zakupy do MA - ile dacie?
Napisano Ponad rok temu
Zaiunteresowanych odsyłam do tematu [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Interesuje mnie Wasza opinia, czy aby mieć dobrego bokkena muszę na niego wydawać aż tyle kasy? rotfl
Napisano Ponad rok temu
Napisałem ten temat bo ostanio spotkałem się z dziwnym poglądem jednego z użytkowników forum, który za bokken chce dawać 550 zeta, a za katanę ponad 4 kawałki bo tańsze są do niczego. Ja za swój bokken dałem dwa browary i bokken działa już 6 lat, przeszedł już wiele i się zacząłem zastanawiac jak to jest że jak ktoś kupi sobie coś bóg wie jak drogiego to szybko mu ten klamot szlag trafia.
Zaiunteresowanych odsyłam do tematu [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Interesuje mnie Wasza opinia, czy aby mieć dobrego bokkena muszę na niego wydawać aż tyle kasy? rotfl
Cos w tym jest. Tzn. nie nalezy oczekiwac, ze za male pieniadze ktos sprzeda Ci dobry towar (chyba, ze ten ktos nie ma pojecia, co sprzedaje - ale to sie zdarza bardzo rzadko :roll: ). Z drugiej zas strony.. czy nalezy popadac w przesade w pogoni za najlepszym, najdrozszym, najefektowniejszym... ? :roll: Na katanach sie nie znam. Na bokkenach rowniez. Ale stosujac tu analogie do motoryzacji (pizdzika - czyli kaszlaka czyli malucha pomijam, bo bedziemy mowic o autach, a nie konstrukcjach samobieznych :twisted: o znikomo nikczemnej przestrzeni osobowo - towarowej :roll: ):
Roznice i podobienstwa miedzy np. Polonezem a Mercedesem:
za oba placisz 2x za duzo, niz sa w rzeczywistosci warte. Z czego jesli obie ceny podzielisz przez 2, to okaze sie, ze za zaoszczedzone z Merola pieniadze nadal kupilbys ze dwa albo trzy Polonezy :wink: . Oba pala za duzo (ale mniej wiecej tyle samo :wink: ). Oba jezdza (gdy sa sprawne ) Predzej podp***dola Ci Merola, niz Poldka Ale... stac Cie tylko na jeden z nich. Kupisz Merola.. ? :roll:
Osobiscie wolalbym zarznac, zajechac te trzy Polonezy...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A bokken mam za 5 dych i tez sie sprawdza - juz dosc dlugo.....
Napisano Ponad rok temu
Napisałem ten temat bo ostanio spotkałem się z dziwnym poglądem jednego z użytkowników forum, który za bokken chce dawać 550 zeta, a za katanę ponad 4 kawałki bo tańsze są do niczego. Ja za swój bokken dałem dwa browary i bokken działa już 6 lat, przeszedł już wiele i się zacząłem zastanawiac jak to jest że jak ktoś kupi sobie coś bóg wie jak drogiego to szybko mu ten klamot szlag trafia.
Mnie także to smieszy - ale w przypadku noży. Są goscie kupuja za co najmniej 500-600 zł - nóż - bo reszta to "szajs" "lub badziewie"
A już w ogóle nie rozumiem, jak można wydać na nóż kilka tysiecy dolarów :wink:
Polecam wątek:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Jesli bokenem cwiczy sie "bezkontaktowo" to i boken za 20 $ bedzie ok. Ale jak uke wali mocne ciecia i trzeba sie "przekierowywac" zeby samemu nie dostac w leb to taki tani boken czasem wytrzyma miesiac a czasem 3 miesiace. A potem ida z niego drzazgi. I To wlasnie jest niebezpieczne, te drzazgi
Moze lepiej wydac na boken 50 $ i miec spokoj na kilka lat?
Co do mieczy kutych, to dobry miecz zaczyna sie od 10 tys $. Faktycznie poczatkujcemu wystarczy iaito za 300$. Ale jak cwiczysz 10 lat codziennie, i masz z tego duza frajde(czyli jest szansa ze nadal bedziesz cwiczyl) to zeby poczuc finezje ciecia, trzeba miec dobry miecz.
