Noże "custom"
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No ja bym byl A dokladniej o co chodzi ?Heja! Czy jest ktoś zainteresowany wymianą doswiadczeń w własnoręcznym wyrobie noży wselkiej maści?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Postaram sie być aktywny w kontaktach.
Kto wie, może zaczniemy coś fajnego?
Pozdrawiam, Wojtek.
Napisano Ponad rok temu
To moze wystosujemy odpowiednie "pismo" do Fiodora o stworzenie nowego forum "Knifemaking" i mowie calkiem powaznie 8)
Co do ciekawostek to ja ze starego pilnika (pewnie jeszcze stan wojenny pamietal) zrobilem nozyk ktory goli na sucho i to nie musialem go hartowac O a Stal 440 to H18 ponoc jest.
Widzac ze jestes zorientowany troszeczke w tym wszystkim mam pytanie :
gdzie moglbym dostac jakis fajny materjal w postaci plaskownika lub blachy 3mm bo jakos niemoge dostac ani szybkotnacej ani zadnej innej
a w tej chwili niemam mozliwosci przekucia lozyska lub resoru
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A jeśli chodzi o pilniki to znam ten patent. Właśnie mam przed sobą takie żelazo własnej roboty, otwieram nim konserwy a on może już nie goli ale papier tnie jak zły No i nie musiałem hartować jak to wspomniałeś. Jest jeszcze jeden patent, przed szlifowaniem trzeba mu przejechać po grzbiecie spawarką elektryczną tylko z wyczuciem, tak żeby nie rozhartować za dużo. W ten sposób mamy diabelnie twarde ostrze, troche sprężysty środek i miękki grzbiet(tylko zeby miękkiego za dużo nie było) Po tym zabiegu całość zyskuje na wytrzymałości na złamanie co jest bardzo pozytywną cechą zważywszy na kruchość zastosowanej stali.
Jeśli chodzi ożródła stali zwłaszcza w odpoeiednim kształcie to sam mam z tym największy problem. Pilniki kupione na targu to dobry patent. Stal szybkotnącą cholernie trudno zdobyć. Można dostać noże tokarskie surowe, nie oszlifowane. Taki prostopadłościan jak troche dłuższe pudełko zapałek z dogrzanym uchwytem z stali konstrukcyjnej. Trzeba by to przekuć a to wymaga temp. w okolicach 1100Cel. a potem zahartować co sie wiąże z dwu lub nawet trzy stopniowym nagrzewaniem z odpowiednią prędkością. Następnie chłodzenie w odp. warunkach a na koniec najlepsze:Trzykrotne wyzarzanie w temp. ok. 500C po mniej więcej 1,5 h lub tylko raz ale przedtem trzeba zastosować obróbke podzerową. No i skąd wziąść ten azot?
Napisano Ponad rok temu
W każdym razie pilniki, łozyska i resory to moja podstawa.
AAAAAA! Przypomniałem sobie! Wszelkiej maści brzeszczoty od pił. Tartacznych i takich do cięcia metalu. I właśnie te do metalu mają brzeszczoty z HSS (szybkotnącej) Tylko są cienkie, tak po 2,5mm na maxa spotkałem. Tych to nie trzeba hartować tylko oszlifować. A i szlifowanie przyjemne bo nie musisz obawiać się przegrzania, 500C wytrzymują. Trzymanie otsrza jest OK a nawet rdzewiec nie chcą za szybko choc chromu w nich niewiele.
Jeszcze o resorach:Stosunkowo łatwa obróbka, niezła wytrzymałość ale gożej z trzymaniem ostrości. Jak chcesz maczete lub cos do żucania to dobrze odpuść i jest super. A jak chcesz coś ostrego wtedy dużo tracisz na wytrzymałości.
OK spadam na kolacje, mam nadzieje ze obowiązki szkolne i zawodowe pozwolą mi aktywnie uczestniczyć w forum.
Zapraszam wszystkich do dyskusji, chętnie posłucham, chętnie odpowiem.
Wojtek
Napisano Ponad rok temu
Ale widze, ze ujawniania sie coraz wiecej domoroslych 8) knifemakerow.
Mam podobne doswiadczenia, jesli chodzi o robienie nozy (stare pilniki, resory itp.). Ostanio probuje przerabiac Trenera bo tani, i jak sie cos spieprzy to nie szkoda. A tak w ogole, to chetnie wymienie doswiadczenia jesli chodzi o pozyskanie jakiejkolwiek dobrej stali na noze w ilosciach "detalicznych" :wink: tudziez jej obrobke w miare domowymi sposobami.
