Skocz do zawartości


Zdjęcie

Egzaminy.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
53 odpowiedzi w tym temacie

budo_mafox_
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 746 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.

Co do ograniczen czasowych, to są potrzebne, pomagają ugruntowac posiadane umiejętności, ale jesli ktoś wybija się ponad poziom to nie ma sensu żeby za bardzo go powstrzymywać administracyjnymi przymusami, trzeba pozwolić mu zdac na wyższy stopień.


Dokladnie o to mi chodzi...
i nie rozumiem bulwersowania sie tym ze ktos zdobyl czarny pas w krotkim okresie czasu. Nie mysle ze tez ktos bedzie kwestionowal takiej osoby umiejetnosci np. w/w Yoshiharu Hosoda.
  • 0

budo_tokaji
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 92 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:W-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.
W tym momencie masz Mafox racje, wiadomo ze 5 dan np w Kyokushinie jest w stanie zdac na dan w shotokanie np po roku. Mnie sie nie spodobalo tylko okreslenie "zazwyczaj", bo malo osob zaczynajacych nauke jest mistrzami w innych stylach albo jakimis wymiataczami. A ograniczenia czasowe to sprawa dyskusyjna- sa wady i zalety. Zalety- sa w stanie chociaz czesciowo ograniczyc rozdawanie wysokich pasow na lewo i prawo ludziom po roku treningu, ktorzy ledwo wiedza o co w tym wzsystkim chodzi (sprzedawanie pasow takze). Wady- juz podales. Jednak ja jestem za ograniczeniami. Powiedz mi, jesli facet jest dobry i po dwoch latach ma umiejetnosci na pierwszy dan... to co mu szkodzi poczekac np. jeszcze rok z egzaminem?????? Przeciez chyba nikomu nie chodzi o pasy, tylko o umiejetnosci? Cwiczyc moze dalej z brazowym, korona mu z glowy nie spadnie, a jak przyjdzie czas to zalatwi formalnosc jaka bedzie egzamin. Wiec w czym problem? Oburzanie sie ze ktos chcialby zdawac na dan ale nie moze, bo musi za pol roku ze wzgledu na ograniczenia przypomina kapryszenie niecierpliwego dziecka, sztuki walki wymagaja cierpliwosci i pewnej doroslosci.
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.
Dokładnie Mafox, całkowicie się z tobą zgadzam że okres czasu jaki ktoś ćwiczy niema żadnego znaczenia, liczą się umiejętności, praktyczne umiejętności. Dla mnie osobiście nie maja znaczenia zadne stopnie tzn. jeśli widze kogos z czarnym pasem, nie znam go i nie wiem co potrafi, traktuje go tak samo jak kolege z 10 kyu, zreszta takie samo podejscie mam do wszelkich innych tytułów i formalnych odznaczeń. Nie obchodzi mnie jak długo ktoś ćwiczy, jak wielkie są jego (jakieś tam) zasługi tylko co potrafi praktycznie a pas to może miec nawet haftowany w chińskie wzorki :)
  • 0

budo_lbartekl
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 637 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3city

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.

jeśli widze kogos z czarnym pasem, nie znam go i nie wiem co potrafi, traktuje go tak samo jak kolege z 10 kyu


Bardzo złe podejście!! Nie można za mocno obijać początkujących- a jak ktoś ma czarny to sobie powinien radzić :) :)
  • 0

budo_tokaji
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 92 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:W-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.

jeśli widze kogos z czarnym pasem, nie znam go i nie wiem co potrafi, traktuje go tak samo jak kolege z 10 kyu


Bardzo złe podejście!! Nie można za mocno obijać początkujących- a jak ktoś ma czarny to sobie powinien radzić :) :)


Heh, to podejscie mi sie podoba Bartek :) . Jak ktos zaklada czarny pas, deklaruje tym samym ze osiagnal pewien poziom. Jesli wyjdzie ze nie i dostanie becki, to jego problem.

