24 odpowiedzi w tym temacie

[budo_lord von banan]

Czy na ulicy warto wogóle uderzać na korpus? Czy przy adrenalinie nie ma to sensu i trzeba walić w głowę? Chodzi mi tylko o techniki ręczne.

[budo_john echevarria]

Z moich obserwacji wynika, że niedoświadczony fighter zasłania głowę, nie myśląc o obronie korpusu. Zauważyłem to podczas pierwszych sparringów. Wielokrotonie nurkowałem i uderzałem w brzuch i splot słoneczny, ani razu nie oberwałem. Na ulicy pewnie odruchowo próbowałbym powtarzać to, co wychodziło mi dobrze na treningach. Troszkę czasu minęło, z powodu kontuzji nie walczyłem od miesiąca i nie wiem, czy teraz też ciosy na korpus byłyby tak skuteczne, bo chłopaki pewnie już troszeczkę wypocili i potrafią ciut więcej. Z przyjemnością będę śledził dalsze losy tej dyskusji, a jak wrócę na treningi (już niedługo. pewnie w poniedziałek ), napiszę o swoich obserwacjach.

[budo_tygrys]

myślę że są ...ale tylko jak ktoś się wystawi :twisted: to walę w przepone lub pod żeberka ,ale na korpus raczej kopie niż uderzam
pozdrawiam
Tygrys

[budo_chrzanek]

tez zauwazylem,ze osoby niedoswiadczone bardzo czesto podnosza rece wysoko do gory nie probujac nawet lokciami zaslaniac splotu, duzo osob nei probuje napinac miesni brzucha podczas walki/sparingu co powoduje, ze czasami celne trafienie w brzuch moze miec lepszy skutek niz proba obijania chronionej rekoma twarzy, ja tez jednak na korpus to preferuje mae-geri ( czasami w kombinacji z ushiro - geri) + kolanka

[budo_klang]

Osobiście wypróbowałem i wydaje mi się skuteczne uderzenie łokciem w mostek:)
co do uderzania chamsko "po gębie" to nie praktykuję..przynajmniej nie pięścią złożoną

[budo_sidd]

Pod zebro ot co!!!!!!!!!!!Nie ma szanms zeby sie nie zgial

[budo_kirin]

Adrenalina czy nie - jeśli dobrze wejdziesz na wątrobę to w najgorszym wypadku facet zegnie się umożliwiając ci zbudowanie kończącej kombinacji. Gorzej gdy gość jest naćpany lub podpity , wtedy wejście na wtrobę może nie poskutkować - używki przestawiają fizjologię na nieco inne tory...

[budo_gab3d]

Heh nieno ja to typowo osiiedlowo. Frontalny wjazd bucikiem a potem za ciuszki i w tube az zejdzie(czyt. bedzie mial dosyc w ten czy inny sposob). Uderzanie rekami chyba raczej bezcelowe. Chyba ze sie naprawde ladnie 'wystawi'. Wygodniej machnac ze 3 razy na buzie a potem krok do tylu i wjazd noga na zoladek. Skuteczne.

[budo_sidd]

Gab3d Zeby wszystko było takie łatwe jak ty piszesz.Jeszcze jak z tymi trzema machnieciami przy ultraszczesciu by mi sie udało to ten krok do tylu zeby oddac kolejny cios to abstrakcja.Jezeli by mnie nie pchnał to na pewno popedził by za mna machajac łapami.Walka i tak najcesciej toczy sie w zwarciu.Bo i ty i przeciwnik nie macie ochoty wygladac jak mielone.I dlatego pytanie czy ciosy w korpus sa potrzebne jest najbardziej uzasadnione bo jezeli w zwarciu zegniesz przeciwnika wtedy jush mash szanse aby mu w buzke zasunac

[budo_dilsvern]

...bo jezeli w zwarciu zegniesz przeciwnika wtedy jush mash szanse aby mu w buzke zasunac

Prawda. Wtedy aż się prosi kolano wystawić

[budo_gab3d]

Mi sie tam udalo Ale zapewne tylko dlatego ze koles byl skoncentrowany na tym zeby mi przywalic pala w leb. Raz trafil, a wlasnie po kopie na zoladek nie mial juz drugiej proby.

