wspolczesne karate
Napisano Ponad rok temu
Karate jawi sie jako przestarzala dyscyplina o zlych podstawach nauczania (kihon, niskie posycje, sztywne bloki), zlej technice (nie odrywanie stopy od ziemi), zlej taktyce i sposobie walki (slaba garda czy tez cofanie reki do pasa) Jednym slowem to dziadostwo i najlepiej byloby wziasc powybierac troche technik "tych dobrych" i pomieszac z Muay Thay, BJJ, boksem itp
Ciekaw jestem jak trenujecie w klubach. Wydaje mi sie ze te (sluszne zreszta) zarzuty odnosnie karate nie do konca sa juz prawda. Czy nie uwazacie ze da sie pogodzic stara technike karate z nowoczesna ? Czy wszystko w karate jest zle, trzeba to zburzyc, zaorac i zaczac od nowa ? Czy tez moze wystarczy zaadoptowac wspolczesna wiedze, pogodzic to z tradycyjnymi elementami ? Inaczej rozlozyc akcenty teningowe, jednak nie wyrzucajac wszystkiego do kosza. Nawet to nieszczesne sciaganie reki do pasa ma swoje dobre strony. Rozwija technike, odpowiednia prace bioder (wlasciwa dla karate) bardzo sie potem przydaje w walce przy np kizami tsuki (juz bez sciagniecia reki do pasa) Podobnie inne elementy: w kihonie gyaku tsuki tradycyjnie w walce z oderwaniem stopy, czesto z doskokiem itp
Na zarzut ze wyrobi sie nawyk sciagania reki do pasa odpowiem tak: obserwuje mojego instruktora, po 30 latach nie wyrobil sobie takiego nawyku.
W wielu klubach (a moze w wszystkich ? ) cwiczy sie na tarczach, workach, uzywa sie rekawic bokserskich itp
Czy wiec mozna mowic jeszcze dobrze o karate czy to juz tylko relikt przeszlosci do ktorego wracacie z sentymentem ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kto powiedział że karate jest złe? Przede wszystkim karate powstało jako sztuka samoobrony oraz metoda walki okinawskich wojowników. Wiadomo że trening karate poprawia sprawność zarówno fizyczną jak też i intelektualną. Dawniej sztuki walki ćwiczone były w tajemnicy i rzadko się zdarzało że ktoś znał więcej niż jedną nie wspominając żeby orientował się we wszystkich, w przeciwieństwie do dnia dzisiejszego - kiedy prawie każda szkoła walki stara się pokazać jak najwięcej. Dzisiaj możemy trenować nawet kilka sztuk walki, dowolnie je mieszać i przekształcać. Pierwszy krok w tym kierunku postawił Funakoshi zezwalajc Otsuce wymieszać karate z jiu-jitsu tak powstało wado-ryu - czyżby pierwsze MMA?
Wielu karateka dzisiaj do swoich styli dokłada elementy np innych sztuk walki - muay thai, taekwondo i wielu innych zależy to po od ich osobistych doświadczeń.
Ale nie należy też zupełnie zapominać o solidnych podstawach. Cwiczenie kihon - kime,stopa na ziemi, skręt bioder, ściągnięcie ręki do boku to jest to - co wyznacza nas spośród innych sztuk walki. Przecież karate jest tylko metodą przekształcenia naszego ciała w broń niebezpieczną dla napastnika. Tak samo jak i kata. Można wyrzucić kata z karate ale czy wtedy będzie to jeszcze karate czy zwykłe machanie rękami i nogami ?
Co do sporów międzystylowych. Większość z nich albo rozbija się o pieniądze, albo chodzi o czyjąś urażoną ambicję - wszelkie spory na takiej bazie są jałowe i do niczego nie prowadzą, może jedynie do skłócenia środowiska MA w naszym kraju. Jak to się dzieje że w i nnych krajach karateka chodzą nawet do konkurencyjnych dojo na treningi i nikt o to nie ma pretensji - przecież karate jest jedno tylko rózni są nauczyciele.
To byłoby na tyle ...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
8O Laser masz racje, ale to chyba problem nazewnictwa KTObecnie trenuję Shorin-ryu Karate przedtem karate tradycyjne (shotokan)
Problem chyba w tym, ze ludzie koncentruja sie tylko na karate sportowym, a rozumie przez to zawody sportowe. Istnieje rowniez uprawianie karate dla idei. Osobiscie cwicze karate dodatkowo, poniewaz jest duza praca bioder, praca nad dystansem... niekt mnie zmusza do sciagania piachy do biodra, wyprowadzajac niskie gyaku, chronie glowe (tak mnie nauczono, jedna reka idize w dol, druga do gory)...
