Skocz do zawartości


Zdjęcie

Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
54 odpowiedzi w tym temacie

budo_esen
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świętochłowice

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
Też miałem całkiem niedawno sytuacje z której wybrnąłem bez bicia. Stoje sobie z kumpela na dworcu w żarach w kolejce do kiosku. Wiadomo, wszyscy wracali z Woodstocku to tłum ze przejść sie nie dało a kolejka wieeellkaa. Już jedna osoba przede mną tylko i podchodzi jakiś gość i grzecznie prosi żeby mu butelke wody kupić. Mówie: spoko stary daj kase to ci kupie. Po chwili przychodzi jakiś inny i gada władczym głosem
- Kup mi fajki - podaje 5 zl
Ja mu ze nie, a on:
_Ostatni raz mowie, kup mni fajki
I znowu grzecznie, ale stanowczo nie
Poszedł gdzieś. Ja kupilem dla siebie rzeczy i dla tego wczesniejszego goscia i zmierzam do swoich. A tu stoi ten gość. i pyta lekko podpitym glosem
-Czemu mi fajek nie kupiles - i w tym momencie zaklada mi reke na szyje. Jeden ruch reki i reka sama odpadla i mowie
- BO sie do mnie zle odnosiles
A on:
-Co ty myslisz ze jak trenujesz boks to taki kozak jestes
. Mysle se skas mu sie wzial boks, bo trenuje zapasy. Przy*** w tym tlumie to do domu wroce po trzech dniach [pelno policji bylo]. Spokojnie Ominalem go i poszedlem w swoja strone. Nic wiecej nie gadal. Napisalem to odnosnie wczesniejszego postu: ze pokazanie braku strachu i stanowczych gestow niekiedy dziala cuda
  • 0

budo_carpediem
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 349 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Biała Podlaska

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
eSeN:

"Napisalem to odnosnie wczesniejszego postu: ze pokazanie braku strachu i stanowczych gestow niekiedy dziala cuda"

A niekiedy prowokuje przeciwnika... Z 3 lata temu szedlem 2 kolegami (dosyc wysokimi), wszyscy trzej trenowalismy TKD, a tu podbiegaja takie male szczyle z grzywkami lodziarskimi i o 50 gr zapytanie, ja szedlem z metr za kolegami, oni nic im nie powiedzieli to tamci sie do mnie przystawili, to ja mowie spokojnie ze nie mam, ponowili pytanie, a ja odpowiadam ze nie mam ani 50 gr ani czasu, to nagle sie rozkrecili i ten najmniejszy do mnie czy nie chce obskoczyc (obskoczyc=dostac w pier****l), a ja tylko sie spojrzalem, zwrot na piecie i chcialem odejsc, co okazalo sie nie mozliwe bo otoczylo mnie juz paru wiekszych kolesi... No coz, srodek miasta, glowna ulica, pelno ludzi, ale moglem liczyc tylko na siebie... ale wiecej problemow z tymi typami juz nie mialem :twisted:

Pzdr CarpeDIem

PS dzisiaj to nawet jak jestes ze "swoimi" to musisz uwazac... :evil:
  • 0

budo_esen
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świętochłowice

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
no tak, ale z drugiej strony wielu krojacych napada jedynie na slabych. na silniejszego sie boja. a co do swoich to fakt: wiele razy jak ktos chcial mi w*** to nagle wszyscy moi kumple "przypadkiem" gdzies tam se poszli
  • 0

budo_agent smith
  • Użytkownik
  • Pip
  • 47 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
A ja wychodze z założenia, że WYGRANYCH nie sądzą... podobnie jak w Iraq... :twisted:
  • 0

budo_sven
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 71 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
musisz wiedziec jak chcesz zakonczyc walke zanim ją zaczniesz,

nie ma poodciągne rękawy, a potem zobaczymy.
albo bądz goitów bic tak zeby zniszczyc lub nie zaczepiaj odejdz.
trzeba sie przełamac.