[budo_sidd]

Gab3d dostałes pała w łeb i jeszcze byłes w stanie udezac.
Pokłony 4 u Rambo

[budo_gab3d]

Koles byl zjarany, trafil mnie troche nad uchem. Pozatym jako rambo mam podwojny przydzial adrenaliny. Nie mam zamiaru nikomu udowadniac ze to prawda. Wszystko jest w protokole warszawakskiej policji. Dobranoc.

[budo_in_sekt]

Ja bardzo czesto staram sie wsadzic taki polhak-polsierp pod lokiec klienta trzymajacego wysoka garde. Wchodzi toto na nery albo na zebra rzekome i albo od razu rzuca goscia na kolana, lub naprawde konkretnie zabiera oddech...
Zreszta po udanym strzale na korpus odruchowo ludzie zaczynaja chronic dobrze wypunktowane miejsce przez co mniej koncentruja sie np. na oslanianiu swojej glowy...
Zawsze gdy zaczynam walke z duzo ciezszym i wygladajacym na wolniejeszego przeciwnikiem staram sie go rozpakowac wlasnie takim hakiem na zebra. Pomachac mu przez chwile dlonmi przed oczami i albo reke albo noge, a najlepiej kolano wsadzic mu ponizej lini zeber...
To dobry patent gdy sie nie chce masakrowac kogos na ulicy...
Ja na ten przyklad nie lubie miec rak i butow uwalonych w czyjes jusze...
A po takim numerze (+ewentulana poprawka z lokcia na obojczyk) zwylke frajer kleczy probujac zlapac oddech a ja moge mu grzecznie i w miare kulturalnie wylozyc co mysle o agresywnych debilach szujakacych latwego zarobku albo przygod wieczorowa pora...

[budo_jagas]

może to moja zawodowa paranoja, ale ja dardzo boję się kontaktu z krwią przeciwnika (HIV, żółtaczka i inne syfy). dlatego gołą ręką nigdy na twarz.
perfekcyjna jest krtań, ale trudo (przynajmniej dla mnie) trafić. logiczne, że zostaje mi korpus...

[budo_jagas]

...bo jezeli w zwarciu zegniesz przeciwnika wtedy jush mash szanse aby mu w buzke zasunac

Prawda. Wtedy aż się prosi kolano wystawić

albo łokciem przejechać po karku...

[budo_mkimura]

perfekcyjna jest krtań, ale trudo (przynajmniej dla mnie) trafić. logiczne, że zostaje mi korpus...

Gościu, bredzisz. Uderzenia w kratań, łokcie na kark, co ty w ogóle pieprzysz? Mniej filmów i używek, zalecam.

[budo_czempion]

UDERZENIA NA KORUPUS?Bardzo polecam,sa niezwykle skuteczne,dobrze nadaja sie do zmiekczania przeciwnika,a uderzenie w watrobe mozna smialo stosowac jako alternatywe do kopa w jaja.Jesli ktos kiedys oberwal po watrobie,albo kogos zkokautowal takim ciosem wie o czym mowie...

[budo_lion]

Uderzenia na korpus mimo że nie wyglądają efektownie to bardzo skuteczny element walki nie tylko na ulicy.Silny hak nawet nie precyzyjny w okolice wątroby może spowodować nie tylko rozlużnienie gardy ale przedewsztstkim przysiad gościa a wtedy można dokończyć dzieło zniszczenia Ponadto uderzenia w żebra powodujące chwilowy bezdech , ktoś kto nie jest świadomy takiego skutku tego uderzenia wpadnie w panike no jest nasz............

[budo_garelf]

Tak uderzenie na korpus jest znakomite. Proste wymierzone w brzuch mostek , haki i inne sa swietne bowiem zatykaja, co pozniej ci pozwala na bezproblemowe zmasakrowanie twarzy typa lub tez innych rzezczy. Popieraz iz osoby niedoswiadczone mimo swoich niezgrabnych gard nie spodziewaja sie atakow na korpus. Rocky zbieral wszystko na mache Nie popieram bicia golymi piastkami w glowe na ulicy... adrenalina podskakuje i wtedy wyprowadzasz mocne ciosy co moga sie rownac z kontuzjami nadgarstka, kosci itp. Glowa przeciez jest jedna z twardszych czesci ludzkiego org. Czlowiek zdesperowany pochloniety wsciekloscia moze sie nie dac powalic celnie wymierzonym ciosem w glowe... znam takich co przyjmuja zawodowo silne ciosy na mache i ida dalej Uderzenie z spol zatyka i pozbawia checi dalszej walki na ulicy. To tyle... chyba za bardzo sie rozpisalem heheh