Napisano Ponad rok temu
stale łozyskowe są ok ale potrzeba je skuc , kilka bieżni łożysk w jeden grubszy element jeżeli ktos jeszcze wsadzi w takiego sandwicza weglowa stal to dostanie damast i bedzie jeszcze fajniej
pozdrawiam bodo
Napisano Ponad rok temu
Co do pil to brzeszczot od pily ramowej jest ponoc dobry ale nie sprawdzalem (bo niemoge dostac ) Jesli chodzi o grubosc to pila "Moja - Twoja" jest gruba ale niewiem jaka jest jakosc stali. Odrazu odradzam wszelkie tanie pily do drewna nic ciekawego z tego nie bedzie. Ale mam pytanie do was : gdzie macie swoje paleniska itp.? bo kurcze ja w bloku mieszkam a piwnica niema okienka a garazu tez nie posiadam a zeby dalej sie bawic to trza se zlatwic jakies ciepelko i kowadlo (ja se wezme szyne kolejowa). I czym szlifujecie ? Macie wlasne szlifierki tasmowe czy sie bawicie z substytutami jak jaOj, robie sie nieciekawy!
W każdym razie pilniki, łozyska i resory to moja podstawa.
AAAAAA! Przypomniałem sobie! Wszelkiej maści brzeszczoty od pił. Tartacznych i takich do cięcia metalu. I właśnie te do metalu mają brzeszczoty z HSS (szybkotnącej) Tylko są cienkie, tak po 2,5mm na maxa spotkałem. Tych to nie trzeba hartować tylko oszlifować. A i szlifowanie przyjemne bo nie musisz obawiać się przegrzania, 500C wytrzymują. Trzymanie otsrza jest OK a nawet rdzewiec nie chcą za szybko choc chromu w nich niewiele.
(...)
Wojtek
Napisano Ponad rok temu
Co do forum to mysle ze niebylo by problemow jak by sie znalazlo troche osob (ale ztym moze byc problem).w takim razie kto tam ma najwiekszy wpływ na moderatorów? rozmawiałem kiedyś z piterem na ten temat, jest chętny do otwarcia takiego forum na guns.com.pl , może sie uda na budo, a jeżeli nie to mozemy sygnowac posty o robieniu stali jakimś skrótem np KM (knifemakers) moja propozycja to sprowadzanie stali z usa ale w wiekszej ilości dla wiekszej liczby odbiorców, i onbróbka podzerowa dla wszystkich chętnych np przysyłacie do mnie swoje żelazka albo do kogo innego kto tylko ma dostęp do stanowisk dp precyzyjnej obróbki cieplnej i pakujemy do komory azotowej pol tony stali, koszt podzielimy i bedzie fajnie. marzyło mi sie takie połaczenie sił bo tylko tak mozna robic takie rzeczy w tym kraju. co kto o tym mysli ?
stale łozyskowe są ok ale potrzeba je skuc , kilka bieżni łożysk w jeden grubszy element jeżeli ktos jeszcze wsadzi w takiego sandwicza weglowa stal to dostanie damast i bedzie jeszcze fajniej
pozdrawiam bodo
Co do stali to tez se myslalem o masowym sprowadzeniu ale niekoniecznie ze stanow bo czemu musimy odrazu zaczynac od Ats-34 lub innych takich, mi wystarczy blacha z szybkotnacej bo: latwiej ja hartowac (nietrza tak dokladnego piecyka), Jest w polsce produkowana i mozna ja dostac u nas, jest twarda ale niestety rdzewieje. Zobatrzcie na czolowych knifemakerow oni czesto robia narzedziowek i szybkotnacych. Moznabybylo zamowic kilka arkuszy i rozeslac po polsce (ewentualnie jeszcze przyciac i do kopert :twisted: :wink: ) Ja jeszce poszukam na sieci gdzie moznabybylo to zalatwic.
Co do kryostabilizacji (tak chyba to sie zwie) to masz racje to jest dobre rozwiazanie przynajmniej na poczatek. A dobry piecyk z elektronicznym sterowaniem kosztuje chyba z 5 tys. zl (sprrowadzic trza)
Jesli juz sprowadzac rzeczy z USA to hurtowo np. kydex i jakas micarte i co tam byscie jeszcze chcieli ale za jednym razem wszystko a to trza zgrac i KASA posypac a ja jej niemam
W kazdym razie trza cos zakombinowac zebysmy mieli wlasne miejsce na sieci (bo to forum to "Bron i walka bronia" wiec troszke jest off topic)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
myslę że możesz ( ciulkwens) poszukac w panoramie firm ,firmę handlujacą gazami technicznymi i zapytać o najblizszego odbiorce ciękłego azotu, potem tylko nozyk i jakies szkło w prezencie dla właściciela i masz sprawe załątwiona jak nie to będziemy to robic przez przesyłki
pozdrawiam miłosników stali
Napisano Ponad rok temu
jest to vortal o sztukach i sportach walki, nie ma więc tutaj miejsca na takie forum.