nie stawaj do walki bojąc sie uderzyc
  • 0

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
Czesc wszystkim. Ja zauwazylem dziwna rzecz. Jak bylem troche mlodszy to szukalem konfrontacji na ulicy. Przez prawie 2 lata mi sie nie udalo ani razu ( no dobra raz, ale on nie chcial sie bic ). Dodam ze ostro " bujalem sie" po ulicy i nic. Teraz cwicze, jestem spokojniejszy, w miare bez konfliktowy, chodze spokojnie, nie musze sie sprawdzac bo wiem ze jestem najlepszy :) . I paradoks od jakiegos czasu caly czas ktos mnie zaczepia :( . Troche mnieto wk... bo nie lubie sie bic bo porem jak mam poobijane piesci to nie moge sparowac na treningu. :evil: . I sedno dlaczego nie zaczepia sie "kozaczkow" tylko w miare spokojne osoby :?:
  • 0

budo_end
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 379 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
A jakbys miałdo wyboru niskiego gościa ale bardzo agresywnie sięzachowujacego i takiego dośwyskiego który jest spokojny i zoczu mu patrzy że by nawet muchy nie zabił?
  • 0

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
Nie zaczepiam :)
W tym monencie wole niskiego agresywnego 8) wiem ze juz mnie niczym nie zaskoczy, bo jestem przygotowany na praktycznie kazda ewentualnosc :?: . No nie mowie o klamce bo to temat do "broni" i byl walkowany. Poza tym takie typy to zazwyczaj- nie pisze ze wszyscy- to flaki, ktore szybko "miekna".
A teraz druga sytuacja: idzie wysoki w miare zbudowany chlopak, spokojny- i tu punkt pierwszy: zazwyczaj jak cos cwiczysz to jestes spokojny, ty go zaczepiasz i dostajesz, po slawach "Ty chcesz wp.." tego "wp.." nie zdanzasz dokanczac, nokautujaca serie, budzisz sie i myslisz : k... przeciez on taki niepozorny. :twisted: 8) :twisted: . Ale to moze dotyczyc kazdego. Dlatego nikogo niezaczepiam zeby sie nie naciac. Bo to bardzo niemile uczucie. :wink:
  • 0

budo_end
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 379 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
Ehhh. no dobra może i masz racje...
  • 0

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
Czasem mam, czasem nie :wink:
Najlepiej byc takim spokojnym chlopakiem, a tym ktorzy cie zaczepiaja dawac dobre lekcje :twisted: . A generalnieunikac sytuacji zagrozenia :balisong:
  • 0

budo_komban
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 327 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
Osobiście uważam że w takich sytuacjach granice wyznacza nietykalność osobista, bluzgać sobie może ile tylko chce, niech sobie wykrzyczy co mu na sercu lerzy byle tylko z łapami nie leciał. Nie sądze też że należy bić jak sprubuje za ręke złapać jak odchodzisz bo często wystarczy zabrać ręke lub odepchnąć. Jakieś tam pijaczki spod sklepu żadko kiedy będą się chciały bić, oni liczą raczej na przestraszonych gówniarzy i kobiety.
Przede wszystkim nie zatrzymywać się, nie wdawać w dyskusję.
Może jestem tchórzem ale jak zobacze że gość ma nórz to albo uciekne, albo porzegnam się z zawartością kieszeni, raczej to drugie bo zazwyczaj podchodzą przynajmniej 2-kami to nawet nie będę się w szarpanine wdawał żeby przypadkiem nie zarobić bo im adrenalina za bardzo podskoczy.
Ale to było tylko o próbach wymuszenia. A jak gość chce się tylo bić też w sumie lepiej zachować spokuj, a nóż odpuści, nie ma co liczyć że jak pokarzesz jaki jesteś hojrak to odpuści. Raczej jeszcze bardziej się podkręci.
Osobiście uwarzam to za wade, ale nie umiem zaatakować człowieka, nawet jak wiem że nie obędzie się bez rozwiązania siłowego to jednak czekam na ruch tego drógiego. Lepiej było by samemu wybrać moment w którym ma się zacząć walka, zawsze jest ta przewaga pierwszego ciosu.
To tyle tej psychologi kuchennej( Oczywiście temat jest znacznie obszerniejszy i można rozważać, a co jakby to albo tamto....., ale nigdy nie rozważy się wszystkich sytuacji, ale dobrze jest się czasami zastanowić co ja bym zrobił tylko tak szczerze nie udając bochatera przed samym sobą)

