29 odpowiedzi w tym temacie

[budo_saku]

Jaki jest najlepszy czas aby wysłać dzieciaka na pierwszy trening?
Chodzi mi o wiek w poszczególnych MA, bo inaczej sie to przecież ma do aikido a inaczej do boksu

pzdr.

[budo_stando]

ja prowadzę zajęcia z grupą dzieci 5- 8 letnich są to ćwiczenia ogólnorozwojowe, podstawy kopnięć, przewroty, nawed rzuty nam wychodzą - ale tylko jako ćiekawostki - głównie rozciąganie, równowaga i takie tam

[budo_razorblade]

Znajomy ma córeczkę (2 latka) ostatnio zadeklarował, że za rok wysyła ją na treningi aikido (tłumaczy to tak: jak będzie miała 10 lat to będzie już maszyną do zabijania )
Cóż, nie wiem, czy 3-letnie dziecko da sobie radę. Ale jeżeli trafi do grupy maluchów, i będzie miało dobrą opiekę, to czemu nie?

[budo_wise_mushin]

Znajomy ma córeczkę (2 latka) ostatnio zadeklarował, że za rok wysyła ją na treningi aikido (tłumaczy to tak: jak będzie miała 10 lat to będzie już maszyną do zabijania )
Cóż, nie wiem, czy 3-letnie dziecko da sobie radę. Ale jeżeli trafi do grupy maluchów, i będzie miało dobrą opiekę, to czemu nie?

Hmm, Aikido i maszyna do zabijania, ciekawe
Ja bym to nazwał maszyna do kochania wszystkich ludzi i całego świata poprzez zrównoważenie swojego KI z KI Wszechświata, ale nie będę siał propagandy

Odn. tematu: wysyłając dziecko na treningi jakiejś bardziej "napastniczej" sztuki walki dobrze byłoby najpierw dobrze ułożyć mu w głowie, bo jak od małego zacznie wykorzystywać umiejętności do niecnych celów, to później mogą z tego wyniknąć kłopoty i dla niego i dla otoczenia.

[budo_gizmo]

Ja u siebie (mocno zasmiecone obcymi wpływami taekwondo) aktualnie najmlodsze mam 6-latki w osobnej grupie pokemonow. Ale dla nich treningi to ogolnorozwojowka w bialych ciuchach. Te troche wieksze - tak 9-10 lat - to juz nogami machaja nieco

Pozdrówka

Gizmo

[budo_yareck]

asystowalem w treninagach dla dziciakow w szkole tradycyjnej kung fu, ciezko szlo poniewaz bylo bardzo sztywno, nie mozna narzucac tego samego dzieciom i starszym, ale to chyba zadna dla Was nowosc, coz nie moglem wplynac na nauczyciela, szkoda poniewaz dzieciaki milay zapal, ale im to nie wchodzilo... zalezy wiec od nauczyciala
w innej szkole tym razem karate, sensej prowadzil grupe dzieci, osiagal bardzo dobre wyniki rowniez na zawodach, prowadzil dobre ale bardzo wymagajcace zajecia. Jeden z dzieciakow tak komentowal swoj zapal "chce byc dobry i jak dorosne to wpiep... jemu (wypowiadajac sie swym nauczycielu...) troszke to bylo spaczone, ale o tym slyszalem z opowiesci dobrego kolegi
chyba to glownie zalezy od predyspozycji dziecka i szkoly do jakiej sie go chce poslac :wink:

[budo_anduina]

U nas w klubie najmłodsza jest dziweczynka która ma 5 lat. Cwiczy co prawda w młodszej grupie, ali i tak są tam dziecie sporo starsze od niej. Ale ona nie taka żeby dać sovbie dmuchać w kaszę Gania starszych chłopaków tylko gwizd idzie. Nikogo się nie boi. Na obozy jeździ bez rodiców, tylko ze starszym bratem( tak na oko to ten brat ma ze 7 lat) ale zawsze i tak wychodzi na to że to ona musi sienim opikować
Tak więc w sumie chyba wszystko zalezy od dziecka

[budo_uchideshi]

Tak więc w sumie chyba wszystko zalezy od dziecka

Nieprawda.. Wszystko zależy od Sensei.. czy bedzie potrafil zorganizować czas dla dzieciaków, zorganizować go ciekawie, bezpiecznie i pozytecznie.. To jest cały pic...

