Wczoraj wrocilem z dwudniowego treningu (12 godzin) Kali Ilustrisimo. I co s Wam powiem: to ZUPELNIE INNY niz inne FMA.
Poruszanie jest naturalne tzn tak jak sie chodzi
 Ataki to glownie pchniecia z mechanika jak w szermierce. Glowna linia obrony jest poruszanie. Jesli juz trzeba wykorzystac blok to nie jak w innych FMA: strefy i tysiac roznych blokow - tylko jeden na wszystkie linie atakow (na wszystki katy). Dlatego tez nie ma takiego pojecia w Ilustrisimo ja angle 1 albo angle 3 bo po jednym dniu treningu nie mialo dla mnie znaczenia pod jakim katem leci atak!
   Ataki to glownie pchniecia z mechanika jak w szermierce. Glowna linia obrony jest poruszanie. Jesli juz trzeba wykorzystac blok to nie jak w innych FMA: strefy i tysiac roznych blokow - tylko jeden na wszystkie linie atakow (na wszystki katy). Dlatego tez nie ma takiego pojecia w Ilustrisimo ja angle 1 albo angle 3 bo po jednym dniu treningu nie mialo dla mnie znaczenia pod jakim katem leci atak!Widac ze technika z Ilustrisimo jest przyswajana bardzo szybko.
Cwiczylem glownie noz i maczete.
Glowny chwyt noza to reverse grip. ataki sa uderzeniami ze snapem - reka od razu wraca na miejsce. Ataki sa bardzo szybkie - pierwszego dnia podczas sparingow dostalem tyle uderzen w glowe ze nie moglem ich zliczyc
 . Byly to tylko simple direct - czyli bez zwodow. Potem doszly jeszcze zwody (fakes) i bylo jeszcze weselej 8)
  . Byly to tylko simple direct - czyli bez zwodow. Potem doszly jeszcze zwody (fakes) i bylo jeszcze weselej 8)  Drugiego dnia bylo juz znacznie znacznie lepiej.
I jeszcze jedna uwaga - w Ilustrisimo nie ma zasady defang the snake - czyli atakow na reke trzymajaca noz. Tam ataki sa przeprowadzane na glowe i szyje. Nikt sie nie certoli :twisted: :twisted:
Pozdrawiam
 


 

 
				
			 
				
			 
				
			 FaceBook
 FaceBook 
 
 
 
 