Podsumowanie:
Lepiej wrócić do domu z nadszarpniętą dumą, niż pojechać do szpitala z nadszarpniętą śledzioną.
Czyli opanowanie i schować dume do kieszeni.
Pozdrawiam
  • 0

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
Elo.

> Komban : zostawiajac przeciwnikowi inicjattyw musisz:
- obronic sie przed pierwsza fala ciosow,
- przejac inicjatywa
- kontratakowac
Przy uderzeni jako pierwszy to odpada i przeciwnik jest na gorszej pozycji.

Co do noza to nie ma co wpadac w histerie.
Jest ultra niebezpieczny najlepiej unikac, uciekac, ale nalezy wziac pod uwage, ze na ulicy jest to najczesciej nazedzie szantazu.

Pozdrawiam

Co do schowania dumy to mi to nie do konca wychodzi.
Na przyklad : podchodzi do mnie 3 typa i cos tam, no wiadomo.
A ja zamiast powiedziec : " idzcie juz" mowie " i na ch... tu jeszcze stoisz" :evil: . No musze chyba to cwiczyc :wink:
  • 0

budo_sorata
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1768 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Tomb Of The Mind

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy

Jest ultra niebezpieczny najlepiej unikac, uciekac, ale nalezy wziac pod uwage, ze na ulicy jest to najczesciej nazedzie szantazu.

tak najczesciej to tylko szantaz
gosc wyjmie noz i mysli ze uciekniesz a ty mozesz w tej chwili mu go wykopac (przewaznie trzymaja go tak ze jednym kopnieciem mu go wybijesz)

A ja zamiast powiedziec : " idzcie juz" mowie " i na ch... tu jeszcze stoisz" . No musze chyba to cwiczyc

jesli wiesz ze przeciwnik Ci nie jest w stanie nic zrobic to moozesz tak moowic
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
Kopanie w rękę z nożem to włóżcie sobie między bajki.
  • 0

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy

Kopanie w rękę z nożem to włóżcie sobie między bajki.


I to te z nizszej pulki.
Wiekszocs osob kose trzyma przy sobie.
  • 0

budo_sorata
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1768 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Tomb Of The Mind

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
ja jeszcze raz powtarzam ze newbie jestem w znajomosci MA
ale jesli gosc trzyma noz przed soba i jest pijany to chyba mozna mu go szybko wyykopac
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
Sorata jak gosc ma noz w reku i trzyma go przed soba i Ty masz czas na kopniecie, To masz takze czas, zeby stamtad sie oddalic, co bedzie najrozsadniejsze. Dziesiatki razy probowalismy na treningach wykopac noz z reki (wiekszosc z nas to niezli kopacze), udalo sie ze trzy razy, technika typu kingeri.
Pozdrawiam i polecam to samo cwiczenie, oczywiscie z atrapa. A pozniej podziel sie z nami uwagami.
K_P
  • 0

budo_sorata
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1768 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Tomb Of The Mind

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
moze mowie o wykopaniu noza z reki poniewaz raz taka sytuaccje widzialem

czekam jak tylko sie treningi zaczna i razem z kumplami potrenujemy to
  • 0

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
Jak to bylo? :?: :roll:
  • 0

budo_sorata
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1768 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Tomb Of The Mind

Napisano Ponad rok temu

Re: Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
gosciu pijany podchodzi pod moja klatke (naszczescie mnie tam nie bylo :/) sasiad jeden wychodzi z klatki a ten pijany gosc ( mial z 23 lata ) wyciaga nóz wystawia przed siebie i mysli ze tamten ucieknie
sasiad szybko mu nóz wykopal a potem wiadomo ... :box:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024