Samoobrona a sport
Napisano Ponad rok temu
1) Przepisy - w sporcie jest ustalone co wolno, a czego nie. W sytuacji samoobrony takiego rozróżnienia nie ma.
2) Negocjacje - w samoobronie zwykle nie ma tego elementu, walka zaczyna się nagle; w sporcie jest to powiązane z przepisami - ustala się co wolno, a co nie, czyli negocjuje warunki starcia
3) Umiejętności - w sporcie przeciwnik dysponuje pewnym, dającym się mniej więcej określić zasobem technik, często zna się jego możliwości i ulubione techniki bądź walczyło się z nim wcześniej. W samoobronie umiejętności przeciwnika nie są znane.
4) Dystans - duża część sytuacji "obronnych" zaczyna się od bliskiego dystansu. W sporcie zawsze jest to długi dystans - nie licząc wznowienia walki w pewnych sytuacjach.
Napisano Ponad rok temu
Jesli to pierwsze to moze troche OT, ale jest to niejako pochodna drugiego, wiec...
jedno co mi przychodzi do glowy, to Rownosc.
Tzn chodzi o to ze sytuacja w sporcie jest diametralnie odwrotna niz na ulicy - w tym pierwszym przepisy daza raczej by przeciwnicy dysponowali podobnymi parametrami, szansami ( np waga w boksie itp. ).
Natomiast na ulicy jest inaczej - tam czesto agresor dazy do konfrontacji tylko w wypadku lepszych parametrow, czyli dazy do nierownej walki.
Nie mowiac juz o tak skrajnej nieuczciwosci jaka jest przewaga liczebna - tego elementu nie ma w zadnym sporcie. To moim zdaniem diametralna roznica zawierajaca w sobie wiekszosc pozostalych.
No i wazny element - widowiskowosc - o ile w sporcie niby zwykle nie jest to jakby istota, to w praktyce ( pominmy sedziow) sponsorzy ( badz co badz sport czesto wiaze sie z komercja) zadaja widowiskowosci. Na ulicy ten element slusznie wyparty jest przez skutecznosc.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Sama swiadomość sytuacji ustala reguły, które najczęściej ograniczają się do ich braku... :twisted:
Pozdrawiam
Uchideshi
Napisano Ponad rok temu
Chodziło mi o tylko o charakterystykę.Chcialbym sie spytac o jedna rzecz - tobie chodzilo o to czegu UCZA pod zawody a czego pod samoobrone, czy raczej o to, czym charakteryzuje sie walka sportowa a czym uliczna.
Napisano Ponad rok temu
Chodziło mi o tylko o charakterystykę.
Eee, no to to chyba dobrze? Nie OT
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie podstawową różnicą między walka sportową a uliczną jest nastawienie do niej...
Sama swiadomość sytuacji ustala reguły, które najczęściej ograniczają się do ich braku... :twisted:
Pozdrawiam
Uchideshi
Według mnie zbytnia pewność siebie jest również zagrożeniem.
Wiadomo do zawodów przygotowujemy się pod jakimś ustalonym kątem, ale nawet w takiej sytuacji pełnej kontroli potrzebna jest jakaś niespodzianka, coś czym przeciwnik może nas zaskoczyć(na to właśnie powinniśmy kłaść nacisk na trningach - przewidywanie, połączymy przez to przyjemne z pożytecznym).
Na ulicy stale możemy doświadczać niespodzianek i nawet jeżeli będziemy niewiadomo jak dobrzy, to na naszą niekorzyść może zadziałać również otoczenie (czego nie przewiduje się na zawodach :wink: ).
Napisano Ponad rok temu
Według mnie zbytnia pewność siebie jest również zagrożeniem.
Wiadomo do zawodów przygotowujemy się pod jakimś ustalonym kątem, ale nawet w takiej sytuacji pełnej kontroli potrzebna jest jakaś niespodzianka, coś czym przeciwnik może nas zaskoczyć(na to właśnie powinniśmy kłaść nacisk na trningach - przewidywanie, połączymy przez to przyjemne z pożytecznym).
Na ulicy stale możemy doświadczać niespodzianek i nawet jeżeli będziemy niewiadomo jak dobrzy, to na naszą niekorzyść może zadziałać również otoczenie (czego nie przewiduje się na zawodach :wink: ).
Ja patrzę na to troszeczkę inaczej...
Spodziewam się ze napastnik może wyciagną nóż, i dlatego jestem przygotowany ale nie zaśmiecam sobie tym głowy...
tak samo jest z ta pewnościa...
Lepiej być pewnym (a przynajmniej sprawiać wrazenie) niż kulić ogon i martwić się jak uciec... Poza tym wizerunek pewności stważa pewna przewage... przynajmniej psychiczną...
Prosze aby wszyscy fajterzy nie zgrywali hero na ulicy bo wielokrotnie się przekonałem ze to ze jesteśmy dobrzy lub nawet najlepsi w dojo nie oznacza ze i na ulicy..
nie raz dostałem po dziąsłach i BJJ i nawet Aikido mi nie pomogło... A gosciu miał 160 cm wzrostu..
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Aikido konra Cokolwiek
- Ponad rok temu
-
Wady i zalety klubu sportowego.
- Ponad rok temu
-
Co zrobic z kretaczami ?
- Ponad rok temu
-
Co moze psycholog....
- Ponad rok temu
-
Zniszczenia ciała
- Ponad rok temu
-
technika Ki z japoni
- Ponad rok temu
-
czy to prawda?
- Ponad rok temu
-
Ilość uderzeń.
- Ponad rok temu
-
Mistrzostwa Polski Vale Tudo
- Ponad rok temu
-
sprzęt Daninkena?
- Ponad rok temu