72 odpowiedzi w tym temacie

[budo_anjin]

A jak wyglada kwestia, ze tak powiem, obciazenia konstrukcji? Przeciez jesli przeciwnik na czyms stoi, to caly uklad jest sztywniejszy, niz w przypadku "swobodnym", tak wiec jednak obrazenia moga byc rozne. Poprawcie mnie, jesli sie myle.

[budo_robertp]

Ale nie zmienia to wcale obrazen. Uderzenie jest zderzeniem sprezystym, a jego sprezystosc jest taka sama, niezaleznie od grawitacji.

Jak porządnie kogoś walniesz na Ziemi, to jego łeb odskoczy, on padnie, Ty stoisz. W nieważkości on odleci i Ty odlecisz (w przeciwne strony)
więc grawitacyjna łomotanina nie jest sprężysta. Kosmiczna zręsztą też nie do końca, ale przekazywanie pędu jest inne.

[budo_dagor]

Przeciez jesli przeciwnik na czyms stoi, to caly uklad jest sztywniejszy, niz w przypadku "swobodnym", tak wiec jednak obrazenia moga byc rozne

Jezeli dasz rade dostarczyc takiej samej energii kinetycznej, to obrazenia teoretycznie powinny byc takie same, ale moim zdaniem problem lezy wlasni w wygenerowaniu takiej samej Ek, co bez podparcia jest trudniejsze.

[budo_dagor]

Ale walnalem ! Na szczescie nikt nie zdarzyl poprawic i mnie wysmiac Oczywiscie chodzilo mi o dostarczenie "tyle samej energii kinetycznej" bo taka sama to ona jest...

[budo_cocosh]

Rozmawialem o tym z moim nauczycielem od fizyki :wink:
Powiedzial, ze na ziemi wyglada to inaczej, bo masz tarcie od podloza. Trzecia zasada dynamiki dziala inaczej /efekt jest inny, a dziala tak samo znaczy sie/, bo na ziemi mozesz zaprzec sie o podloze. a w kosmosie musialbys sie czegos przytrzymac.

[budo_boski]

Witam!
Ojć, wydaje mi się, że jednak trzecia zasada działa tak samo!! Albo się przejęzyczyłeś, albo nie dokońca zrozumiałeś intencje swojego nauczyciela.
Pozdrawiam

[budo_sally]

Przeciez jesli przeciwnik na czyms stoi, to caly uklad jest sztywniejszy, niz w przypadku "swobodnym", tak wiec jednak obrazenia moga byc rozne

Jezeli dasz rade dostarczyc takiej samej energii kinetycznej, to obrazenia teoretycznie powinny byc takie same, ale moim zdaniem problem lezy wlasni w wygenerowaniu takiej samej Ek, co bez podparcia jest trudniejsze.

kinetyczna i potencjalna sie rownowaza, zapominacie o tej drugiej a 'potencjalne obrazenia' przeciwnika to efekt wspoldzialania obu energii, efekt zmian jednej w druga i na odwrot. Mowi wam cos pojecie "strefy zgniotu" w bezpiecznych autach, strefa taka sluzy do zgromadzenia energii uderzenia a magazynuje ja bo sie odksztalca a odksztalca sie bo jest unieruchomiona. Bo jesli miala by wolna droge (jak czlowiek w prozni bez podparcia) to raczej sie nie odksztalci....
co do zasad dynamiki N, to jesli zapewnimy sobie odpowiedni punkt podparcia i zadzialamy odpowiednia sila, mamy szanse ze przeciwnik osiagajac ktoras z 'predkosci kosmicznych' bezie orbitowal wokol najblizszego zrodla wiekszej masy mogac sluzyc za szwajcarski zegarek...

ps." zobaczyc znaczy zrozumiec" O Boski :wink:

