17 odpowiedzi w tym temacie

[budo_tygrys]

witajcie
Mam pytanie , jak często używaćie podcięć ?jakie są wasze ulubione ?
moje ulubione to:
zagarniające (hook)z obrotu
boczne z podparciem (chodzi o ręce)
i z obrotu krawędzią stopy 8)
pozdrawiam was
Tygrys :twisted:

[budo_mafox_]

ja wogole nie uzywam,bo nie umiem najprawdopodobniej
samo podciecie mi nie wychodzi , latwo przeciwnik podnosi np. noge i nici z podciecia. Jedynie po mocnym low-kicku sie przewracaja, ale mnie wtedy golen napiernicza, wole wiec wogole nie podcinac.
jak bylem mlodszy to probowalem tzw. miotelki z kung fu,ale to dla zabawy raczej. czasem wyszlo ,ale tylko za 1 razem.

[budo_marcin954]

podcięcia stosuję wraz z innymi technikami, nie nazywam ich, po prostu mają być skuteczne i tyle.

[budo_canaris]

ouchi gari ( podcięcie wewnętrzne), deashi harai (zagarnięcie stopą), sasae tsurikomi ashi (zablokowanie stopy ) no i jescze używam osoto gari (duże pod. zew. ). Moim zdaniem to bardzo dobre techniki. Nawet jak przeciwnik ucieknie podnosząc noge to jest przez chwile w niekorzysrniej pozycji. Czasami robie to tak żeby zdążył uciec i ponawiam atak np. rzutem gdyż przeciwnik stoi na jednej nodze. Poza tym podcięcia to dobre otwarcie i dobrze wychodzą w kombinacjach z innymi technikami np: ippon seoinage / ouchi gari.

[budo_cocosh]

Jedynie po mocnym low-kicku sie przewracaja, ale mnie wtedy golen napiernicza, wole wiec wogole nie podcinac.

No to niezlego musisz miec strzala jezeli sie przewracaja...

Podciecia sa moim zdaniem wogole trudne do wykonania. Nie potrafie niestety nadac zadnej logicznej nazwy mojemu ulubionemu wiec opisze:
Noga podcinajaca idzie do wewnatrz tak, ze nogi zderzaja sie piszczel-piszczel. Zakladajac oczywiscie ze koles nie ma twardszych piszczeli od ciebie.

A co do miotelki - jak masz dynamike i jestes silny to jest zajebista. Juz pare razy ostro ladowalem na dupie po takiej kosie... ale mi sie nie udaje

[budo_zagier]

Dla mnie podcięcia to tylko i wyłącznie pokazówka (mała skuteczność, a jeszcze nie jakby nie wyszło 8O - to od razu dostajemy buta na twarz albo "zapoznajemy się bliżej z budową chodnika" ).
Zdecydowanie opowiem się za to za LOW KICKAMI.
Naprawde kilka soczystych LK może załatwić sprawe, a pozatym są zdecydowanie łatwiejsze do wykonania.

[budo_charly]

To zależy jakie podcięcie, bo można przecież podcinać nie obniżając sie aż do ziemi :wink: Można pociągnąć przeciwnika w jedną strone podcinając go stopą w drugą i już leży, a jak nie wyjdzie to dalej stoimy trzymając przeciwnika i możemy wymyślić coś innego

[budo_canaris]

Chong Lee myśle, że sparing z judoką zmienił by twój punkt widzenia :wink:

[budo_marcin954]

Dla mnie podcięcia to tylko i wyłącznie pokazówka (mała skuteczność, a jeszcze nie jakby nie wyszło 8O - to od razu dostajemy buta na twarz albo "zapoznajemy się bliżej z budową chodnika" ).
Zdecydowanie opowiem się za to za LOW KICKAMI.
Naprawde kilka soczystych LK może załatwić sprawe, a pozatym są zdecydowanie łatwiejsze do wykonania.

też się z tym nie zgadzam, dobrze wykonane podcięcie i w odpowiednijm momencie jest straszne w skutkach dla podcinanego, leci na łeb. Co do łatwości low-kicków też się nie zgodzę - można zrobić jakiś tam low-kick, ale musi być on jeszcze skuteczny a to już inna sprawa. W walce jedno i drugie jest trudne.