sprobujcie zapakowac poprawna technike precyzyjnie bez waszej gabki da dloni i zobaczycie, ze to rowniez przyniesie efekty. Karate (mysle o shotokan i nawet o shorin) uczy precyzjii, to nie znaczy ze inne nie ucza... zapominacie ze gyaku, mae-geri, yoko-geri na zawodach ma byc pelno kontaktowe (przeciwnik ma sie "zlamac")
Jest inne podejscie do sztuki, nie kazdy chce probowac swych sil w full kontakcie, nie kazdy chce walczyc w parterze... przeciez jest tez chec samoobrony. Jesli ktos chce byc wszechstronny i dobrze prz"ygotowany na ilice, to nie bedzie sie ograniczal do karate, nawet jesli cwiczy kyukoshin, bo jak dobrze pamietam to tam tez nie ma parteru
Istnieje to wspolzawodnictwo pomiedzy stylowe, ale gdy sie wstawi gostka z karate pelno kontaktowe w reguly shotokanu (np.) to sobie nie poradzi, i to samo w druga strone. Trzeba jednak sie poprobowac, pojsc sprawdzic sie z innymi, a wszytko z nastawieniem nauczenia sie wiecej... tylko czy pozwoli nam na to duma i ta chec udowodnienia ze jest sie lepszym??
narka
Napisano Ponad rok temu
Nie ma zabawy jest full contact
Napisano Ponad rok temu
kiedys otwieraja sie oczy i zaczynamy postrezgac pewne rzeczy z dystansem przestajac przyjmowac bezmyslnie autorytety...
to sie nazywa pogon za postepem a sentyment pozostaje gdy przypominamy sobie litry potu wylane na treningach, obozach, walkach i przede wszystkim wszystkich ludzi, ktorzy tak jak my wierzyli ze robia cos sensownego...
Napisano Ponad rok temu
Tak prawde powiedziawszy to shotokan jest niejako "dzieckiem" shorin-ryu, ale z drugiej strony jest to chyba jedyny w Polsce styl, w którym uczą do czego naprawdę służą kata
no ja bym powiedziala ze nie jedyny
w Ryu-Te tez jest bunkai
pozdro
Sei
Napisano Ponad rok temu
w którym uczą do czego naprawdę służą kata, jedyny styl który nie zabrania pełnokontaktowych uderzeń na głowę, co prawda w kasku ale jednak...
Nie ma zabawy jest full contact
To jakie jest naprawdę to shorin-ryu?
Są walki pełnokontaktowe, sparingi?
Artur
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeśli zaś chodzi o shotokan - swergo czasu znajomy instruktor krav magi opowiadał mi, że kiedyś stał na bramce z człowiekiem z shotokanu. Gdy sparował z nim na salce treningowej bez problemu yłapywał jego ciosy - chłopak np. sygnalizował uderzenie ręką ściągając pięść pod pachę.
Na ulicy Mr. Shotokan "jechał" cąłymi fragmentami kata (nie wiedziałem,że to wogóle możliwe...), a jak już uderzył tym swoim sygnalizowanym ciosem to z przeciwnika nie było co zbierać - po prostu nie bał się walczyć i rozwijał w starciu pełen potencjał.
Karate stworzono do walki - nawet jeśli niektóre odmiany karate zdają się być mniej "uliczne " niż inne to na pewno istnieje możliwość skutecznego ich zastosowania.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Z tego co się orientuję Ryu-Te to Kempo a nie karate.
Napisano Ponad rok temu
Jedna - mae-geri. Tyle na temat pracy nad podstawami.
[/quote]
Napisano Ponad rok temu
Kempo karateseiryu
Z tego co się orientuję Ryu-Te to Kempo a nie karate.
hmm trenuje i sparrow nie ma tylko w poczatkujacej :wink: tak to sa w napiestnikach. Full contact to to nie jest ale czy az tak narzekac....:wink:największą słabością większości stylów karate jest właśnie brak porządnych sparringów. Wałkowanie podstaw nie ma sensu, jeżeli się tych podstaw nie wykorzystuje. Po pięciu latach gosoku-ryu (shotokanopodobne), zacząłem sparować z kolegami z klubu w rękawicach (bardziej fulkontaktowo) i ile technik z karate mi wychodziło?
Jedna - mae-geri. Tyle na temat pracy nad podstawami.
5lat tlukles tylko kihon i kata? dziwne...
na ktorej sekcji cwiczyles?
pozdro
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
jak wygląda egzamin na 1 dan?
- Ponad rok temu
-
Ashihara Karate
- Ponad rok temu
-
wado ryu
- Ponad rok temu
-
Zawody w Oyama Karate - zasady
- Ponad rok temu
-
jakie sa zasady sedziowania w zawodach stylu Shotokan?????
- Ponad rok temu
-
Co i gdzie?
- Ponad rok temu
-
Gdzie w Wa-wie mogę trenować Kempo???
- Ponad rok temu
-
Gdzie Goju-ryu we Wrocku?
- Ponad rok temu
-
Użytecznośc kolan i łokci
- Ponad rok temu
-
Shidokan Bialystok
- Ponad rok temu