Gizmo - pewnie zajrzałeś do encyklopedii po interpretację :-) )))). Encyklopedia nie odpowiada na pytania wprost. Wiele się wyjaśniło po seminariach z Generałem.
IRA: nie, nie w encyklopedii. Zapodałem sobie kasetę z seminarium z gen.Choi... To, co zobaczyłem, za groma mnie nadal nie przekonuje Ale ja jestem skrzywiony freestyler niestety. Potrafię uznać, że ktos układy traktuje jako trening elementów przenoszących się na walkę. Dla mnie się one nie przenoszą - choćby dlatego, że są lepsze metody trenowania elementów walki, nawet tej niesportowej.
Żeby nie było niedomówień - ja bardzo lubię oglądać dobrze wykonane układy, obojętnie w jakim stylu. Tul, hyong, poomse, kata. Dla mnie prezentują one artyzm w danej sztuce, są jednym z najlepszych dróg do pokazania estetycznej strony danego systemu. Z drugiej strony uważam układy za relikt. Ukłon w stronę tradycji i korzeni sztuki walki. Nie jestem za tym, aby je wykasować w ogóle, ale nie przeceniam ich roli w treningu.
Aha, ale co do jednego się zgadzam - parteru jako takiego w taekwondo praktycznie nie ma. To, co różne kluby robią, to co najwyżej zapożyczenia z innych stylów...
Pozdrówka
Gizmo