W szkole sekcja "pokemonów" liczy obecnie 20 szkrabów z nieco większym (175cm) pokemonem na czele czyli mną 8) najmłodszy ma 6 lat i nigdy nie będzie maszyną do zabijania rotfl

[budo_anduina]

No jasne ważne jest podejście trenera, ale sądzieci, które nie bedą ćwiczyć nawet jakby na treningu cukierki rozdawali. No np. ta dziweczynka którą wcześniej wspominałam jest w wieku mojego młodzszego braciszka. I ona ćwiczy, a on za Chiny nie chce. I jak to wytłumaczyć? Przecież chodzi o jednego sensei

[budo_uchideshi]

No np. ta dziweczynka którą wcześniej wspominałam jest w wieku mojego młodzszego braciszka. I ona ćwiczy, a on za Chiny nie chce. I jak to wytłumaczyć? Przecież chodzi o jednego sensei

Wiesz z całym szacunkiem dla Ciebie poklon to chyba od Twojego braciszka zależy czy chce cwiczyć coś tam czy nie.. Na siłę nic się nie wskura.. Może chłopak woli komputery

Jak dzieciak nie chce sam to do niczego go nie zmusisz.. trzeba umieć przekonywać i to jest zadanie oraz wyzwanie dla Sensei..
Jeśli dzieci same trują rodzicom głowę o karate czy coś tam, to jest juz punkt zaczepny dla Sensei od którego wszystko potem zalezy.. Czy zniechęci dzieciaka czy tez nie.. Jeśli rodzice zaspokajają swoje ambicje posyłaniem dzieci na treningi (bo sami kiedys chcieli) to mamy kiszkę.. Albo dziecko zrazi się bardzo szybko, albo jak się czegoś nauczy to bedzie tłukło wszystko co się rusza na treningu, aż wkońcu ode mnie dostanie..

Dziecko to zupełnie inna motywacja, zaangażowanie, pobudki a co za tym wszystkim idzie - konsekwencje..

Jeśli checi są to w tym wieku przyszłość zależy od prowadzących treningi..

[budo_anduina]

Dobra nie kłućmy się Chodziło mi włąśnie o to, że dzieci w różnym wieku dorastajądo różnych rzeczy, niektóre wcześniej, niektóre później, no a niektóre nigdy

[budo_pak0]

Swego czasu widziałem w TV (amazing videos lub coś takiego), dzieciaka 5 lat z poom (czarny pas dla dzieciaków w TKD). Chłopak kopał obrotówki, z wyskoku. Ojciec dzieciaka zaczął uczyć go gdy malec miał...2 lata.
W Izraelu Kravki już w przedszkolach uczą.
Trzeba uważać by dzieciaka nie zrazić, nie wolno go zmuszać, najlepiej pokazać mu samemu jakiś ciekawy trik, to sam zapragnie.
Na początku to pewnie mają ogólno rozwojówkę, ale o treningu powinien decydować trener. Najlepiej zaczynać jak najwcześniej, statystyki pokazują, że dzieci rodzone w wodzie są najlepszymi pływakami, podobnie jest z MA.

[budo_gizmo]

Swoją szosą - 5 lat i 1 poom to duże i ciężkie przegięcie (mówię to, chociaż raczej mało tradycyjny jestem, jeśli o taekwondo chodzi...)