Zle wywazenie miecza faktycznie rozwala stawy jesli cwiczysz czesto i intesywnie(a nie medytujacy Zen :wink: ) Wyzwolenie energii podczas dobrego ciecia jest bardzo duze, zle wywazenie przyczynie sie do nieprawidlowego skurczu ramion czy miesni na rekach.
Napisano Ponad rok temu
A to ,ze ktos wydal 4000 pln na katane.. no coz jego sprawa ;-) moze lepiej sie z tym czuje. Tak jak z samochodami sa samochody i mercedesy..
Napisano Ponad rok temu
Nie chodziło by nie kupować kosy za 4 kawałki, tylko oto stwierdzenie że jakoby od tej sumy zaczynają się porządne miecze. CZym to zmierzysz, kursem dolara? czy też istnieje jakaś magiczna granica co do sumy jaką chcesz wydać na iaito?
Co do mieczy kutych, to dobry miecz zaczyna sie od 10 tys $. Faktycznie poczatkujcemu wystarczy iaito za 300$. Ale jak cwiczysz 10 lat codziennie, i masz z tego duza frajde(czyli jest szansa ze nadal bedziesz cwiczyl) to zeby poczuc finezje ciecia, trzeba miec dobry miecz.
też niezłe stwierdzenie z tymi 10 kawałkami, co do mieczy kutych to bym wogóle nie wyceniał od jakiej sumy są dobre - mój qómpel jest kowalem i jak się nauczy wykuwac miecze to mi wykuje miecz za skrzynkę warki strong! :-)
Sam sie zastanawialem ile dac za iaito. Cena ostateczna do jakiej doszedlem to 1500, a na wiecej mnie nie stac. Dopiero co zamowilem, i jeszcze do mnie nie doszla from japan. Nie mam zielonego pojecia czy bedzie dobra czy nie (zalozylem ze firma jest solidna). Ale zgadzam sie z przedmowcami, ze walenie 4 kafli na sprzet raczej nie ma sensu. Tym bardziej ze jestem totalnym lamerem i pewnie jak pisze Marcin zaraz bym rozwalil saya lub cos w tym stylu. Pewnie ze i przy tej za 1500 cos sie moze stac. Zal i plucie w brode oczywiscie bedzie ale pewnie mniejszy niz jakbym na iaito wywali rownowartosc mojego pojazdu samobieznego
kupuj za 1500 zeta, sprowadzasz z Tozando?
Napisano Ponad rok temu
Ja za swój bokken dałem dwa browary i bokken działa już 6 lat,
A ja za swój bokken w sklepie dałem jakies 30 złotych. Do treningu bardzo dobry, lekki, dopasowany do mnie, seryjny, polski...(to ostatnie to moze nie az tak istotne).
Duzo pieniedzy wydalem na judogi. Bo nie chcialem zeby mi sie rozlecialo zbyt szybko. I prosze mam juz ponad 5 lat, i jest cale. A mam tylko jedno. Jedyna wada to taka ze czesto jest brudne, bo 3 razy w tyg. trening i nie mam kiedy prac.... :?
Napisano Ponad rok temu
Najbardziej mnie bawi gdy ludzie kupuja sobie gi a potem specjalnie doszywaja naszywki roznych znanych firm
Totalny idiotyzm i paranoja.
Ja rowniez na broni sie nie znam. Na judoge moge wydac ok. 500 zl, a i tak poki jestem raczej poczatkujacy to cwicze w gorszej [lepsza dopiero na zawody].
Pozatym, 4 tysiace na katane... panowie... to 1739 browarow...badzmy powazni i opamietajmy sie.