A do Sally- okres minimalny ma byc warunkiem koniecznym a nie wystarczajacym, wiadomo ze oprocz tego adept musi miec odpowiednie umiejetnosci.
  • 0

budo_rudylud
  • Użytkownik
  • Pip
  • 26 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.
Mafox- "ja biegając z czarnym pasem i widząć, że ktoś z kyu jest ode
mnie lepszy technicznie, albo mnie leje, czułbym się jak kretyn.
Dlatego właśnie nie śpieszy mi się do dana- zanim na niego zdam chcę
osiągnąć pewien stopień mistrzostwa."

chyba nigdy (?) do tego egzaminu nie przystąpisz, ale masz takie
prawo, jak idzie o mnie zaliczenie jest zaliczenie, jedna sprawa

Tokaji"Rzadko sie zdarza by zdawaly dzieci z podstawowki, albo
miliarderzy co to nie musza pracowac ani o nic sie martwic."

Moje dzieciaki właśnie zaczeły swoją edukację w judo mają 5 i 7 lat. ( wątek "ja i moje dzieci" ). Założyłam że dzieci poniekąd i tak muszą realizować nałożoną na nich zadaniówkę - edukacja - i poniekąd z obowiązku będą raz do roku zdawać stopnie. Także dla uczestnictwa w zawodach sportowych. Bo zdaje sie sa jakieś niezbędne "zaliczenia", odpowiednie do wieku. Dwa dla podkreślenia celu. Trenują 3 x w tygodniu, chyba że chore. Oczywiście jeszcze: pływać, biegać, jeździć na rowerze, grać w piłę, chodzić po górkach (mieszkam w Beskidzie Zywieckim), ... inne wygłupy - stosownie do wieku możliwości i chęci.
Jak szczęście dopisze, nic się nie wydarzy złego, w gimnazjum będą mistrzami. Na swoją miarę oczywiście. Może będą uprawiać sport (szeroko rozumiane) intensywnie a może grać w szachy lub siedzieć przy komputerze (już siedzą). Chciałbym żeby zainteresowąły ich jeszce inne sporty, sztuki walki oprócz judo. Najbliżej jest jujitsu bo w klubie jest mistrz Wieteska, więc mają pod ręką. Może nie. Nie wiem. Na teraz sądzę że egzamin jest przeżyciem. I że trzeba do niego przystąpić. Jedna osoba przystąpi wg planu, inna po osiągnięciu przekonania o takiej potrzebie, inna jeszcze po zaproszeniu przez mistrza, moje maluchy będą miały w grafiku. Jest w tym pewna filozofia ukazująca rozwój i sumowanie się włożonej pracy, czasem jakby przy okazji, czasem na akord, czasem planowo. Podobnie chciałbym, żeby rozwijały w sobie inne niż walka umiejętności, w różnych dziedzinach.
Pojęcie mistrza jest gumowe, po raz jest to nauczyciel. po dwa jest to osoba o pewnym minimum wiedzy, umiejetności, kompetencji, po trzy jest to doskonałość.
Mafox biegając z czarnym pasem nie powinieneś się tremować widokiem doskonałego ucznia jeśli oczywiście spełniasz kryteria osoby konmpetentnej, rzetelnej i wyszkolonej. Podobnie moje nie będą może (tak bym chciał) nalegać na zaliczenia na okrągło. Bo po co. Wszystko ma swój czas. Zawsze jest on inny, dla każdego.
Co do minimów, no mają jakąś rolę, w poskramianiu zbyt ambitnych sprinterów, dla bezpieczeństwa samych zainteresownych, wreszcie dla samej filozofi i harmoni rozwoju. Jak ktoś zapomni o całym świecie to na pewno 2-3 lata mu wystarczy na mistrzostwo w dziedzinie. Mniej nie jest wskazane choćby dla odrobiny pokory. Ale dla osób mających jeszcze jakieś inne cele, ideały, zadania, obowiązki, może to byc spoko choćby i całe życie. Ale się zagadałem. To przez te dzieci
  • 0

budo_mafox_
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 746 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.
rudylud:
cytujesz BARTKA nie mnie :-)
  • 0

budo_yokot
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.