[budo_zagier]

Chong Lee myśle, że sparing z judoką zmienił by twój punkt widzenia :wink:

Możliwe.
W końcu człowiek uczy się całe życie. 8)

[budo_canaris]

jasne, judoka też by się pewnie niejednego nauczył

[budo_clark]

Według mnie podcięcia to fajna sprawa. Czesto jej wykorzystywałem w sparingu na kyokushinie, a na ulicy jakos mi sie nie zdarzylo. No moze raz , gdy szarpalem sie z nawalonym kolega i jakos trzeba bylo go uspokoic. Jeden ruch noga i fiu , kumpel na ziemi. Trzmanko i po sprawie . Ale przejdzmy do rzeczy. Podciecia trzeba umiec wykonywac, jak nie wychodza, to sie czlowiek zniecheca i mowi, ze to do bani i zaniedbuje je, a szkoda,bo nie mam nic milszego dla ucha jak huk padajacego ciala. Z doswiadczenia wiem , ze to nie jest przyjemne, a i nie chcialbym ladowac na twardym betonie. Nie mam pojecia jak sie te techniki nazywaja, ale najlepiej mi wychodzila nastepujaca technika: wchodzisz gleboko pod udo przeciwnika swoim udem,natomiast piszczel przylozony jest do lydki drugiej nogi, rece kladziesz po drugiej stronie barku przeciwnika i jednoczesnie rekami pchasz do dolu a nogę pchasz do góry.Czesto tez mi wychodzilo podciecie poprzez zagarniecie wysunietej stopy od zewnatrz do wewnatrz. Pare razy przy blokowaniu mae geri, gdy podcinalem noge na której stał. Nie uzywalem wogole podciecia- kopniecia lowkick, choc cwiczylem. Przy blokowaniu mawahi na leb, wchodzisz piszczelem na lydke nogi przeciwnika, , lub gdy broniacy stosuje blok prze lowkickim atakujacy wchodzi lowkickiem trocheglepiej atakujac druga noge.
Jedno wiem, warto umiec podcinac:).

[budo_lena]

Dla mnie podcięcia to tylko i wyłącznie pokazówka (mała skuteczność, a jeszcze nie jakby nie wyszło 8O - to od razu dostajemy buta na twarz albo "zapoznajemy się bliżej z budową chodnika" )

Pokazówka???w taekwondo w ogóle nie używaliśmy podcięć w sparingach,wiec kiedy pierwszy raz zrobilismy sobie ze znajomym capoeiristom międzystylowy sparing,to po chwili leżałam i zastanawiałam się co sie stało 8O po prostu należy znać podcięcia i albo je wykorzystywać,albo umieć ich unikać 9a najlepiej jedno i drugie)

[budo_gumiś]

Jesli omnie chodzi,podciecia to bardzo dobra zecz ,malo ludzi sie tego spodziewa a czasami dobre podciecie ,moze przelozyc szale zwyciestwa na twoja strone,ciezkie ale dobrze wykonane w 100% skuteczne,sam raz odczulem walac glowa w podloge.

[budo_sally]

dobre jest wszystko to co szybko sprowadza przeciwnika do parteru

[budo_genosha]

Dobrze prawisz, sally. Ja podciec uzywam tylko go jestem w klinczu, nic wyszukanego, ot popchniecie przeciwnika i wyhaczenie mu jednej nogi. Reszta dzieje sie juz w parterze.

[budo_eax]

Podciecia to dobra sprawa w zwarciu. Nie rozumiem czemu po nieudanym podcieciu latwiej zebrac buta w leb niz normalnie. No chyba ze sie sam przewrocisz...

[budo_marcin954]

Dobrze prawisz, sally. Ja podciec uzywam tylko go jestem w klinczu, nic wyszukanego, ot popchniecie przeciwnika i wyhaczenie mu jednej nogi. Reszta dzieje sie juz w parterze.

trochę zbyt upraszczasz sprawę, ja stosuje je już z dłuższego dystansu - parter jest OK, ale nie jak pracujesz na meczach, gdzie zdarzało mi się używać podcięć jak sytuacja tego wymagała - gościu się przewracał, następnie dostawał buta w głowę, dużo osób z ochrony tak robiło nie tylko ja