[budo_boski]

kinetyczna i potencjalna sie rownowaza

??? A niby dlaczego mają się równoważyć? Prawda, że przechodzi jedna w drugą i czasami są sobie równe, ale rónoważyć to mogę się siły, albo wektory. Energia jest wielkością skalarną.
Pozdrawiam

[budo_dagor]

kinetyczna i potencjalna sie rownowaza, zapominacie o tej drugiej a 'potencjalne obrazenia' przeciwnika to efekt wspoldzialania obu energii

Jak napisal juz Boski, potencjalna z kinetyczna moga po prostu przechodzic w siebie, ale ja bardzo chcialbym zobaczyc efekty obrazen przeciwnika wynikajace z dzialania energii potencjalnej.
Proponuje prosty eksperyment: stan, powiedzmy, na dachu budynku i postaw sobie na glowie jablko. Jablko ma teraz Ep=m*g*h, gdzie m - masa jablka, g - przyspieszenie grawitacyjne (9,8...), h - wysokosc od ziemi, do jablka Odrazen nie ma...
Teraz zmien troche rodzaj energii i spusc komus z tego dachu jablko na glowe... limo im jablko nizej bedzie spadalo, tym wieksza czesc Ep bedzie przechodzila w Ek.
Dodam od siebie, ze za gowniarza rzucalem z balkonu kumpla (9 pietro) jajkami i jablkami w spacerujacych ludzi :twisted: Udalo nam sie kiedys zrobic klasyczny knockout jablkiem, a koles ze wstrzasem mozgu pojechal do szpitala Juz nie rzucamy... :wink:

[budo_sally]

Proponuje prosty eksperyment: stan, powiedzmy, na dachu budynku i postaw sobie na glowie jablko. Jablko ma teraz Ep=m*g*h, gdzie m - masa jablka, g - przyspieszenie grawitacyjne (9,8...), h - wysokosc od ziemi, do jablka Odrazen nie ma...

Dagor a gdzies ty w prozni dachy widzial???? zauwaz ze wyslalismy kolege na pierwsza badz druga orbite pred. kosm. krązy on po niej swobodnie ruchem jednostajnym, czyli wnioskujemy ze albo nie dziala na niego zadna sila albo tez sily rownowaza sie (ok.O Boski). a przesuniecie kolegi jest prostopadle do dzialajacej na niego sily grawit. czyli sila nie wykonuje zadnej pracy czyli kolega nie posiada E potencjalnej????A mimo tego posiada kinetyczna- (mimo tego ze kolega nie zwalnie ani nie przyspiesza, jak w tym niezbyt szczesliwym przykladzie z jablkiem). A co do efektow obrazen wynikajacych z posiadania Ep....a skocz sobie sam z tego dachu

[budo_dagor]

Nie chodzilo o dachy, tylko o "sumowanie sie" energii potencjalnej z kinetyczna Nie wiem tez, o co Ci chodzi z tym, ze orbitujacy koles posiada pewna energie kinetyczna. Rozpatrujemy raczej obrazenie wynikle z ciosu, powiedzmy, piacha, a nie ze swobodnego lotu po kosmosie.

PS:Z dachu juz skakalem nie raz (od garazu, bo leszczu jestem )

[budo_sally]

Nie chodzilo o dachy, tylko o "sumowanie sie" energii potencjalnej z kinetyczna Nie wiem tez, o co Ci chodzi z tym, ze orbitujacy koles posiada pewna energie kinetyczna. Rozpatrujemy raczej obrazenie wynikle z ciosu, powiedzmy, piacha, a nie ze swobodnego lotu po kosmosie.