Napisano Ponad rok temu
Pozatym, 4 tysiace na katane... panowie... to 1739 browarow...badzmy powazni i opamietajmy sie.
hehehehe
czyli mój tasior jest warty około 870 browarów według twojego przelicznika, według mojego przelicznika nieco mniej bo tylko 715 browarów . Należało by się zastanowić teraz co jest lepsze, mam dylemat, czy mi ktoś pomoże? miecz czy browary
Napisano Ponad rok temu
Oznacza to na sprzęcie nie należy oszczędzac bo jak kupimy tani szmelc(bokken, jo, keigkoga) to rozleci sie w najmniej spodziewanym momencie, i będziemy musieli kupić nowy produkt czyli wydać kasę dodatkowo.
Śmieszą mnie jeszcze dodatkowo sytuacje w których ktoś kasę wydaje nie na sam sprzęt a na oprawę do niego. Na przykład kupujemy jo- duża część początkujących u nas w dojo dokonała pewnie tego zakupu w sklepie ogrodniczym zwracając uwage na to żeby była laga prosta i nie badzo przejmując się jakością drewna - a do tego jo kupujemy pokrowiec który jest 7, 8 razy droższy od samego kija. Jaka w tym logika postępowania? Jeśli juz na coś wydać pieniądze to na sprzęt którego używam na macie a nie na jakies pierdoły które leżą obok i zbieraja kurz z podłogi.
Także Panowie, i Panie , nie przesadzajmy z wydawaniem kasy na nasze sprzęty, ale nie żałujmy jeśli jesteśmy pewni że towar wart jest swojej ceny.
Napisano Ponad rok temu
Jest takie mądre powiedzenie "Jestem za biedny żeby kupowac tanio"
Oznacza to na sprzęcie nie należy oszczędzac bo jak kupimy tani szmelc(bokken, jo, keigkoga) to rozleci sie w najmniej spodziewanym momencie, i będziemy musieli kupić nowy produkt czyli wydać kasę dodatkowo.
Śmieszą mnie jeszcze dodatkowo sytuacje w których ktoś kasę wydaje nie na sam sprzęt a na oprawę do niego. Na przykład kupujemy jo- duża część początkujących u nas w dojo dokonała pewnie tego zakupu w sklepie ogrodniczym zwracając uwage na to żeby była laga prosta i nie badzo przejmując się jakością drewna - a do tego jo kupujemy pokrowiec który jest 7, 8 razy droższy od samego kija. Jaka w tym logika postępowania? Jeśli juz na coś wydać pieniądze to na sprzęt którego używam na macie a nie na jakies pierdoły które leżą obok i zbieraja kurz z podłogi.
tak ,niewątpliwie masz rację ja jestem tutaj chyba przypadkiem skrajnym - za miecz dałem dwa kawałki właśnie po to by się nie rozleciał, jeden pokrowiec do niego to mi przysłali w komplecie, a drugi na który czasem pada deszcz jak ide na trening to mi uszyła mama mojego qómpla - w ten ładny z Japonii pakuję blachę, potem wszystko do tewgo drugiego w który wejdą jeszcze ze dwa miecze i bokken do kompletu taka torba.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czasem jednak rzeczy tanie okazują się zaskakująco porządne - najlepsze napięstniki jakie miałem kosztowały mnie 35 zł, wiele lat w nich ćwiczyłem, a gdy w końcu "padły" chciałem sobie kupić takie same. Niestety - okazało się, że nie produkuja już tego modelu
Napisano Ponad rok temu
Już sobie wyobrażam ich minę, gdy "to" wyciągasz...raz mało tak nie skonczyło w Poznaniu na dworcu- gostki myślały że to wędka, jak się okazało że nie to szybko uciekali, tym bardziej że była 12 w nocy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Adresy ciekawych sztuk walk w Łodzi?
- Ponad rok temu
-
Co na UJ?
- Ponad rok temu
-
Co to jest "duch bojowy" w sztukach walki?
- Ponad rok temu
-
Boli full contact...
- Ponad rok temu
-
W dobie lotów w kosmos....
- Ponad rok temu
-
Podcięcia
- Ponad rok temu
-
Kryzys....
- Ponad rok temu
-
Trenowany styl a kontuzje
- Ponad rok temu
-
mma w krakowie
- Ponad rok temu
-
HMB - skutki uboczne....
- Ponad rok temu