłączył (znam przypadki ze w 10-15 jednego kolesia butowali).
Jak sie okazało kolesie sie przestraszyli i mysleli ze ja go bede lał (wracal do domu z dworu z mamusia, nast. dnia kumpel mówił ze byli u niego zeby zemna pogadal zebym sie niewtracał i go nielal)
Moja rada na takich gnoii?
Odszukac i oddawac konkretnym gnoja za konkretne sprawy (niejest anonimowy, a jak zabierzesz kogos mocnego to nikt niechce dostac wpierdal za czyiś wygłup)
A jak sie postawia i nam wpeiprza? - to zebrac wieksza, mocniejsza ekipe i dowalic tym którzy sie stawiaja (stawiaja opór).
i to jest dobry sposób --- każdego po kolei ;-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
przynajmniej sie bardzo staram. daje mi to pewnosc ze nigdy wiecej nie spotkam tegosamego napastnika.
dla jednego to urozmaicenie.
dla mnie bezpieczenstwo.
trzymajcie sie.
Napisano Ponad rok temu
to wtedy ty organizujesz (jeśli jeszcze jsteś w stanie :wink: ) ekipe 3x mocniejszą od ich ekipy i problem z głowy...zalezy z kim sie ma do czynienia.... Ty wpadasz do nich ze swoja ekipa a na nastepny dzien oni przychodza w 3x wiekszej grupie do Ciebie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
The last crusade ;))
- Ponad rok temu
-
;)
- Ponad rok temu
-
karate rulezzzzz!!!!
- Ponad rok temu
-
Ehh a jednak da się obronić! :P (napad na kierowcę)
- Ponad rok temu
-
Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
- Ponad rok temu
-
Pierwszy kontakt
- Ponad rok temu
-
butelka
- Ponad rok temu
-
Jak sobie poradzić na ulicy??
- Ponad rok temu
-
Drugi, i inne środki
- Ponad rok temu
-
opinia osob trenujacych o ulicy ;)
- Ponad rok temu