Polskie prawo-na prawde nie da sie nic dobrego powiedziec?
Napisano Ponad rok temu
Z tego co czytam w wiekszosci postow na forum, mozna wywnioskowac, ze w Polsce prawo jest dla bandytow, zlodziei, gwalcicieli itd... Chyba to nawet prawda, sam tez mam taka opinie, ale przeciez od kazdej reguly sa wyjatki...
W tym temacie mozecie wspomniec histrorie, w ktorych czlowiek pokrzywdzony mogl polegac na polskich paragrafach.
Ostatnio mialem okazje byc na rozprawie w Sadzie o rozbuj z wymuszeniem. Jeden cfaniaczek z kumplem wymusil od jakis dwoch kolesi 1zł i zegarek z bazarku. Ci wniesli sprawe na policje, po jakims czasie pokrzywdzeni z pomoca znajomych w policji znalezli tego cfaniaka i dalej potoczylo sie to do sadu... final sprawy byl taki, ze tamten "rozbujnik" dostal 2 lata w zawiasach przez 5 lat, a takze musial wyplacic odszkodowanie 30x 20 zł dla pokrzywdzonych. W sumie to bylo razem z 21 zl (1zl+zegarek), ale chodzi o sam fakt zastraszenia i rozboju. Tak raczej powinno byc, ale tych 2 poszkodowanych zachowywalo sie w sadzie jak kompletne wiesniaki : dokladnie powtarzali do sedziny slowa jakimi sie posluzyl cfaniak (wypier***,spier***,etc), cieszyli wafla do oskarzonego, ublizajac sedzinie, cfaniakowi, i w ogole zapomnieli o szacunku do miejsca w jakim sie znajduja...
Moze polskie prawo jest do dupy, ale to w wiekszosci dlatego, ze jest zawile i tak przekabacone, zeby rozne papugi mogly uzywac paragrafow tak, zeby szary czlowiek nie wiedzial o co chodzi...
Pzdr CarpeDiem
P.S. Ustosunkowanie sie do tematu wskazane dla dobra ogolu
Napisano Ponad rok temu
Moze polskie prawo jest do dupy, ale to w wiekszosci dlatego, ze jest zawile i tak przekabacone, zeby rozne papugi mogly uzywac paragrafow tak, zeby szary czlowiek nie wiedzial o co chodzi...
Zgadzam sie, ze polskie prawo jest na pewno zle skodyfikowane, ale co do papug - na tym polega ich zawod, z tego zyja. Obojetnie, jak swietnej nie mialbys kodyfikacji, zawsze bedzie istniala grupa ludzi wyszkolonych w interpretowaniu jej na rozne sposoby. Wynika to ze specyfiki procesu sadowego, a nawet zaryzykuje stwierdzenie, ze jest jak najbardziej pozadane, bo zalezy nam przeciez na tym, zeby w wymiarze sprawiedliwosci pracowaly osoby kompetentne, prawda? A kategoria tzw. "szarego czlowieka" lepiej sie nie kierowac, po prostu dlatego ze nikt taki realnie nie istnieje.
Napisano Ponad rok temu
masz jakies pretensje do poszkodowanych , że zachwowywali sie jak wiesniaki...hm..no cóż.nie każdy wie jak sie zachowac ..ale w końcu sprawiedliwośc zwyciezyła wiec o co kurde chodzi?
Napisano Ponad rok temu
Ze sprawiedliwosc zatriumfowala to sie ciesze, ale tamci poszkodowani mogli sobie zaszkodzic w dwojaki sposob:
1. sedzina mogla wziazc do siebie ich zachowanie (a te sedzine troche znam i wiem, ze ona nie nawidzi chamstwa)
2. mogli jeszcze bardziej rozjuszyc tego rozbujnika, narazajac sie na wiekszy rozboj => z reszta tamten jak wychodzil to sobie dokladnie obejrzal swoje ofiary...
Nie mowie tez tutaj zeby bac sie konsekwencji wniesienia sprawy (zemsty), ale tez po co niepotrzebnie prowokowac kolejne rozboje "wiesniackim" zachowaniem.
pzdr CarpeDiem
Napisano Ponad rok temu
Moze polskie prawo jest do dupy, ale to w wiekszosci dlatego, ze jest zawile i tak przekabacone, zeby rozne papugi mogly uzywac paragrafow tak, zeby szary czlowiek nie wiedzial o co chodzi...
Zgadzam sie, ze polskie prawo jest na pewno zle skodyfikowane, ale co do papug - na tym polega ich zawod, z tego zyja. Obojetnie, jak swietnej nie mialbys kodyfikacji, zawsze bedzie istniala grupa ludzi wyszkolonych w interpretowaniu jej na rozne sposoby. Wynika to ze specyfiki procesu sadowego, a nawet zaryzykuje stwierdzenie, ze jest jak najbardziej pozadane, bo zalezy nam przeciez na tym, zeby w wymiarze sprawiedliwosci pracowaly osoby kompetentne, prawda? A kategoria tzw. "szarego czlowieka" lepiej sie nie kierowac, po prostu dlatego ze nikt taki realnie nie istnieje.
Dlatego czesto zaobserwowac mozna, ze walka w sadzie oskarzony-poszkodowany toczy sie tak na prawde miedzy adwokatem a prokuratorem... Dlatego im prawnik umnie bardziej "zawinac" znaczanie prawa na korzysc swoja/swojego klienta jest lepszy i drozszy.
Pzdr CarpeDiem
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pytanko do bjj i nie tylko
- Ponad rok temu
-
Łańcuszki itp
- Ponad rok temu
-
Czy warto bić na korpus?
- Ponad rok temu
-
Filmiki
- Ponad rok temu
-
Problem qmpeli...
- Ponad rok temu
-
Psychika po gwałcie?
- Ponad rok temu
-
pałki teleskopowe...
- Ponad rok temu
-
W szkole
- Ponad rok temu
-
Paranoje na ulicy...
- Ponad rok temu
-
Mała prośba-poszukiwana sekcja
- Ponad rok temu