hehehe dobry koleś... nieźle był zdesperowanyJa znam taki przypadek:
Szedl sobie koles( srodek dnia Nowy Swiat- jedna z bardziej znanych ulic w Warszawie), wracal ze szkoly. Nagle zobaczyl ze na przeciwko niego idzie 3 wielkich dresow z zamiarem oczywistym No to ten wiedzac ze ma 0 szans(niczego nie trenuje itp"pokojowy czlowiek" :-) ), w momencie gdy do niego podeszli zrobil pewny krok w przod i wrzasnal im w twarz "dawac kase" kolesie byli tak zdziwieni ze stali jak wryci dobre kilka chwil a tamten zdarzyl juz uciec...hehehe jakis sposob ale trzeba miec dobrze najebane we lbie
Nigdy, przenigdy...
Rozpoczęty przez , Ponad rok temu
60 odpowiedzi w tym temacie
Napisano Ponad rok temu
Re: Nigdy, przenigdy...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Długie włosy na ulicy
- Ponad rok temu
-
JEET KUNE DO nareszcie w warszawie
- Ponad rok temu
-
Wybór
- Ponad rok temu
-
Kolka
- Ponad rok temu
-
Z zycia mezczyzn...
- Ponad rok temu
-
Kopnięcia
- Ponad rok temu
-
Co dla nauczycieli ?
- Ponad rok temu
-
Walka z kilkoma przeciwnikami naraz
- Ponad rok temu
-
PODRĘCZNIKI
- Ponad rok temu
-
Ksiązka do samoobrony dla kobiet
- Ponad rok temu