PS:Z dachu juz skakalem nie raz (od garazu, bo leszczu jestem )

wiem ze chodzilo ci przechodzenie Ep w Ek, obrazenia zauwaz wynikaja posrednio z potencjalnej (temu sluzyl przyklad z dachem , nie zachecam cie bynajmniej do skokow z niego), bardziej bezposrednio z kinetycznej (ruchy tkanek po uderzeniu), cieplnej (wynik ruchow tkanek, uszkodzenia naczyn itp). A ze swobodnym lotem to forma zagadki: cialo znajduje sie na pewnej wysokosci, w polu grawitacji i nie ma ani troche Ep ( a sie wydaje ze powinno mieć ) za to jego kinetyczna wynika z E=mc2
poprostu uwazam ze to ciekawy problem

[budo_boski]

[quote name="budo_sally"]... zauwaz ze wyslalismy kolege na pierwsza badz druga orbite pred. kosm. (????!!!!!) krązy on po niej swobodnie ruchem jednostajnym, czyli wnioskujemy ze albo nie dziala na niego zadna sila albo tez sily rownowaza sie (ok.O Boski). (...)[/quote]
Przepraszam, ale się pogubiłem. Co oznacza pierwszą lub drugą orbitę pred.kosm. ?? Znam pojecia pierwszej, drugiej, trzeciej i czwartej prędkości kosmicznej, ale o orbitach takich to nie słyszałem. Może to jakis Twój skrót myślowy ;-)
Druga rzecz - [quote name="budo_sally"] przesuniecie kolegi jest prostopadle do dzialajacej na niego sily grawit. czyli sila nie wykonuje zadnej pracy czyli kolega nie posiada E potencjalnej[/quote] - Prawda z pracą, ale jeżeli nasz obiekt znajduje się na orbicie zamkniętej to jego energia potencjalna jest ujemna (całkowita również), zupełnie jak elektron krążący wokół jądra tylko inny rodzaj siły. Energia potencjalna oznacza, że mamy układ związany.
Tyle jesli chodzi o rozważania o energi ;-)
Pozdrawiam serdecznie[/quote]

[budo_voivod]

No prosze, widze, że ktos popiera moje zdanie!! A jak ludzie sie mnie w szkole pytaja po co im fizyka ... Nawet w sztukach walk mozna sobie podyskutowac o fizyce:)
Pozdrawiam

Z cyklu: 'A sensei powiedział'...:
Sensei Jerzy Sapiela - "Aikido to matematyka i fizyka. Nic więcej."

[budo_slawnur]

Zróbcie sobie kata z zamkniętymi oczami w drugą stronę i do tyłu to jest stan ....nijaki

[budo_atomowy2]

sally ale ty głupoty piszesz. widac dzwoni ale nie w tym kosciele.

chyab dawno fizyki nie miales

[budo_shalom]

sally krótka lekcja fizyki:
Ep = mgh (z czego wynika ze stojąc na ziemi w polu grawitacyjnym jednak mam energię potencjalna!)
Ek= (mv2)/2

[budo_atomowy2]

dodatek do lekcji.
zawsze jest Ep, a w zadanich czy cos liczy sie tylko przyrost energii przyjmujac poczatkowy stan za 0 lub za poziom maksymalny

[budo_lipski]

A można po polsku ?

Wróćmy do najbardziej podstawowych pojęć, i do tego, że uderzenia byłyby nieprzydatne.

III zasada dynamiki Newtona. Uderzając gościa na Ziemii, załóżmy np. w nos, działam jakąstam siłą na jego nos. Zgodnie z III zasadą, siła o takiej samej wartości i kierunku, ale o przeciwnym zwrocie działa na mnie (na pięść ) Mnie nie odrzuca, bo siła "tarcia" o podłoże jest większa niż siła "odpychająca" mnie.

W kosmosie wszystko wygląda mniej więcej tak samo, tyle, że brak tej siły tarcia, przez co ja, po uderzeniu, odlatuję w strone przeciwną do tej, w którą odlatuje gościu przezemnie uderzony. Jednak podziałałem jakąstam siłą na jego nos, i musi odnieść obrażenia.


Dobrze myślę, czy pier**lę bezsensu ?

[budo_voivod]

Pomijasz chyba ruch obrotowy... 8)