Napisano Ponad rok temu
Przy okazji pytanie przy przerabianiu pilników na noże: jak szlifujecie - jakie szlifierki, jeżeli stołowe to jak pilnujecie kątów i docisku do tarczy (żeby nie przegrzać). Mam chęć i możliwość (czyli kilka szlifierek) i chętnie wystrugałbym sobie replikę sztyletu FS.
Napisano Ponad rok temu
A moze masz jakies adresy hurtowni na pomorzu gdzie jest szybkotnaca ? Ewentualnie jakies namiary skad bym mogl se sciagnac do siebie tak ze dwa arkusze blachy szybkotnacej grubosci 3 lub 3,5 mm i ile by mnie to wynioslo.przyznam ,zę pracuje w stałym kontakcie ze stalami i szybkotnace mam w zasiegu reki , po hurtowniach stalowych , mam swoja małą kuźnie , nic wielkiego ale sie da, przyznam ,że mam ostrego świra na punkcie stali jakościowych dlatego myslę o imporcie dobrej stali , dla mnie to jak biżuteria a symbol cpm to sobie chyba wytatuuje
A co do stali jakosciowych to wiadomo to juz jest super stal ale dosyc trudna w obrubce mechanicznej lub cieplnej dlatego ja sie narazie na to niepisze ale jakbys cos zamawial to daj na forum znac to by wszyscy mogli obciac koszty transportu do polski etc.
Wlasnie tego sie obawialem. Ale z drugiej strony jest to zwiazane z Bronia wiec kwestja do dyskusji :-) i najlepiej jakby sie nasz pan i wladca vortalu wypowiedzialPanowie, więc może ja przedstawię moje zdanie:
jest to vortal o sztukach i sportach walki, nie ma więc tutaj miejsca na takie forum.
Ja jestem biedny wiec zadowalam sie szlifierka katowa + wiertarka ze stojakiem i tarczami na papier scierny (duza i mala) + pilniki + oselka i wsio na czyms takim strasznie trudno utrzymac katy ale po jakims czasie mozna sie tego nauczyc 8) ja uzywam do tego ocene wizualna + ew. cos wstylu ogranicznika ktory niedaje pochylic bardziej ostrza. (podczas ostrzenia kciuk robi za ten ogranicznik)Przy okazji pytanie przy przerabianiu pilników na noże: jak szlifujecie - jakie szlifierki, jeżeli stołowe to jak pilnujecie kątów i docisku do tarczy (żeby nie przegrzać). Mam chęć i możliwość (czyli kilka szlifierek) i chętnie wystrugałbym sobie replikę sztyletu FS.
Najlepszym sprzetem do nozy jest szlifierka tasmowa (taka duza) i dlatego bede ja robil podkoniec maja (mam silnik juz).
Co do docisku to to jest proste poprostu dociskasz i jak czujesz ze ostrze sie cieple robi to do wody wkladasz i mi jeszcze sie niezdazylo przegrzac ostrza.
Napisano Ponad rok temu
szlifierka kątowa to naprawde niezłe narzędzie pod warunkiem że nie za duza , jeżeli chcesz miec kontrole nad katami szlifu, to zamocuj ja nieruchomo w imadle jakims , ale tak żeby nie miała prawa sie ruszyć a ostrze przesuwaj pod tarczą na prezygotowanym szablonie, prostopadle do krawędzi tarczy, wtedy promien tarczy robi ci łągodny szlif wklęsły od góry, ale pewnie każdy ma włąsne patenty, jak oni cię w bloku toleruja kiedy włączysz katową???znajdż sobie jakąś dziuplę , bo cię wyrzucą z mieszkania
no i ciekawe czy wyrzucą rzemieślników z forum........ (nie żebym się prosił)
pozdrawiam chłodno
Napisano Ponad rok temu
a nie lepiej zatrudnić szlifierkę stołową?...szlifierka kątowa to naprawde niezłe narzędzie pod warunkiem że nie za duza , jeżeli chcesz miec kontrole nad katami szlifu, to zamocuj ja nieruchomo w imadle jakims , ale tak żeby nie miała prawa sie ruszyć
na szczęście w firmie jest spory park maszynowy, niestety nie ma szlifierki do płaszczyzn bo to by dopiero była łatwizna
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Spyderco TriAngle SharpMaker - Warszawa - poszukiwany
- Ponad rok temu
-
OSA
- Ponad rok temu
-
Knife training...
- Ponad rok temu
-
crkt M18-02 - panowie specjaliści - pare słów o tym nożu ...
- Ponad rok temu
-
butterfly
- Ponad rok temu
-
Civilian lub Matriarch
- Ponad rok temu
-
Carson F4
- Ponad rok temu
-
Gerber Yari jako nóż składany?
- Ponad rok temu
-
HUB z nożami
- Ponad rok temu
-
Ostrzałki - ktora kupic??
- Ponad rok temu