Pozdrówka

Gizmo

[budo_lena]

A może by tak sprecyzować,co to znaczy dziecko Do 12 czy 18 roku życia?Do wypowiedzenia się w tym temacie skłonił mnie mój 12-letni braciszek,a raczej jego poglądy na życie.Nie wiem,czy to charakterystyczne dla chłopców w jego wieku,ale on we wszystkim chce byćNAJ,najlepszy,najmądrzejszy,najsilniejszy...itd.Wiem,że gdyby zaczął ćwiczyć MA to by się tym popisywał i niekoniecznie używał tylko w obronie własnej...To istny Dlatego uważam,że MA mogą zacząć trenować dzieci z ukształtowaną osobowością,no albo przynajmniej spokojne/zrównoważone.I bardzo ważny jest trener MA i jego podejście do dzieci...To chyba na tyle.

[budo_aiki]

juz kiedys pisalem.. mj najmlodszy uczen mial 4, 5 roku. wiek - rzecz wzgledna..
Niektore szkarby sa kumate wczesniej inne pozniej.

[budo_aiki]

juz kiedys pisalem.. mj najmlodszy uczen mial 4, 5 roku. wiek - rzecz wzgledna..
Niektore szkarby sa kumate wczesniej inne pozniej.

[budo_piaba]

Moim zdaniem wiek,od ktorego dziecko moze zaczac treningi to 6 lat,ale cazasami bywaja wyjatki.Co prawda praca z dziecmi w tym wieku jest trudna,bo wiekszosc z nich nie ma motywacji do trenowania,co w tym wieku jest zrozumiale.Trzeba wiec poswiecac troche wiecej czasu na dzieci,ale mysle,ze warto.

[budo_john echevarria]

Do wypowiedzenia się w tym temacie skłonił mnie mój 12-letni braciszek,a raczej jego poglądy na życie.Nie wiem,czy to charakterystyczne dla chłopców w jego wieku,ale on we wszystkim chce byćNAJ,najlepszy,najmądrzejszy,najsilniejszy...itd.Wiem,że gdyby zaczął ćwiczyć MA to by się tym popisywał i niekoniecznie używał tylko w obronie własnej...

No właśnie. To tak, jakby dać dziecku broń do ręki. Dlatego zarówno rodzice jak i trener powinni zwrócić dużą uwagę na to, czy dzieciak wie, że nie powinien pochopnie wykorzystywać umiejętności zdobytych na treningach.

Moim zdaniem wiek,od ktorego dziecko moze zaczac treningi to 6 lat,ale cazasami bywaja wyjatki. Co prawda praca z dziecmi w tym wieku jest trudna,bo wiekszosc z nich nie ma motywacji do trenowania,co w tym wieku jest zrozumiale

Jeśli chodzi o motywację chłopców, to problem ten znika w tzw. "czasie latencji", czyli w czasie między wkroczeniem w wiek szkolny a początkiem dojrzałości. W tym czasie synowie szczególnie chętnie podążają za swymi ojcami, wzorują się na nich i są niezwykle podatni na wszelkie sugestie w rodzaju "Może zaczniesz ćwiczyć...?".

[budo_grzegorzg]

Ja uczę Ryu Te, wcześniej Shotokanu, około 6 lat. Trenuje 15.

Moim najmłodszym doświadczeniem był 5 latek (ale lada chwila może się to zmienić, bo chcą do mnie zapisać 4,5 latka).

Racja tzreba dobrze zorganizować zajęcia. U mnie dzie ci kiedy się bawia to jest głośno, ale kiedy się uczą technik to cichutko jak makiem zasiał.

Wszystko zależy od dyscypliny na zajęciach wprowadzonej od początku ich trwania. Jeśli pozwoli się na rozbrykanie w 1 miesiącu to przechlapane i takiej grupy już sie nie wyprowadzi....

[budo_ngmui]

Jako ciekawostke dodam że w Berilnie jest szkoła Capoeiry ucząca dziciaczki... od lat 0 -5 nie mam pojęcia jak to wygląda ale to musi być fajne powiedzieć mam 20 lat i trenuje jakieś 20