Re: pałki teleskopowe...
He He, sytuacja wyglądała min. następująco : Metro Plac Wilsona ja się śpieszyłem na nagranie (jestem realizatorem w TV) byłem ubrany zwyczajnie - Jeansy, skórzana kurtka, ciemne okulary
i miałem przy sobie wielką torbę z gratami na trening.
Przeszedłem nad bramką i biegnę schodami do metra, które stoi na peronie wtedy halt
i zaczęła się gadka: P- policjant, J - ja
P - Dziendobry, starszy aspirant XYZ, proszę pana o dowód os.
J - Powiedziałem dziendobry, oraz grzecznie się przedstawiłem sięgając po dowód i pytam o co chodzi.
P – (notując) Dokąd się pan tak śpieszy? I czy wie pan że za przeskakiwanie przez bramki jest mandacik 50 zeta …
J – tłumaczę, że za 30 min mam nagranie i nie mogę się spóźnić, oraz że nie przeskoczyłem przez bramkę, tylko nad nią przeszedłem..
ponieważ mam kartę miejską gdzieś w torbie i nie mam czasu na szukanie..
P – Prosi o pokazanie co mam w torbie i dopytuje się o szczegóły ów nagrania..
J – tłumaczę zawiłości mojej pracy, oraz pokazuję mu zawartość torby
P – ogląda .. znalazł pojemnik z ochraniaczem na szczękę, oczywiście zajrzał do środka.. i po chwili znalazł batona, obejrzał, odłożył i gmera dalej..
J – metro mi uciekło, wiec pytam czy jestem o coś podejrzany?
P – mówi, że to rutynowa kontrola, i dopytuje się po co mi pałka i sprzęt treningowy
J – do samoobrony, a sprzęt do treningu..
P – gada przez CB i pyta czy jestem studentem, oraz wraca do pytań odnośnie mojej pracy i treningów.
J – pokazałem mu legitkę z TV, walnąłem jakimiś frazesami prawniczymi o żandarmerii i jej współpracy z policją ( Był na patrolu razem z żandarmem) i jakoś gadka zeszła na MMA…(okazało się, że koleś jest fanem Cro Copa
pogadaliśmy chwilę zanim nie przyjechało drugie metro.
P – oddał mi dowód , życzył miłego dnia , a o mandacie chyba zapomniał
Kiedyś też miałem mały incydent uliczny..
i podczas zeznań na komendzie wspomniałem, że miałem przy sobie batona ( ale go nie używałem ) Policjantów jakoś ten fakt w ogóle nie zainteresował i przeszli do kolejnych podpunktów protokołu..