A ja p.....le wszystkie egzaminy. :lol:
Jak ktos jest dno, to mu nawet hakama nie pomoze ani treningi u chiba sensei w san diego.


Lepiej bym tego nie ujął - kolega z treningu zawsze powtarza, że kto p...zdą się urodził, ten kanarkiem nie umrze
  • 0

budo_gambit
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:bardzo dziki wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.

A ja p.....le wszystkie egzaminy. :lol:
Jak ktos jest dno, to mu nawet hakama nie pomoze ani treningi u chiba sensei w san diego.


Nie pomoże mu bo nigdy takiego poziomu nie uzyska po prostu nie będzie w stanie zdobyc umiejętności żeby egzamin zdać, i problem sam sie rozwiąże. A o treningach u Chiba senseii to moze zapomnieć :)
  • 0

budo_yokot
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.

widze jednak ze uparcie dazy sie do tego zeby rownac do WLASNYCH mozliwosci... wiec ja uparcie pisze swoj nastepny post :)

Mylicie pojecie mistrzostwo, a pas. Dan to tylko z nazewnictwa jest to "stopien mistrzowski". Tak naprawde to dopiero poczatek nauki danej sztuki walki...
w roznych systemach czas na jego zdobycie "upragnionego dana" jest dluzszy albo krotszy,ale zalezy (przynajmniej powinien zalezec) przede wszystkim od mozliwosci trenujacego...
Nawet w Aikido (gdyby nie durne przepisy) mozna zdobyc 1 dana w 2 lata jesli jest sie po prostu dobrym. Koniec.
Czarny pas nie oznacza jednak ze sie jest juz od razu mistrzem w aikido...

przyklad: Yoshiharu Hosoda Prezes honorowy Federacji Aikido Ren Shin Polska zdal na 1 dana w Aikido po 2 latach treningu. (obecnie ma 5 dan aikido, 5 dan iaido, 3 dan karate goju-ryu, 2 dan judo)

. tutaj jest zapis czatu z jego udzialem : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]



Zgadza się - tylko, że wtedy już miał 3 dana w karate, 2 judo. Poza tym, na 1 dan zdał po roku treningu u 1 mistrza (Nishio) a aikido trenował już kilka lat wcześniej
  • 0

budo_yokot
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.
tfu, 1 dan po 2 latach treningu u Nishio :oops:
  • 0

budo_rudylud
  • Użytkownik
  • Pip
  • 26 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.

rudylud:
cytujesz BARTKA nie mnie :-)


no chyba tak, ale dla samego rozpatrzenia poglądów nie ma to znaczenia czyje są, ale sory
  • 0

budo_raben
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 382 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.
A mi sie wydaje, że co pół roku zdawać to czas w sam raz no bo przecierz przewija się okres 4 lat to daje 8 egzaminów przy czym na 10, 9 można zdawać odrazu to daje po 4 latach 1-2 kyu a to jest jóż bardzo wysoki poziom jak na mój gust, a przynajmniej powinien być.
A to z tymi umiejętnościami to sie całkowicie zgadzam u nas jeszcze ze 2 lata temu był jeden zielony pasek aż chłopaki zaczeli na zawody jeździć i sensey powiedział dobra koniec trza zacząć egzaminy zdawać. W sumie mi to rybka ale( pocześći zalerzy mi bo jóż mi sie znudziło siedzieć caly czas na końcu 8) )

moje wyliczenia tyczą się Kyokushinu, acha dobrze powiedziane jak ktoś ma umiejętności to przecierz czas mu nie zalerzy chyba tak bardzo jak umie na dana to go wkońcu i tak zdobędzie
  • 0

budo_macias
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 932 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy.
ja osobiscie wbijac zaczalen na examiny.dlaczego?bo w wypadku mojej sekcji nie niosa one z soba nic.poza strata kasy i wpisem do ksiazeczki. a jak jeszcze widze,ze niektorzy porzadnie padow nie umieja zrobic,ale na sile podchodza do examow i je zdaja,to juz w ogole nie widze celu takiej "zabawy".
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024