Ja chodzę na siłownię ponad 9 lat - wrzucam coraz większe ciężary i równocześnie dbam o dynamikę, szybkość i wytrzymałość. Do tego przez długi czas dokładałem różnorakie treningi (TKD, krav-maga, boks, JJ itp. itd.) + worek, gruszka, piłka + biegi + pływanie itp.
No właśnie! Tak trzymać!
Ćwiczę podobnie i równie długo ( 10 lat ). Do niedawna popełniałem pewien błąd. 4 x w tygodniu była siłownia, 5 x trening walk, dwa dni regeneracji. Tzn. wyglądało to tak, że najpierw szedłem na siłownię na 1,5-2 h i zaraz potem na trening walk (trenuję przede wszystkim ChLF Kung Fu i boks, ale też trenowałem kickboksing i Muai Thai). Tak przez kilka lat. Przez ostatnie dwa lata nie zaobserwowałem postępów i w tym roku zmieniłem plan treningów. Zrozumiałem, że nie mam już lat 20 (mam 31) i mój organizm się już tak szybko nie regeneruje. Zacząłem się wypalać. Spadła szybkość i wydolność. Nastąpiło ogólne zniechęcenie do treningów. Zmiana wyszła na dobre. Teraz ćwiczę 4 x w tygodniu walki i tylko 2 x siłownia ( każda grupa 1 x w tygodniu a nie 2 x jak kiedyś). Zasada : jeden trening dziennie. Przydał by się ósmy dzień tygodnia, aby regeneracja była 2 dni, a nie jeden, ale cóż. Za to w niedzielę idę
relaksacyjnie na basen, saunę i masarz. Wróciła szybkość, kondycja, wydolność. Ale uwaga! Ponieważ trening na siłowni robię typowo kulturystyczny. Dzielę też sezon 10 miesięczny na etapy : 1 mies. tzw. wprowadzenia po przerwie wakacyjnej, 2 mies. ćwiczę wytrzymałość mięśni, 3 mies masy, 2 siły i kolejne dwa się rzeźbię. Zdaję sobie sprawę, że ten trening mnie usztywnia i spowalnia ( zauważam to zwłaszcza na sparingach). Dlatego dużo czasu poświęcam na trening szybkościowy. Nie zaniedbuję treningu gibkości i streatchingu. Prawdę mówiąc rozciągam się codziennie, a zwłaszcza po siłowni. Tak wygląda mój trening w połączeniu z siłownią. A jak powinien? Trening siłowy pod kątem MA powinien być obwodowy oraz stacjonarny. Np w jednym miesiącu stacjonarka a w drugim obwodowy. Idzie wtedy siła, szybkość, wytrzymałość i dynamika. Dlaczego tego nie robię? Bo musiał bym mieć własną siłownię lub dostęp do niej wtedy gdy nikogo na niej nie ma, aby mi nikt nie właził na stacje.
Podsumowując uważam, że jeżeli chcecie być dobrymi fighterami to musicie poświęcić czas na rozwój Waszego ciała kompleksowo . Ważna jest zarówno szybkość, dynamika, gibkość, wytrzymałość, kondycja jak i siła. Sam po sobie widzę, że ćwicząc na siłowni przyp.... mam lepsze. Pamiętać nalęży o tym, że wytwarzając siłę z ruchu ciała (biodra, talia, barki ) jeżeli do tego dołożymy perfekcyjną siłę każdego mięśnia to efekt będzie piorunujący. Przecież siła np. uderzenia prostego nie tylko jest wytwarzana z wyż. wym. talii, barku ale również z mięśni naramiennych, tricepsu oraz w końcowym momencie z siły przedramienia. A poza tym jak ktoś już wcześniej napisał jak znajdę się z gościem w parterze to oprócz dźwigni mogę go po prostu udusić. Jeżeli jesteśmy fighterami i do całej gamy możliwości jakie nam daje trening MA ( technika, praca ciała, znajomość punktów witalnych itd. itp. dołożymy naszą siłe to na pewno ziększy to nasz wachlaż możliwości. trzeba tylko to robić z głową. Przede wszystkim poświęcić więcej czasu na trening szybkościowy i tening gibkości nie zapominając o starannym rozciąganiu. Przede wszystkim RÓWNOWAGA !!!!
Pozdrawiam Wszystkich Ćwiczących Sztuki Walki