Jak cwiczyc z poczatkujacymi?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zresztą nadal tego nienawidzę
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Cieszę się jak ktoś z kim ćwiczę, powie mi np. po wykonaniu na nim techniki ze czegoś tam nie czuje w taki sposob jaki czuc powienien, ze coś można poprawić itp. To jest czasami bardzo pouczające.
Nie wiem jak jest u Was ale u mnie prowadzący nie zawsze wszystko dokładnie wyjaśniał początkującym. A w tych przypadkach może pomocny być bardziej zaawansowany kolega.
Ale najgorsze jest jak zdarza się ćwiczyć z takim, który uważa się za drugiego miszcza i zamiast ćwiczyć to prowadzi przez cały czas monolog skierowany do początkującego. Nic się wtedy owocnego nie dowiesz, a po drugie nic sobie nie pocwiczysz.
Nie raz odnoszę wrażanie,że niektórzy minęli się z powołaniem. 8O 8O
Napisano Ponad rok temu
Teraz znow jestem jak poczatkujacy - no i niestety w DE to juz nagminne ze ludzie wyszarpuja reke, czy co tam i krzikaja "to nie tak". Za drugim razem, nawet jak robie zle to cwicze z takim uzywajac, za tak powiem duzo wiecej KI i efekty sa rozne :twisted:
A obecnie jak juz mam cwiczyc z bardziej poczatkujacym ode mnie to najbadziej cenie sobie naturalnosc odruchow - takc ludzie prosto z ulicy sa extra do technik podstawowch. Nienauczeni jeszcze chodzic po naszemu zachowuja sie tak ze ida tam gdzie mniej boli. No i tak sobie czlowiek szlifuje ten kierunek zaby bylo dobrze.
Nie nawidze natomiast cwiczyc z poczatkujacymi dynamicznych technik bo tego sie po prostu nie da wykonac. Najbardziej dynamiczny rzut jest wtedy super ststyczny.
Napisano Ponad rok temu
Interesuja mnie wasze osobiste doswiadczenia: jak byliscie zupelnie poczatkujacy, jaki sposob cwiczenia ze strony zaawansowanych odpowiadal wam najbardziej? Czego najbardziej nienawidziliscie?
Kiedy byłem zupełnie początkujący, w 1994 roku, nie oceniałem specjalnie bardziej zaawansowanych. W zasadzie wszystko mi odpowiadało.
MOgę więc tylko powiedzieć ogólnie, że nie lubiłem specjalnie testów Ki, ponieważ niespecjalnie to zresztą rozumiałem. No i testy nie wypadały nadzwyczajnie na moim poziomie znajomości Aikido.
Lubiłem i zresztą nadal lubię konkretną pracę. Kiedy mój partner ćwiczy a nie zastanawia się jak by zrobić technikę. Albo ćwiczy a nie zajmuje sie tłumaczeniem mi jak technika powinna (jego zdaniem) wyglądać.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
A jak cwicze z bardziej poczatkujacymi ode mnie, to stosuje dokladnie taka polityke, jak opisalem powyzej.... stram sie nie popadac w hipokryzje
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nog czy rak. Pozniej dokladam prace bioder itd. A jak ktos na sile mnie blokuje, to mam kupe a nie poczatek nauki techniki.... Jak
Słuchaj, to zrób inną technikę. Zamiast pociągnąć, popchnij go. Parę razy tak zrobisz i koleś przestanie się wygłupiać.
Albo inna rada: rób swoje. Kiedyś będziesz lepiej umiał techniki.
Powodzenia!
Silvio
Napisano Ponad rok temu
no a comialem napisac? Mam za soba kilkanaście lat aikido i nadal uważam sieza poczatkującego. Trzeba miec naprawde dobre samopoczucie by uważać sie za czempiona.hehehe, jak zwykle na temat...
większośc moich kolegow przyznaje ,ze nawet po kilkunastu latach pracy ( instruktorskiej tez) sa na poczatku drogi.
po prostu chore pytanie
- jak sie kochaja jeze?
- ostroznie
to tak BTW cwiczen z poczatkujacymi.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Interesuja mnie wasze osobiste doswiadczenia: jak byliscie zupelnie poczatkujacy, jaki sposob cwiczenia ze strony zaawansowanych odpowiadal wam najbardziej? Czego najbardziej nienawidziliscie?
ja jestem poczatkujacy i niczego nie nienawidze. Czy cos ze mna jest nie tak?
Napisano Ponad rok temu
Z drugiej strony ,cenie jak partner z ktorym cwicze podpowiada mi jak znalesz na niego "sposob",np. zrob pol kroku wiecej w ta strone,to strace zupelnie rownowage.
Sama tez jak cwicze z kims kto nie ma pojecia co ma robic staram sie nie wymadrzac ,ale czasem nie ma innego wyjscia i trzeba powiedziec co sie wie i jak zrobic. Czasem tego oczekuje od tego kto wie lepiej ode mnie.
Od uczenia jest sensei,ale mozna sobie pomagac,ale wtedy gdy ktos tego chce.
Cwiczenie z osobami ,ktore zupelnie nie znaja technik jest bardzo cenne,co prawda,jak ktos juz o tym pisal,trudno z nimi cwiczyc dynamicznie,ale przy wykonywaniu bardziej statycznym wychodza wszystkie bledy,bo taki uke chodzi naturalnie ,a nie jak "pies Pawlowa".
Napisano Ponad rok temu
ja jestem poczatkujacy i niczego nie nienawidze. Czy cos ze mna jest nie tak?
no to mozesz smialo pisac na inny temat :
jaki sposob cwiczenia ze strony zaawansowanych odpowiadal wam najbardziej?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja sie czuje caly czas poczatkujaca,dziwia mnie osoby ,ktore cwicza tyle samo co ja lub troche wiecej i mysla ,ze umieja juz tak duzo ,ze moga uczyc.
Z drugiej strony ,cenie jak partner z ktorym cwicze podpowiada mi jak znalesz na niego "sposob",np. zrob pol kroku wiecej w ta strone,to strace zupelnie rownowage.
Sama tez jak cwicze z kims kto nie ma pojecia co ma robic staram sie nie wymadrzac ,ale czasem nie ma innego wyjscia i trzeba powiedziec co sie wie i jak zrobic. Czasem tego oczekuje od tego kto wie lepiej ode mnie.
Od uczenia jest sensei,ale mozna sobie pomagac,ale wtedy gdy ktos tego chce.
Cwiczenie z osobami ,ktore zupelnie nie znaja technik jest bardzo cenne,co prawda,jak ktos juz o tym pisal,trudno z nimi cwiczyc dynamicznie,ale przy wykonywaniu bardziej statycznym wychodza wszystkie bledy,bo taki uke chodzi naturalnie ,a nie jak "pies Pawlowa".
:-) :-) zgadzam się z tobą w pełni!!!!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Sutemi
- Ponad rok temu
-
Kontrtechniki
- Ponad rok temu
-
Yamada - jak to jest??
- Ponad rok temu
-
dydaktyka...
- Ponad rok temu
-
KRYZYS!
- Ponad rok temu
-
Nauka ukemi
- Ponad rok temu
-
Zeby razem pocwiczyc...
- Ponad rok temu
-
KI AIKIDO
- Ponad rok temu
-
Jak składać hakama?
- Ponad rok temu
-
Rodzinny aspekt Aikido..
- Ponad rok temu