Wydaje mi sie ze nawstawienie TKD na sport sensu strikto jest spore!!! mi przeszkadza moze brak pracy lapkami, na tyle ile moglem zauwazyc. Bawi mnie to troszke jak dwie osobki prawie sie stykaja glowkami, ale chca za wszelka cene zapakowac kopniaczka na twarz :wink:
zaznaczam ze nie jestem specjalista od TKD i nie odrozniam roznych federacji.
Natomiast szybkie nozki bardzo sie przydadza w obronie. Dla ludzi nastawionych pod katem samoobrony, nalezy chyba przygotowac do mysli ze w walce realnej nie licza sie sliczne czy dobre techniki, lecz szybkosc i efektywnosc.
NIe bede sie czepial braku pracy w parterze poniewaz nastawienie jest na stojke...
co do kluczy i lapamnia gnatow, to wydaje mi sie, ze trzeba troszke poczekac na ich pojawienie sie w treningu... przychodzi to z latami praktyki, mlodym sie wlasnie podobaja latajace nozki
a nastawienie na samoobrone jaka mozna spotkac w krav maga, czy innych kombat jest duzo wieksze i rezultaty sa troszke szybsze, poniewaz to jest cel, obronic sie przed nozem.
Ale z drugiej strony przypominam sobie wypowiedz jakiegos tam mistrza natomiast noza, i jesli ktos potrafi sie z nim obchodzic (nie tylko w kuchni przy krojeniu kapusty
) to nawet zaawansowany praktyk SW ma nikle szanse na gole piesci, lepiej zastosowac najlepsza sztuke walki "Kendy uciekac"
Wydaje mi sie ze nie wszystkie sztuki walki sa nastawione na walke uliczna, a skutecznosc na ulicy bedzie pozytywnym skutkiem ubocznym przelanego potu na sali, wiec "jeszcze po kropelce"
powodzonka