wlasnie ,w zniechecaniu do siebie jestem mistrzynia
co do wieczornego spacerowania po molo z Cougarem,no nie wiem,czy jak mnie zobaczy to bedzie mial na to ochote,hehe,w koncu paskuda jestem
Paskuda, nie paskuda - jak postawisz w rewanżu druga pizzę i coś słodkiego, to będziesz piękna, ponętna i inteligentna (lata praktyki). a ze spaceru nie możesz zrezygnować, bo to będzie bardzo ważna praca naukowa w zakresie samoobrony pt. ,,Praktyczne pożytki wynikające z wykorzystania męskiej obstawy policyjnej w trakcie przemieszczania się po słabo zaludnionych trasach miejskich, z użyciem czynnika doświadczalnego znanego miejscowym elementom przestępczym".
Wyniki badań przedstaw na forum, bo chciałabym wiedzieć czy brać się za jakieś treningi (czego nigdy nie robiłam) czy szukać jakiegoś wolnego, przystojnego policjanta (to robiłam)